W relacji na Instagramie padło kiedyś pytanie o to jakiej kuchni najbardziej brakuje w Krakowie. Sporo odpowiedzi wskazało na meksykańską, a przecież mamy kilkanaście tego typu gastronomików. No okey może niekoniecznie rasowych meksykańskich, ale takich powiedzmy „około’ meksykańskich i tex-mexu nie brakuje.
Wzięliśmy się więc za testy i tak oto po kilku miesiącach powstało poniższe zestawienie z lokalami przedstawionymi w losowej kolejności.
TRES AMIGOS – ul. Marii Konopnickiej i ul. Krupnicza / facebook
Do tej pory u chłopaków w gastrosferze Hali Forum przetestowaliśmy kilka pozycji.
Burrito z wołowiną (29 PLN) charakteryzuje porządnie podgrzana – można zaryzykować stwierdzenie iż miejscami nawet chrupiąca tortilla. Jej wnętrze oprócz „standardowych warzyw” skrywa długo gotowane, szarpane mięso (któremu nie zaszkodziłoby więcej przypraw) oraz cztery rodzaje fasoli. W zestawie serwowane są niezłe kukurydziane nachosy (raczej nie domowe), lecz niestety w liczbie zaledwie kilku sztuk.

Owe tacosy można poprosić z cheddarem oraz jednym z trzech dodatków (wołowina, guacamole, fasola). Wówczas taka porcja jest świetnym pomysłem do chrupania przy piwie. Cena za każdą opcję to 22 złote.

Tacosy zamawia się na sztuki (10 PLN) lub w pakiecie trzech – wtedy kosztują 28 PLN. Do wyboru wołowina, kurczak lub fasola. W komplecie świeże warzywa oraz kilka nachosów. Są smaczne.



Tak wygląda ichniejsza quesadilla (30 PLN). Jeden kawałek nie załapał się na zdjęcie. Sama strawa bardzo komfortowa i taka trochę bardziej fasfoodowa.

Od kwietnia 2022 Tres Amigosi stacjonują również na Muralu przy ulicy Krupniczej. Asortyment jest tam taki sam jak w Hali Forum.


OCENA (smak VS cena VS wielkość): 7 / 10
LOS GORDITOS – ul. Węgłowa / facebook
To miejsce jest hybrydą restauracji z drink-barem i tex-mexem. Strawę zamawia się przy barze, a dania są składane i podgrzewane na oczach gości. Pełną reckę znajdziecie w oddzielnym poście.
OCENA (smak VS cena VS wielkość): 8 / 10
DEL JERO – Starowiślna / facebook
Del Jero to odkrycie 2021 roku. Prawdziwy Meksyk z krwi i kości. Autorskie przepisy i sezonowość. Właściciel Jeronimo w mikropunkcie na Starowiślnej serwuje takie pyszności, że głowa mała. Szczegóły w pełnoprawnej recenzji poniżej.
OCENA (smak VS cena VS wielkość): 10 / 10
MANZANA – ul. Kalwaryjska i ul. Bunscha / facebook
Resto działa od 2008-ego roku. To tutaj, opisany akapit wyżej Jero, pracował jako szef kuchni przez dziesięć lat! Ciekawostką jest fakt iż, w lokalizacji na Ruczaju w ramach lunchów dnia proponuje się kuchnię polską. Niebawem startuje trzecia lokalizacja na gdzieś na Kaziku…
My testowaliśmy jedzenie z miejscówki w Podgórzu.

Poprosiliśmy miks tacosów wołowych i drobiowych – trzy sztuki w promce za 34 PLN oraz quesadillę z kurczakiem (34 PLN).

Tacosy to taka meksykańsko – polska hybryda. Z pekińską i kupnymi plackami, mięsa smakowały jakby zostały odgrzane w mikrofalii. Zjadłem, ale niespecjalnie mi to smakowało.


Quesie na pewno nie można odmówić wyjątkowości podania. Współtowarzyszka zachwalała smak i wielkość.
Ogólnie w lokalu było jednak zimno i mało przytulnie. Plus należy się miłej i uprzejmej pani kelnerce.

Innego razu w domowych czeluściach na testy wleciało burrito z kurczakiem (34 PLN). Po pierwsze ogromne, a po drugie z pomidorowym sosem, który niemalże na sto procent był sosem marketowym.
W środku papryka, cebula i meksykański ryż. Najsłabszym ogniwem okazało się przyprawione zwykłą przyprawą do kurczaka mięso.
Pozycja zjadliwa, ale bardzo nudna i zachowawcza. Każdy, mając do dyspozycji półprodukty z dyskontu, bez większych problemów wykona coś takiego w domu


OCENA (smak VS cena VS wielkość): 6 / 10
POCO LOCO – ul. Czysta i ul. Czyżówka / facebook
Do Poco na ulicach Czystej i Czyżówka do tej pory nie dotarłem, więc za opinię niech służy recenzja z kilki wizyt w lokalu na Placu Nowym. Tak tak – jeszcze w 2020-tym PL znajdowało się też w centrum Kazimierza, jednak z nieznanego mi powodu, właściciele zmienili branding i teraz nazywają się Puente (o nich jest kolejny akapit).
OCENA (smak VS cena VS wielkość): 7 / 10
PUENTE – Plac Nowy / facebook
Puente to po hiszpańsku most. Czy zlokalizowana na Placu Nowym siostrzana restauracja opisanego wyżej Poco Loco jest mostem do świata tamtejszej kuchni?
Ciężko stwierdzić gdyż jedna wizyta i zjedzona pozycja nie pozwala jeszcze wysnuwać takich wniosków, ale mimo wszystko miejsce zasługuje na bytność w tym gronie, a po czasie zostanie poczyniona odpowiednia dopiska.
Do tej pory udało się sprawdzić wegetariańskie burrito (33 PLN) w którym prym głównego składnika wiedzie pasta z fasoli. Oprócz niej odnajdziecie w nim ser, ryż, salsę z kukurydzy, karmelizowaną cebulę, grillowane warzywa, pico de gallo i sałatę.
Do wyboru jeden z czterech sosów oraz trójpoziomowa ostrość.
A jak to smakuje? Dobrze. I uczciwie. Da się tym najeść i sto procent muszę wrócić po coś mięsnego.

OCENA (smak VS cena VS wielkość): 7 / 10
TECHIE’S – ul. Na Zjeździe / facebook
Serwują tacosy, lunche i kraftowe browary jednak nie wiem jak smakują, bom jeszcze tam z nikim nie dotarł. Jak tylko się to zmieni, poczynimy odpowiednią dopiskę.
ALEBRICHE – ul. Kalwaryjska / facebook
Marka Alebriche już dawno temu znknęła z mapy Krakowa, ale w marcu 2022 wróciła do gry. Obecny właściciel (rodowity meksykanin) postawił na tacosy i nachosy, a oprócz nich w swoim punkcie serwuje również Tortas czyli meksykańską bułkę z majo, wybranym mięsem i warzywami. Jeśli ktoś lubi pszenne tortille jego lub jej uwadze poleca się Gringa w dwóch wielkościach.
W trakcie jedynej dotychczas wizty na ruszt poszły tacosy z grillowanym kurczakiem z papryką i smażoną cebulą, wieprzowiną z rusztu z ananasem oraz wieprzowiną mieloną z wyczuwalnym akcentem papryki i chili. Jedna sztuka kosztuje 8 (vege) lub 10 – 11 PLN przy wyborze mięsa.
Wszystko wyrabiane jest od podstaw, sosy, tortille, mięsa. Smaki są bardzo proste, a każdy może je pod siebie ztuningować jednym z kilku domowych dipów o różnych poziomach ostrości.


OCENA (smak VS cena VS wielkość): 8 / 10
TACO MEXICANO – ul. Poselska / facebook
Wielka restauracja w sercu Krakowa która karmi krakowian i turystów już od ponad 25 lat! Tak dobrze czytacie ćwierć wieku. Niestety, ostatnim razem przekraczałem jej progi jeszcze za czasów studenckich, a więc ponad 10 lat temu także nie mam pojęcia jak się tam teraz sprawy mają.
MEXICAN FOOD – Plac Nowy Kleparz / facebook
To miejsce jest nowe i do tej pory nie odwiedzone, wobec czego to tylko informacja o jego istnieniu w budce na Nowym Kleparzu.
SpecTACOlar – Hala Lipowa / facebook
Również i tu nie mieliśmy jeszcze okazji zawitać. Sami piszą o sobie na FB, że są specami od taco i autorskiego tex-mexu, więc w końcu kiedyś będzie trzeba do nich dotrzeć.
O czymś zapomnieliśmy? Może znacie tex-mexową krakowską miejscówkę której nie wypatrzyliśmy? Wszelkie komentarze mile widziane.
Polub nasze konta bezfarmazonu na socialach Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
Brakuje Tio Malo, foodtruck na Kijowskiej, niegdyś stacjonujący na Muralu. Najlepsze Quesadille jakie jadłam spośród 5 meksykanskich knajp jakie odwiedziłam, ale jest minus- uzależniają. 🙂
PolubieniePolubienie
hej było Tio Malo jak stacjonowali na Muralu, później znikli i później znowu się odpalili na Kijowskiej. Następnie spłonął im truck 😦 Więc pojawiali się i znikali w tym poście. Wpadniemy przy okazji i dopiszemy po wizycie. Dzięki
PolubieniePolubienie