Yapito to japońska restauracja zlokalizowana na ogromnej czyżyńskiej Avii. Miejsce wydaje się popularne wśród lokalnej społeczności, gdyż niejednokrotnie odbierając swoje pakunki widziałem oczekujących gości oraz sporo białych karteczek z zamówieniami przy zapracowanych kucharzach.
Oprócz rolek, w ofercie widnieją dania, zupy i przystawki. Pełne menu znajdziecie tutaj.
Lokal jest mały i estetyczny, a obsługa przyjazna.


Końcem marca 2023 wstąpiłem odebrać zamówiony online pakunek (zamawiając z apką Yapito macie 10% zniżki od wszystkiego).

Pink Roll z pieczonym łososiem (10 szt. – 42 PLN), futomaki z krewetką w tempurze (6 szt. – 31 PLN) oraz Dragon Roll również z krewetką w tempurze i dodatkowo owinięte węgorzem (8 szt. – 44 PLN).



Wszystkie wyborne! Świeże, kleiste, ogromne – przepyszne.
Yapito non stop trzyma fason.
W kwietniu 2022 na testy poszły inne rolki.
Chrupiący tatar (6 szt – 30 PLN) bez nawijania makaronu na uszy jest mistrzem świata! „Otempurzona” rolka skrywa łososia, a na jej wierzchu znajdziecie pora i sos kobe. Ilość pora trochę przeraża, ale tak czy siak ciepła, wilgotna i chrupiąca rolka wymiata.
Ja od Yapito do domu mam maksymalnie pięć minut – ciężko stwierdzić jakby smakowała po dłuższym, kilkudziesięciominutowym transporcie.


Drugą rolką była najprostsza z karty wegetariańska futomaki (6 szt – 21 PLN). Tutaj, tym co może zaskakiwać jest możliwość skonfigurowania własnej kompozycji. Do wyboru 3 z 9-ciu możliwych składników + jeden z 4-ech sosów. Moją rolę zbudowałem na sosie teryiaki z tykwą, mango i oshinko.
Trafiłem w dziesiątkę, rozbiłem bank – polecam taką kombinację.


Niech Was nie zwiedzie ilość kawałków – może i jest ich sześć, ale to jedne z większych rolek jakie widziałem w krk suszarniach – zarówno patrząc po średnicy jak i grubości. Takimi 12 sztukami najadłem się srogo.
No i moi mili Państwo – ryż! Ten ryż! Ależ on robi robotę. Miękki, krótkoziarnisty, idealnie octowo – słodki, kleisty – fenomenalny! Czytajcie dalej, jeszcze będzie o nim kilka zdań 🙂
Styczniem 2022 postanowiłem poprawić sobie humor najlepszym sushi w Czyżynach. Zamówiłem futomaki wege (21 PLN) oraz uramaki samurai roll (36 PLN).
Obydwie rolki opisane są kilka akapitów niżej, więc nie będę się tutaj powtarzał, stwierdzam jednak bez wahania, iż Yapito wciąż ma moją szczerą polecajkę.


W listopadzie 2021 zamówiłem na wynos przystawkę i dwa dania główne.
Zacznę od największego rozczarowania czyli Shogayaki (30 PLN), dania które bardzo często pojawia się pod nazwą ginger pork. Pomysłu uformowania ryżu w prostopadłościan nie rozumiem kompletnie, ale specjalnie mi to nie przeszkadzało. Co jak co, węglowodan z Yapito bardzo szanuję. Mimo jego wyglądu, po wymieszaniu z mocno imbirowym sosem szczerze dawał radę.
To będzie na tyle pozytywów. Karkówka była tak twarda, że aby pogryźć choćby jej mały kawałek należało ruszyć żuchwą kilkadziesiąt razy! Nie żartuję! Czegoś tak okropnie spartaczonego nie jadłem już bardzo dawno. O słabym, sztucznym, chemicznym, zbyt słodkim marketowym wakame również chciałbym szybko zapomnieć.

Kolejne z dań określiłbym maksymalnie jako zjadliwe. Ktokolwiek przygotowywał to danie, rozgotował makaron udon! Swoją drogą to bardzo nietypowe kulinarne przeżycie, aby ten zamiast bycia sprężystym rozpływał się w ustach. Najgorszym jest, że ja już ten udon jadłem miękki – również u nich. Pół roku temu i ową sprawę zgłaszałem. Stwierdzono wówczas, iż powodem może być to że czekał na mnie w opakowaniu. Jednak tym razem to ja czekałem na makaron, a nie on na mnie, gdyż byłem na miejscu jeszcze przed jego zapakowaniem do pudła…
Tofu nie miało kompletnie żadnego smaku – jałowe jakby wyjęte prosto z opakowania. Danie ratowały umiejętne podsmażone na twardo warzywa, ale same dobre warzywa to za mało, aby ponownie wydać na ten twór 27 PLN.

Najlepsze okazały się pierożki gyoza z kurczakiem i warzywami (15 PLN). Solidny farsz, miękkie i jedwabne odrobinę tylko podsmażone ciasto. Blade – mało japońskie, bardziej chińskie, ale wciąż super.

Tematu paskudnej karkówki nie chciałem ot tak pozostawić i już w trakcie konsumpcji zadzwoniłem do lokalu, aby ich o tym nieporozumieniu poinformować. Za sytuację zostałem grzecznie przeproszony, lecz po tym teście wiem, że szybko żadnego dania głównego już tam nie zamówię.
W kwietniu 2021 w drodze powrotnej z biura zgarnąłem do domu dwie rolki, w tym jedną polecaną przez szeroką rzeszę fejsbukowych czytelników. Smakowo jak zwykle top of the top.
- chrupiący tatar


- wegetariańska futomaki


Końcem marca 2021 spróbowałem dwóch dań głównych:
Tori teriyaki (30 PLN) to smażone wraz ze skórką, posypane sezamem, miękkie i soczyste mięso z ud kurczaka. Podane z doskonałym ryżem i nietypową jak na kuchnię azjatycką surówko – sałatką z koktajlowymi, glonami i słodką śmietaną. Na spodzie pudełka odnalazłem sos teriyaki który po dokładnym wymieszaniu z ryżem stworzył słodko – wyborną mieszankę. Danie trafiło w moje gusta.

Udon kurczak (30 PLN) to nic innego jak gruby makaron z cyckami kury i warzywami (papryka, pieczarki, cebula). Tutaj o słodyczy nie było już mowy, a w tle przebijały się pikantne nuty chili.
A makaron? Niestety najsłabsze ogniwo – miękki i kluskowaty. Po napisaniu w tej sprawie do restauracji, doszliśmy wspólnie do wniosku iż mogło to być spowodowane tym iż szczelnie zamknięte jedzenie, chwilę na mnie czekało (strawę zamówiłem przez aplikację i odebrałem w trakcie spaceru) zanim w czterech ścianach finalnie zabrałem się za jego konsumpcję.

Obydwie miski celująco poskarmiły głód. Jadłem je na wieczór, następnego dnia na obiad i zostawiłem jeszcze odrobinę na deser. A potrafię dużo zjeść!
Pierwszy raz odwiedziłem Yapito w lutym 2021.
Na odbiór i ostateczną ocenę sushi lub sashimi, oprócz oczywiście samej jakości składników i smaku, wpływa kwestia estetyczna i pieczołowitość przygotowania. W kulturze japońskiej jest to bardzo ważny aspekt i zawsze zwracam na to uwagę.
Sashimi z trzema rodzajami ryb (70 PLN) pod tym względem rozczarowało. Pośpiech i ilość zamówień nie może być usprawiedliwieniem dla brzydali które mi się dostały. Uczciwie jednak nadmienię, iż według menu, sashimi nie jest podawane w rolkach i sushimaster wyjątkowo zgodził się w ten sposób na moje specjalne życzenie je przygotować.
Tu i tam (Bluefin albo Yana) naoglądałem się pięknych rolek bez ryżu i może to nieelegancko teraz narzekać, ale kwota 70 złotych za 6 raczej wątłych, zbudowanych z tuńczyka, łososia i serioli rolek po prostu nie wydaje się atrakcyjna. Na plus zdecydowanie zaliczam świeżość – do użytych produktów nie mieliśmy jakichkolwiek zastrzeżeń.

Owinięte tatarem z łososia Samurai Roll (36 PLN) z krewetką w tempurze, ogórkiem, porem i sosem kobe …


… oraz opatrzone przypalanym węgorzem Dragon Roll (40 PLN) z krewetką w tempurze, ogórkiem, awokado, sosami kobe i kabayaki …


… sprawiły że poczułem motyle w brzuchu. Po pierwsze dawno, bardzo dawno nie jadłem tak idealnego, ciepłego, miękkiego, świetnie zbalansowanego słodko – octowego ryżu. Po drugie opalony węgorz i łosiowy tatar pachniały jak milion dolców, a i smakowały również wybornie. Po trzecie rolki sklejono starannie i z dbałością o szczegóły.
W tym ryżu jest moc! Zakochałem się.
P.S. Polecam ściągnięcie apki Yapito i składanie zamówień przez programik. Niedość, że jest jasny i czytelny, to od wszystkiego co wrzucicie do koszyka dostaniecie 10% rabatu. Dobry dil.
- www: https://yapitosushi.pl
- śniadania: brak
- oferta lunchowa: brak
- parking: publiczny osiedlowy przy ulicach obok jednak znalezienie miejsca graniczy z cudem
- kącik dla dzieci: brak
- ogródek / taras: brak
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 3,5
wielkość porcji 4
smak 4- (rolki 5, dania 2,5)
obsługa 3,5
cena / jakość 4,5
OCENA KOŃCOWA: 3,9 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Aby być na bieżąco z nowymi postami polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie .
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
te makarony wyglądają smakowicie!
PolubieniePolubienie