Śniadanie na Avii – Czyżyk – KRAKÓW, ul. Orlińskiego

Od dłuższego czasu chodziła za mną wypasiona bułka śniadaniowa. Wygodna w jedzeniu, dopięta na rzemieślniczym pieczywie, ciężka, z dobrym mięsem oraz interesującymi składnikami

W marcu 2025 do głowy przyszedł mi Czyżyk, w którym nie byłem już mega mega długo. Jako, że znalezienie miejsca parkingowego na Avii graniczy z cudem, postawiłem auto na zakazie, a burgery Cezar (32 PLN) oraz Jajecznego (24 pLN) poprosiłem na wynos.

W mikro lokalu siedziały cztery osoby i to właśnie przez nie czas oczekiwania na zamówienie wyniósł pół godziny bez minuty. Pół godziny, a przede mną były 4 osoby! Przykre, bo złożenie dwóch kanapek nie wydaje się wielkim rocket science. Z drugiej strony rozumiem małą kuchnię i weekend – chill, slow life bez pośpiechu i tak dalej 😉

Bułę z wędzonym kurakiem, boczkiem, sałatą, karmelizowaną cebulką i sosem z kaparami opędzlowałem w aucie. Smakowała super i była dokładnie tym czego szukałem. Wygodna w jedzeniu, komfortowa, miękka za wyjątkiem chrupiącego bekonu. Smaczna i sycąca. Na pewno wziąłbym kolejny raz.

Kanapka numer dwa to bułka z pastą jajeczną (nie mam pojęcia skąd pomysł nazwania jej burgerem). Stało jak byk w karcie, że w pieczywie jest tylko jajo w formie pasty i tak też właśnie się okazało. Dobra, ale 24 ziko?

Kurczę, chciałbym do takich śniadań się przekonać, ale nikt mi nie powie, że 24 złote za bułkę z pastą jajeczną od turboszczęśliwych kurek jest ceną atrakcyjną.

Ja wiem i doskonale rozumiem, że koszty, że praca, że opłaty i być może same eko produkty. Nie neguję, że prowadzenie śniadaniowego gastro to bardzo ciężki chleb, ale przeze mnie taka kanapeczka przelatuje w tempie ekspresowym – jeśli zamówiłbym dwie i jeszcze kawę, a na koniec zostawił tipa to daje 7 dyszek na ekstremalnie podstawowe śniadanie…

Dla jasności – w żadnym wypadku nie chcę aby ta recka miała negatywne wybrzmienie. Uważam, iż Czyżyk jest miejscówką fajną – domową, miłą, prowadzoną przez ekipę z pasją, ale jednak nie dla mnie. Ja rano lubię konkretnie zjeść, a kwotę za śniadanie w rejonach 7-8 dyszek przeznaczyć na obiad lub kolację 🙂

Zza witrynki uśmiechały się pięknie wyglądające drożdżówki – na nie bankowo kiedyś wrócę.


  • IG / facebook
  • śniadania: dostępne zestawy i kanapki
  • oferta lunchowa: brak
  • parking: publiczny płatny przy ulicach obok, bardzo ciężko z miejscem
  • kącik dla dzieci: brak
  • ogródek / taras: brak
  • miejsce przyjazne zwierzakom: tak

OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):

lokal / wystrój 3
wielkość porcji 3-
smak 3,5
obsługa 4
cena / jakość 3,5

OCENA KOŃCOWA:  3,4 / 5   (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Ocena: 3.5 na 5.

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.

 


RECENZJE STARSZE NIŻ TRZY LATA

O Czyżyku dowiedzieliśmy się przypadkiem z fejsa. Zachęceni informacją o wprowadzeniu śniadaniowego menu wpadliśmy tam we czwórkę w niedzielne południe we wrześniu 2018. 

img_6103

Pogoda była piękna, więc zasiedliśmy przy jednym ze stolików na zewnątrz. W przypadku brzydkiej aury, do dyspozycji jest też kilka stolików w środku.

Czyżyka odwiedziliśmy w dzień śniadaniowej premiery, więc jak zapewne się domyślacie, nie byliśmy jedynymi gośćmi. Za barem uwijały się trzy albo cztery osoby i mimo sporej ilości oczekujących, cały proces od zamówienia do wydania zamknął się w 25 minutach.

Poniżej krótka migawka czym ten Czyżyk z Czyżyn 🙂 nas nakarmił:

  • śniadanie Czyżyk (15 PLN) – trzy pasty (z czterech do wyboru) + sporo chleba + dwa marynowane warzywka – w naszym przypadku papryka i bakłażan. Co do past to sam nie wiem, która była dla mnie najlepsza, ale postawiłbym na lekko pikantny dyniowy hummus – chociaż ta jajeczna i awokado równie dobre.

Owszem świeże to było i smaczne, ale jakoś tak kurcze MAŁO – no chyba, że ktoś zje tą 1/3 chleba to wtedy konkretnie się posili. Przydałoby się jakieś urozmaicenie: dwa plasterki sera, dodatkowe warzywko, fasolka? No bo tak sam chleb jeść ze smarowidłami? Doskonale by tu wjechał nawet za kilka zeta więcej jakiś nie-vege dodatek typu ciepła kiełbaska albo parę plasterków dobrej szyny.

img_6100img_6101img_6106

  • podgrzany bajgiel z salami, serkiem i cebulką za 9 czy 10 zł. Podobno wypiekany na miejscu. Niezły, ciepły, chrupiący, posypany sezamem. Dodatki też spoko, chociaż ja lubię charakterniejsze salami.

img_6105img_6107

  • kanapka miesożercy (albo jakoś tak) za chyba osiem złotych. Dwie kromki wraz z sałatą oraz smacznym sosem w środku. Bardzo proste i niewyrafinowane – nie powiem, żeby jakoś specjalnie mnie porwały. Zresztą widać po zdjęciu, że jakieś takie lekko smutne… Nie były złe, tylko takie mało fantazyjne, a może się po prostu napaliłem na coś innego przez tą górnolotną nazwę?

img_6102

  • tosty z salami – no czegoż można wymagać od tostów? Dobrze wyważone składniki, chrupiący chleb nie „dusił” mięsiwa i sera – wporzo. Nie pamiętam dokładnie ceny, ale chyba koło dyszki.

img_6104

Cenną informacją jest to, iż w każdym zestawie śniadaniowym (a oprócz wymienionego powyżej są chyba jeszcze dwa inne na słodko) jest herbata albo kawa. Tej drugiej nikt niestety nie spróbował, ale herbata z cytryną w większej filiżance odebrana positivo.

Na pochwałę zasługuje również postawa właścicielki (jak domniemam), która delikatnie wypytywała gości o feedback po konsumpcji.

Trzymamy kciuki i kibicujemy, że lokalna społeczność doceni starania i będzie się zjawiała na śniadaniach. Dla nas to był pierwszy raz, ale raczej nie ostatni –  lata fama, że mają bardzo dobre wypieki i słodkości z naturalnych składników. Kiedyś wpadniemy je sprawdzić 🙂

6 odpowiedzi na „Śniadanie na Avii – Czyżyk – KRAKÓW, ul. Orlińskiego”

  1. pasty wyglądają pysznie, choć faktycznie troszkę ich mało 🙂

    Polubienie

  2. Trafiłam tu przez przypadek, bardzo ciekawie piszesz. Ja niestety nie mam możliwości jedzenia w nowych lokalach bo od dwóch miesięcy jestem na diecie pudełkowej. Co prawda mogę sobie zrezygnować na jakiś czas z mojego optimala ale nie wiem czy chcę ryzykować przytycie. 😀 Może jakaś recenzja diet pudełkowych z Krakowa?

    Polubienie

    1. O kurcze my z pudełek nie korzystamy więc może być ciężko z takim testem 😉

      Polubienie

      1. Szkoda. Jakbyście mieli ochotę spróbować to polecam tego Optimala 😉

        Polubienie

    2. tez chetnie poczytałabym takie recenzje, korzystałam z wielu diet pudelkowych i optimala najlepiej wspominam, zastanawiam się nad powrotem do niego

      Polubienie

      1. A czemu zrezygnowałeś/aś? Ja dalej jestem na tej diecie tylko regulowałem sobie dostawy przez kilka wyjazdów/urlopów

        Polubienie

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony Nowa Huta owoce morza pierogi pierogi ruskie pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wołowina współpraca zupy Śniadanie śledź żeberka żurek