RESTAURACJA NIECZYNNA – Zielone Eldorado – Manoa Green Resto Bar – KRAKÓW, ul. Zabłocie

Uwaga – restauracja zakończyła działalność.

Jeśli chodzi o codzienne jedzenie, to jestem fanem lokali które dają możliwość skomponowania własnego posiłku. A jeśli dodatkowo można zobaczyć składniki to już w ogóle niebo. 

Tak jak w większości miejsc vege, tak i tutaj filozofia ekologicznej restauracji, jakość oferowanych produktów, temat ochrony środowiska oraz spojrzenie na kwestię #zerowaste mają wysoki priorytet. Nie uświadczycie plastiku, a według słów właścicielki kucharze przykładają dużo uwagi aby pożywienia marnowało się jak najmniej.  

W październiku 2022 udało się ponownie odwiedzić Manoę w której nie byłem już trzy lata! Jezu jak ten czas szybko leci.

Na ruszt wpadła skomponowana we własnym zakresie tortilla (32 PLN).

Proces zamówienia jest prosty. Płacicie za wybraną opcję przy kasie, siadacie przy stoliku, a kiedy zostaniecie wywołani fatygujecie się do baru po odbiór. Jeśli wybierzecie opcję złożenia własnego bowla czy tortilli, wtedy krok po kroku z listy składników komponujecie zamówienie.

Zapewnie widzicie na zdjęciu iż ta tortilla to obficie wypchany po same brzegi olbrzym! Po jej zjedzeniu na pewno nie wyjdziecie głodni. Smakowo bez zarzutu – opcja godna polecenia.

Jeśli chcecie poczytać również o innych daniach, czujcie się zaproszeni do wcześniejszych recenzji poniżej.


W połowie listopada 2019 udało mi się namówić zagorzałych mięsarian P. i S. i we trójkę wpadliśmy do Green Resto z cichą wizytą. 

P. poprosiła o zestaw dnia w cenie 20 PLN. Składał się nań aromatyczny i gęsty krem z dyni i suszonych pomidorów oraz wegańskie, puszyste i bardzo smakowite naleśniki na słodko z konfiturą. Zestaw zarówno w kategorii smaku, ceny do jakości jak i zaoferowanej wielkości bez zawahania został oceniony celująco. 

img_9921

img_9923

img_9922

Ja i S. polecieliśmy z manualnie komponowaną tortillą (19 PLN). Nasze placki, mimo iż z zewnątrz wyglądały idento, oprócz czosnkowego sosu na bazie mleka kokosowego, nie posiadały żadnego innego wspólnego mianownika. Każdy złożył taką na jaką miał ochotę – wybór składników w Manoa jest iście przeogromny! 

Moja tortilla jeszcze przed zapakowaniem wyglądała tak: 

img_9920

Po krótkim podgrzaniu w opiekaczu, ten ciężki, pszenny olbrzym prezentował się równie okazale. 

img_9925

img_9926

W tortilli znajdował się seitan, papryka, świetne warzywa z kalafiorem i brokułami, sałata i ziarna słonecznika z migdałowymi płatkami. Wszystko smakowało wybornie. Placki są wypchane po samiuteńkie brzegi, więc uważajcie jeśli zechcecie się nimi zająć samymi rękoma. Wycieka sporo sosu, a jeśli wyląduje na bluzce czy spodniach to chyba nie muszę tłumaczyć, że ciężko będzie to wyprać.

Jestem przekonany w 100% do Manoa Green Resto Baru. Pracujący tam ludzie są uśmiechnięci i wyluzowani, produkty i składniki świeże, a sam lokal obszerny, schludny i taki przyjazny. Czegóż chcieć więcej. 

Jest świetnie – trzymam kciuki i wystawiam miejsce zasłużoną wysoką ocenę. 


Kiedy w sierpniu 2019 otrzymałem maila z zaproszeniem do Manoa Green Resto Bar na Zabłociu, decyzja mogła być tylko jedna – przyjąć i sprawdzić czy takie miejsce jest w stanie nie tylko przebić się z pozytywnym przekazem do moich nastawionych na mięsną ekstazę kubków smakowych, ale również należycie posilić burczący bebzol. 

Lokal jest nowoczesny i rześki – tak to dobre słowo. Jasne, drewniane blaty, trochę czerni i dużo zieleni dobrze ze sobą współgra i zachęca do zostania.

Za barem wdzięczą się potencjalne składniki zamówienia … 

img_6164-1

img_6165-1

… a kawałek dalej zza szklanej wystawki uśmiechają się ciasta

img_6168-1

img_6169-1

img_6167-1

img_6172-1

O menu nie będę się rozpisywał, bo możecie je podejrzeć na przykład tutaj. Wartym wspomnienia jest fakt, że w Manoa zjecie zarówno śniadanie, dwudaniowy lunch, jak i zdrową przekąskę czy ciacho z kawą. Jeśli macie ochotę na kranówkę – wystarczy poprosić i dostaniecie takową w karafce za free. 

Jeśli do Manoa przyjdziecie zjeść (a nie tylko na kawę) to możecie albo zamówić „gotowca” z menu, albo złożyć samodzielnie: jogurt (16 PLN), tortillę (19 PLN) czy bowla (22 PLN). 

W takiej na przykład tortilli wybieracie na start rodzaj 30 cm placka, a później po kolei: węglowodan, białko, sałatę, warzywa / owoce, nasiona i na końcu sos. Wasze zamówienie zapieka się chwilę w opiekaczu i po paru minutach jest gotowe. Szybko i przyjemnie! Chcecie dodatkowy składnik? No problemo,  dorzucacie 3 zeta i macie. 

img_6151-1

img_6156-1

img_6159-1

img_6158-1

Z komponowaniem bowla czy jogurtu sprawa ma się bardzo podobnie. 

img_6150-1

img_6146-1

W Manoa zjecie także dwudaniowy lunch w cenie 20 zł (samo drugie danie za szesnaście). Tego dnia oferowana była zupa szczawiowa oraz gulasz z ciecierzycą. Aha – zestawy lunchowe dostaniecie również w weekend! 

img_6161-1

img_6162-1

W ofercie jest także coś co jem sporadycznie czyli różnego rodzaju ciasta, tarty i torciki. Na szybko zdradzę Wam, że zakochałem się w tofurniku (to ten drugi na zdjęciu) – dla takich kalorii warto przekraczać dzienne zapotrzebowanie energetyczne. Chociaż nerkownik (ten pierwszy) także „klepał” podniebienie aż miło. 

img_6173-1

img_6174-1

Moje kubki smakowe, mimo braku mięsa wydawały się być bardzo usatysfakcjonowane. Podobnie żołądek, który po końskiej dawce zdrowia z tortilli, bowla i lunchu, na koniec przyjął jeszcze sporo cukru z wyśmienitych słodyczy.


  • www: https://www.facebook.com/MANOA.green.resto.bar/
  • śniadania: ?
  • oferta lunchowa: pon-ndz codziennie inna zupa i drugie danie 
  • parking: publiczny płatny pon – sb przy ulicach obok, ciężko znaleźć miejsce
  • kącik dla dzieci: brak
  • ogródek / taras: brak

OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):

lokal / wystrój 4 
wielkość porcji 4
smak 4
obsługa 4
cena / jakość 5

OCENA KOŃCOWA:  4,2 / 5  (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Screenshot 2020-06-03 at 00.26.30


Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.


Jedna odpowiedź do „RESTAURACJA NIECZYNNA – Zielone Eldorado – Manoa Green Resto Bar – KRAKÓW, ul. Zabłocie”

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony michelin Nowa Huta owoce morza pierogi pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wieprzowina wołowina współpraca zupy Śniadanie żeberka żurek

Start a Blog at WordPress.com.