Bronowice Jedzenie Kraków Kuchnia europejska Ogródek Pizza Restauracja Z dziećmi

Smacznie i nowocześnie – Współwinni – KRAKÓW, ul. Armi Krajowej

Współwinnych otwarto początkiem 2020-tego roku. Mimo bardzo nieprzychylnych czasów (#covid19 i długie zamknięcie gastro) nie poddali się – przetrwali i wciąż karmią poza centrum Krakowa.

Restauracja znajduje się na ulicy Armii Krajowej tuż przy salonach Mercedesa, Jeepa i Alfy i dosłownie kilka kroków od korporacyjnych biurowców, gdzie swoją siedzibę ma między innymi IBM.

Zmotoryzowani goście ucieszą się ze strzeżonego parkingu, rodzice z kącika dla pociech, zwierzoposiadacze z misek z wodą. Lubujący się w spożywaniu posiłków na zewnątrz docenią letni ogródek w którym jest jednak odrobinę głośno przez wzgląd na lokalizację tuż przy ruchliwej ulicy (nie wiem czy jest już otwarty na sezon 2022). W zimniejsze dni do dyspozycji gości są koce oraz nagrzewnice.

Współwinni to nie tylko restauracja ze skoncentrowaną na nowoczesnych, europejskich smakach kuchnią, lecz również bar z szerokim spektrum alkoholi i bazującymi na nich koktajlami.

Jako, że jeszcze ich nie próbowaliśmy, na tym owy temat zakończymy.

* zdj pobrane ze strony www restauracji.

Przez wzgląd na sąsiedztwo z Sobiesław Zasada Import Win, w karcie nie brakuje starannie wyselekcjonowanych butelek.

A jeśli mowa o karcie, to w jej czeluściach grzeją miejsce pizze, sałatki, burgery i zupy. Jasna sprawa są też dania główne i desery.

Recenzję zacznę jednak od pozycji nieoczywistych – tapasów. Te szybkie przekąski podzielono na sekcje mięsne, owoców morza oraz vege. Najlepiej zamówić je na środek stołu i delektować się przed daniami głównymi lub ot tak po prostu szamać w towarzystwie trunków i napitków. Według informacji z menu, talerzyki bazują na świeżych produktach z małopolski, terytorium całego naszego pięknego kraju oraz państw przy Adriatyku.

Wybraliśmy cztery uśmiechające się do nas specjały.

Żabie udka w panko z majonezem z mini kawałkami chorizo (21 PLN) polecają się tym którym odpowiada smak kurczaka z rybną nutą. Nam posmakowały – zarówno przez soczyste mięso jak i chrupiącą panierkę.

Boczniaki w panko z sezamem oraz majonezem z czarnego czosnku (17 PLN) okazały się zdecydowanie największą porcją warzyw w panierce jaką widzieliśmy w restauracjach w Krakowie. Otoczka nic a nic nie epatowała tłuszczem, a świetny sos radował podniebienia aż miło.

Zapieczone pod cheddarową kołderką mięso muli z chorizo (21 PLN) to danie interesujące i niesztampowe. Fani owoców morza powinni być zadowoleni.

Gęsie żołądki w sosie curry (23 PLN) zaskoczyły nienachalnością oraz delikatnością. Jak nie lubię żołądków, tak te szczerze mi smakowały. Ze świeżym pieczywem nic więcej im nie trzeba.

Po starterach przyszedł czas na dania główne.

Chłopaki zamówili konkretne mięsiwa z wieprzowiny, dziewczyny skierowały się w stronę stworzeń morskich.

Świnia Duroc to pochodząca z USA rasa charakteryzująca się niskim otłuszczeniem i sporą zawartością mięsa. A tak wygląda stek tomahawk (73 PLN) z takiegoż właśnie okazu. Solidny kawał turbosmacznej wałówki spoczywał na maślanym ziemniaczanym puree, a towarzyszyły mu pikantne ogórki po koreańsku.

Ja obrałem kierunek portugalski i poprosiłem polędwiczkę wieprzową z małżami (59 PLN). Delikatne mięso ułożono na musie z fioletowych batatów, a akompaniowały im sprężyste zielone warzywa z maślaną emulsją.

Zupa Bouillabaisse (49 PLN) to spożywana głównie u wybrzeży Morza Śródziemnego polewka o francuskich korzeniach. Niegdyś jedzona przez biednych rybaków, dziś uznawana na całym świecie za rarytas.

W środku: ryby, owoce morza, warzywa, oliwki, pietruszka, czosnek. Przyszła gorąca, aromatyczna, silnie pomidorowa. W zestawie ze świeżym pieczywem. Jeśli ją zamówicie uważajcie na ości – nam kilka się trafiło, ale taki to już urok morskich zup.

Najbardziej fit daniem była sałatka z tuńczykiem przygotowanym metodą tataki (błyskawiczne obsmażenie ryby na zewnątrz, tak aby środek pozostał wciąż soczysty). Sałata rzymska z daikonem, świeżym ogórkiem oraz edamame skąpane były w słodkawo – kwaskowatym majonezie yuzu. Całości dopełniało marynowane jajko oraz sezamowa posypka.

W trakcie wizyty czuliśmy się dobrze zaopiekowani, kelnerka uprzejmie odpowiadała na nasze pytania, a serwis dań odbył się bez jakichkolwiek niespodzianek.

Współwinni są świetną miejscówką jeśli szukacie miejsca z ciekawą kuchnią poza centrum. Ceny nie należą do niskich, ale korzysta się tutaj z wysokiej jakości składników, i w spróbowanych przez nas daniach to czuć.

* P.S. Do restauracji zostaliśmy zaproszeni. Do tego kim jesteśmy przyznaliśmy się jednak dopiero w momencie proszenia o rachunek, także nie ma technicznej możliwości abyśmy byli jakoś specjalnie traktowani przez obsługę czy kuchnię. Recenzja odzwierciedla nasze prawdziwe odczucia i fakt zaproszenia niczego w temacie szczerości opinii nie zmienia.


  • www / fb
  • śniadania: brak
  • oferta lunchowa: pon – pt 12 – 15-tej zupa + drugie danie (mięsne lub vege) za 29 złotych
  • parking: prywatny strzeżony tuż przy restauracji
  • kącik dla dzieci: dostępny
  • ogródek / taras: dostępny
  • miejsce przyjazne zwierzakom: TAK

OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):

*** BRAK OCEN PRZEZ WZGLĄD NA DOTYCHCZAS TYLKO JEDNĄ WIZYTĘ NA ZAPROSZENIE ***

lokal / wystrój
wielkość porcji
smak
obsługa
cena / jakość

OCENA KOŃCOWA:     (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Rating: 0 out of 5.

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.

 

1 komentarz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: