Rodzinnie wypiekana napoletana – Da Marco – KRAKÓW, ul. Mogilska

W sierpniu i wrześniu 2020 w przerwie w pracy wpadliśmy kilkukrotnie z ludźmi z pracy do Da Marco na obiad.

Za pierwszym razem poprosiłem o oferowany w kwocie 20 złotych obiad dnia w ramach którego proponowano między innymi grillowaną pierś z kurczaka w sosie porowo – czosnkowym z kopytkami i sałatką z miodowo – musztardowym vinaigrette.

Drób potraktowano grillem z uwagą i dzięki staranności szefa zachował soczystość. Kluski były miękkie i sycące, a sałatka świeża i orzeźwiająca.

Innym razem wraz z P. skosztowaliśmy pizz:

Capriciossa (27 PLN) z pomidorami pelati San Marzano, mozzarellą fior di latte, prosciutto Cotto i pieczarkami. Tak szczerze to okazała się dużo słabsza niż ta którą zamawiałem kiedyś do domu (kilka akapitów niżej). Po pierwsze nie miała wyrośniętych boczków, po drugie dzierżyła mniej szynki i mniej pomidorowego sosu.

Frutti di Mare (31 PLN) pomidory pelati San Marzano, mozzarella fior di latte, krewetki marynowane w winie i czosnku, grillowana cukinia, świeża pietruszka również nie zachwyciła. Według karty cukinia zanim rzucona na pizzę powinna być grillowana, jednak gorącą płytę to ona tak widziała, jak krewetki winną marynatę – smakowały surowo i nie miały za grosz smaku.

Nie oznacza to że obydwie były niezjadliwe, wciągnęliśmy je całe, ale daleko im było to neapolitańskich ideałów. Zawiodły mnie straszliwie 😦

T. skusił się również kiedyś na sałatkę Cezar (25 PLN) z grillowanym kurczakiem i boczkiem, sałatą rzymską, pomidorkami koktajlowymi, zielonym ogórkiem, grzankami, sosem cezar i serem Grana Padano.

Niewątpliwymi atutami Da Marco są: duży ogródek, przyjazna obsługa i darmowy, prywatny parking dla gości.

Po kilku wizytach mam mieszane uczucia. Potrzebuję chwili aby zastanowić się nad finalnymi ocenami, a w tym czasie zapraszam Was drodzy czytelnicy do recenzji sprzed kilku miesięcy.

Da Marco poznaliśmy w czasach zarazy #covid19. Ta recka dotyczy strawy zamawianej do domu, więc nie znajdziecie w niej akapitów poświęconych wystrojowi czy obsłudze.

W trakcie pandemii w kwietniu 2020 dwukrotnie testowaliśmy ichnie specjalności. Za pierwszym razem poprosiliśmy o dwie pizze. Po trzydziestu minutach przyjechały ładne i cieplutkie:

Capricciosa (26 PLN) – pomidory pelati San Marzano, mozzarella fior di latte, prosciutto Cotto, pieczarki.

Formaggio (29 PLN) sos serowy, mozzarella fior di latte, gorgonzola piccante, scamorza, grana padano.

Dwa tygodnie później sprawdziliśmy kolejną pizzę oraz jeden z makaronów. Transport zajął około 45 minut i tym razem temperatura placków niestety pozostawiała trochę do życzenia.

Salami Napoli (25 PLN) pomidory pelati San Marzano, mozzarella fior di latte, salami Napoli

Pizza reklamowana jest jako neapolitańska. Wiadomo, że najlepsza jest świeżo z pieca, ale muszę przyznać, że „damarkową” również konsumowaliśmy z nieskrywaną satysfakcją. Wyrośnięte brzegi, pierwszoklasowe dodatki i kremowe sery to jest to co tygryski lubią najbardziej.

Podobnie ma się sprawa z makaronem w którym znajdowało się sześć prężnych krewet i który dosłownie kipiał winem, masłem i pietruszką.

La Bella (30 PLN) tagliatelle, krewetki, cukinia, pomidorki koktajlowe, peperoncino, natka pietruszki, sos winno-maślany.

Restauracja oferuje darmową dostawę i nie pobiera jakichkolwiek dodatkowych kosztów za opakowania czy papierowe, wynosowe torebki.

Zamówimy od nich jeszcze nie raz, a jak to wszystko się skończy, bez cienia wątpliwości wpadniemy posiedzieć w oranżerii.

www: https://www.facebook.com/TrattoriaDaMarco/
śniadania: brak
lunche: trzy dania główne do wyboru w cenie 20zł + zupa dnia za dodatkową piątkę
parking: prywatny przy samej restauracji
kącik dla dzieci: dostępny
ogródek / taras: tak, jest zewnętrzna oranżeria