PUNKT NIECZYNNY – Kraków’s Yellow Submarine Smash Burger & Shake – ul. Dajwór

Zaparkowana na relatywnie świeżym skwerze foodtrucków Kazimierz Food Square żółta przyczepa ma tak długą nazwę, że jej zapamiętanie dla niejednej osoby może być nie lada wyzwaniem 😉

Interesem zarządza Szkot, który pomysł na swój gastrobiznes przywiózł z regionów wiecznych deszczy. Facet jest bardzo komunikatywny i otwarty – w trakcie czekania na zamówienie polecam ucięcie sobie z nim pogawędki. Dowiecie się co nieco o pomyśle i asortymencie tego gastropunktu.

Znakiem rozpoznawczym smash burgerów jest sposób smażenia mięsa. Na gorący grill wrzuca się ważącą około 100 gramów mięsną wołową kulkę i coraz mocniej przyciska aż do uformowania płaskiego kotleta. Mięso smażone jest bliżej well done, aniżeli medium i na pierwszy rzut oka konsystencją przypomina to ze śmieciówek. Ale to tylko złudzenie – smak jest nieporównywanie lepszy!

Wewnętrzne składniki skrywa bułka a’la brioche. Kucharz delikatnie zwęgla jej wnętrze na grillu, a ta w międzyczasie naparowuje się. Dzięki temu jest niesamowicie miękka, delikatna i kompletnie nie chrupiąca.

Smaczny i nienachalny autorski sos na bazie majonezu i ketchupu łechce kubki smakowe nutami czosnku, ogórków i papryki.

W grudniu 2020 poprosiłem o Double Oklahoma (24 PLN) czyli podwójnego bugsa z podsmażoną cebulą i serem. To wersja dla prawdziwych twardzieli – żadnej sałaty, a z warzyw tylko podsmażona cebula. Nabiał reprezentuje solidna dawka sera.

W październiku 2020 menu przedstawiało się następująco:

Paul z podwójnym mięsem (24 PLN) oprócz bugsowego standardu w postaci sałaty i pomidora składa się z ciągnącego i wyczuwalnego w smaku amerykańskiego sera oraz chrupiącego bekonu.

Te bugsy są inne niż wszystkie w Krakowie. Mimo że osobiście preferuję w bule grube i soczyste kawały mięcha, to tutaj również będę od czasu do czasu zaglądał. Już niebawem wpadnę na wersję z masłem orzechowym, bo korci mnie jak diabli 🙂

Na oceny jest za wcześnie, do pełnej satysfakcji muszę jeszcze spróbować szejków i frytek 🙂



OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):

wygląd trucka i otoczenie
wielkość porcji
smak
obsługa
cena / jakość

OCENA KOŃCOWA:   (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)


Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

 

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.

 

2 odpowiedzi na „PUNKT NIECZYNNY – Kraków’s Yellow Submarine Smash Burger & Shake – ul. Dajwór”

  1. Ten pan nue jest Szkotem ani Brytyjczykiem a w RPA był tylko na wycieczce.
    Foodtruck nie jest do końca jego pomysłem.
    Jakość jedzenia tez budzi zastrzeżenia.
    Flagi wiszą bezprawnie.
    Oprawa wszystkiego fikcyjna, cel i interes osobisty.

    Polubienie

  2. Ohyda i chamstwo, radze omijać.

    Polubienie

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony Nowa Huta owoce morza pierogi pierogi ruskie pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wołowina współpraca zupy Śniadanie śledź żeberka żurek