Ta recenzja jest trzecią z czteroczęściowego felietonu dotyczącego krakowskich perełek Uber Eats. Owymi wpisami chciałbym Wam drodzy czytelnicy przybliżyć kilka oryginalnych miejsc, które możecie znaleźć w tej popularnej dowozowej aplikacji, a które to miejsca mimo oferowanego asortymentu i czasami sporego już stażu na krakowskiej gastroscenie, wydają się być niedocenianie. Akurat w przypadku Kluski, nie ma mowy o niedocenianiu, gdyż krakowski światek gastro wydaje mi się iż bardzo dobrze zna to miejsce.
Przyznaję iż jeszcze do niedawna nie wiedziałem że uberowa baza krakowskich spotów jedzeniowych jest aż tak przepastna. W apce znajdziecie oferty około setki krakowskich gastropunktów: topowe i modne restauracje, bistra, bary, foodtrucki, a nawet koncepty „cloud kitchen” czyli kuchnie które stworzono do serwowania prowiantu tylko i wyłącznie na wynos.
Na kluskach śląskich się nie znam. We wschodnich rodzinnych stronach w moim domu nie jada się ich wcale, a i w Krakowie jeśli mnie pamięć nie myli w żadnej z dotychczas odwiedzonych restauracji się na nie nie natknąłem. Właściciele konceptu Kluska znaleźli niszę i tworząc pyszne dania kuchni śląskiej w formule cloud kitchen (czyli tylko i wyłącznie na dowóz) postanowili się w niej ulokować. Szefem kuchni jest podobno rodowity Ślązak!
To co złapałem Wasze zainteresowanie? Czytajcie dalej.
W maju 2021 oprócz dwóch rodzajów klusek i polewek, na warsztat trafiły również produkty z ichnich delikatesów. Do tej pory nie zdążyłem przetestować wszystkich poniższych pozycji, ale z czasem będę dodawał tutaj o nich kolejne informacje.

Moją sympatię zaskarbiły pikantne gołąbki w sosie pomidorowym (21 PLN za 700 ml) z wyraźną nutą cebuli, pietruszki i czosnku. Musztarda, duuużo pieprzu i sekretna mieszanka przypraw – to dzięki nim piekł język. Treściwe, bo z ryżem, kaszą jęczmienną i mięsem wieprzowym.


Grochówka z wiejską kiełbaską, boczkiem, marchewką, cebulą, chrzanem i wędzonym żeberkiem (24 PLN za 900 ml) jest również godna polecenia.

Odchodząc od tematu weków i wracając do dań ciepłych, również i tym razem przetestowałem żurek na wędzonce z białą kiełbasą i ziemniakami (18 PLN). Nic, a nic się nie zmienił – w dalszym ciągu rozbraja rewelacyjną kiełbaską i wybitnym aromatem! Nie załapał się foto, ale to nic, bo znajdziecie go kilka akapitów niżej we wcześniejszej recenzji.
Polewką numer dwa był chłodnik z botwinki (15 PLN). Jako, że w zupach na zimno się nie lubuję, oddałem w dobre ręce i otrzymałem komentarz, że „smakował wybitnie”.
Jeśli chodzi o kluchy to poziom białka uzupełniłem dzięki połowie wersji z z szarpaną wieprzowiną, wędzoną papryką i sosem z pieczonych pomidorów (23 PLN). Również i o nich pisałem kilka miesięcy temu – przewińcie na doł. Nic się nie zmieniło.


Z mordą pełną szczęścia wszamałem również jedną drugą sezonowej wersję vege ze szparagami, zielonym groszkiem i świeżym szpinakiem na winno – śmietanowym sosie z czosnkiem niedźwiedzim (26 PLN). Wonny i gęsty, upajający i wiosenny – cudeńko.


P.S. Powyższy tekst powstał we współpracy z platformą Uber Eats jednak żeby było jasne – wyżej wymieniona opinia jest szczerą opinią bezfarmazonu.pl. Zarówno na nią jak i na wybór punktu, platforma Uber Eats nie miała jakiegokolwiek wpływu.
Kiedy w styczniu 2021 otrzymałem zaproszenie do degustacji nie mogłem się doczekać aż gumiklyjzy pojawią się na domowym stole. Po rozpakowaniu, paczka prezentowała się naprawdę imponująco. Pierwsza myśl – jak to wszystko zjeść ? Całe szczęście w pobliżu mieszka para znajomych, więc jest komu co nieco podarować… i przy okazji poprosić o opinię.


Dania przyjechały ciepłe i szczelnie zapakowane w papierowe pudełka. Swoją rozprawkę rozpocznę od rzeczonych klusków, by w końcówce wspomnieć jeszcze o pierogach i żurkach.
- kluski z chrupiącym bekonem, odrobinę pikantnym jalapeno, dymką i intensywnym sosem Cheddar (24 PLN) zostały jednogłośnie okrzyknięte najlepszymi ze wszystkich spróbowanych.

- kluski z mięciutką duszoną wołowiną i chrupkim ogórkiem kiszonym (25 PLN) aczkolwiek całkiem inne niż te z pierwszego akapitu, to również wyjątkowe. Czerwona kapusta i pieczeniowy sos to najlepsze co mogło być do nich dodane – właśnie z takimi smakami kojarzy mi się Śląsk. Czuję w kościach, że wersja z klasyczną wołową roladą też by się tu sprawdziła.

- kluski z warzywami i pestkami dyni (22 PLN) smakowałyby mi gdyby nie dominująca kolendra. No dobra z tym dominowaniem trochę przesadzam, ale komuś kto jej nienawidzi, ten paskudny posmak niszczy wszystko dookoła. Na plus zasługują ugrillowane na chrupiąco cukinia, dwa rodzaje papryki, czerwona cebula i pieczarki. Sos z wędzonej papryki wbija się w nozdrza niczym kornik w drzewo. Jest moc!
- kluski z szarpaną wieprzowiną, wędzoną papryką i sosem z pieczonych pomidorów (23 PLN) zdecydowanie bardziej pomidorowe aniżeli paprykowe. Chude, pełne białka wieprzowe mięso pachnące i aromatyczne. Smaczna opcja.

Jeśli ktoś lubi na słodko to w ramach deseru może poprosić o kluski z białą czekoladą, malinami i sosem waniliowym (19 PLN).

Najważniejsze, czyli ziemniaczane kluski zostawiłem na sam koniec. W każdym pojemniku mięciuchne, puszyste, delikatne – no cóż tu dużo strzępić język – doskonałe!
Wracając do wytrawnych smaków nie mogę zapomnieć o bardzo nietypowych pierogach w których grube ciacho skrywało solidną treść pikantnej kaszanki. Pieroże dostarczane są z pojemniczkiem konfitury z wiśni i jałowca (23 PLN). Pierogi niewątpliwie oryginalne, zachęciły mnie aby następnym razem spróbować innych z oferty.


Na sam koniec dwa zdania o zupach. Żurek na wędzonce z białą kiełbasą i ziemniakami (18 PLN) był gęsty, aromatyczny i bardzo treściwy…

… jednak to wersja wegetariańska na maślance z chrzanem, grzybami leśnymi, puree ziemniaczanym i jajkiem (14 PLN) zaskarbiła moją miłość. Kremowość level pro i niesamowicie mocny grzybowy aromat jest tym co tygryski lubią najbardziej!

Kluskowy koncept przypadł mi do gustu i jeśli kiedykolwiek złapię ochotę na potrawy ziemi śląskiej to owa kuchnia w chmurze będzie pierwszym miejscem skąd je zamówię. Duży plus za przejrzystą stronę internetową za pomocą której bezproblemowo zamówicie strawę online – o tutaj.
Ocen nie wystawiam gdyż konsumpcja odbyła się w ramach prezentu od restauratora. Noty pojawią się po zamówieniu incognito.
- www: https://www.facebook.com/Kluska
- śniadania: brak
- oferta lunchowa: brak
- parking: restauracja typu cloud kitchen tylko na dowóz
- kącik dla dzieci: j.w.
- ogródek / taras: j.w.
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój
wielkość porcji
smak
obsługa
cena / jakość
OCENA KOŃCOWA: (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
Bardzo chciałabym skosztować klusek razem z moim chłopakiem, Wojtkiem. Mieszkamy nieopodal, jednak nigdy nie mieściliśmy okazji zjeść w Klusce. Miło będzie delektować się smakiem, skoro zaskarbiły one tak dużo pozytywnych słów :))
PolubieniePolubienie
Edit: Bardzo chciałabym skosztować klusek razem z moim chłopakiem, Wojtkiem. Mieszkamy nieopodal, jednak nigdy nie mieściliśmy okazji zjeść w Klusce. Miło będzie delektować się smakiem klusek z bekonem oraz szpinakiem, skoro zaskarbiły one tak dużo pozytywnych słów :))
PolubieniePolubienie
Z chęcią spróbowałabym klusek z moją przyjaciółka, ciagle o nich czytam, słyszę, ale wciąż nam nie po drodze, wiec myśle ze to byłaby idealna okazja, aby w końcu zaspokoić ciekawość i trochę ucieszyć podniebienie🔥 Bardzo kusi opcja sezonowa- vege ze szparagami które uwielbiam i myśle, ze ta odsłona trafiłaby do mnie idealnie🤤 Natomiast przyjaciółkę z chęcią uracze klasykiem z chrupiącym bekonem i uwielbianym sosem cheddar😋 oczywiście sama również chętnie skubne tej wersji🤪
PolubieniePolubienie
Ja bym zabrał na kluski moja corke Julke- kluski pod kazda postacia to jej kulinarny nr 1. Mysle ze w Klusce by sie czula jak w Disneylandzie 🙂
PolubieniePolubienie
Oczywiscie klasycznie kluski z duszonym miesem i kapusta 🙂 a na deser z biala czekolada i sosem malinowym 🙂
PolubieniePolubienie
wszystko wygląda bardzo pysznie!
PolubieniePolubienie