Od ponad roku (jeśli nie dwóch) na mojej onlajnowej mapie miejsc do odwiedzenia, widniała przy ulicy Meiselsa 4 wirtualna pinezka.
Mimo, iż do niedawna nie miałem okazji stołować się w tym mikro-lokalu na Kaziku, ichniejszego hummusu próbowałem już kilkukrotnie: na jednym z festiwali kulinarnych, w trakcie firmowego śniadania, czy w końcu u kogoś znajomego kto akurat od nich ogarniał zapasy tej pasty. Za każdym razem nie mogłem się nadziwić jak bardzo mi smakuje ten bliskowschodni specjał w „amamamusiowym” wydaniu.
W zimny, mokry, deszczowy niedzielny poranek w kwietniu 2019 (no dobra może nie poranek, bo było przed 11-tą) w końcu wraz z K. udało nam się zawitać do tej wegetariańskiej mekki. Jak wspomniałem wcześniej – miejscówka jest niewielka, ale dobrze pomyślana. Na moje oko, w jednym czasie da radę wygodnie zjeść posiłek dziesięć osób.
Na jednej ścianie znajduje się miła dla oka niebieska tapeta, na drugiej różne mapki na których możecie zaznaczyć skąd jesteście, a w samym centrum za prostokątnym barem, uwijają się jak pszczoły w ulu pracownicy tego przybytku. Znalazło się nawet miejsce na umywalkę i mydełko. To kolejny przykład, że jak się chce to się da, a argumenty typu „nie mamy miejsca” które to nieraz słyszałem w wielu knajpeczkach o podobnej kubaturze są po prostu słabe.
W środku za sprawą pracujących tam ludzi panuje miła atmosfera. Mimo iż przyjmują zamówienia, robią napoje, donoszą gościom ich smakowitości i ogólnie mają w weekendowe poranki niezły zajob, nie sprawia im trudności uśmiechnięcie się do każdego kto wchodzi. To się ceni, to mi się podoba.
Tego dnia zamówiliśmy dwa śniadania:
- bliskowschodnie (23 PLN) z ciepłą, lekką pitą, doskonałym, kremowym klasycznym hummusem oraz szakszuką. Jako, że ta druga (z jaj od szczęśliwych wolnowybiegowych kurek) podawana jest w małej patelence, to na jej rączce znajdziecie zawiniętą szmatkę, co by się przypadkiem nie poparzyć. Aha no i zostałem zapytany czy chcę dodatek pietruszki czy kolendry – jako przedstawiciel teamu #hatekolendra moja odpowiedź mogła być tylko jedna 🙂
- mace braj (21 PLN) nieraz nazywany w Polsce macobrajem to omlet z dodatkiem pszennego pieczywa maca. Ten cienki skubaniec dzierżył na sobie biały serek (skitrany również w środku), słodziutką konfiturę oraz owoce – w naszym przypadku gruszkę i banana (podejrzewam, że bywają różne w zależności od pory roku i dostępności). Podaje się do niego również gęsty, super słodki cynamonowy syrop. Jak stronię od śniadań na słodko, tak te omlety mógłbym jadać bardzo często.
W cenie 44 złotych zjedliśmy naprawdę pożywne, wegetariańskie śniadanie. Do zestawu napiliśmy się też oferowanej kawy i kakao, ale te akurat nam nie podeszły.
To co mi się bardzo podoba w tej „hummusiji” to pisząc po korporacyjnemu „client centric approach”. To gość i jego potrzeby są w centrum zainteresowania. Masz czas? Usiądź i zjedz w spokoju na miejscu. Śpieszysz się? Zamów kanapkę na wynos. Jesteś daleko? Wyklikaj online i ktoś Ci dostarczy to na co masz ochotę pod same drzwi czy gdziekolwiek chcesz 🙂
To miejsce emanuje tak pozytywną energią i ciepłem, że naprawdę warto do niego zajrzeć. A to że na stronie głównej baru znajdziecie przepis na serwowany w lokalu hummus, świadczy o tym jak bardzo prowadzący ten biznes właściciele są transparentni, uczciwi i pro klienccy.
Hummus Amamamusi zjednał sobie kolejnych sprzymierzeńców, a ja upewniłem się, że da się zacząć dzień bez jajecznicy na boczku i smażonych frankfurterek. Zdecydowanie wrócimy po więcej, spróbujemy streetfoodu i może jakiejś zupy albo deseru. Jesteśmy na tak, polecamy.
- www: https://www.facebook.com/hummus.amamamusi/
- śniadania: do każdego zestawu, kawa/herbata/kakao w cenie
- oferta lunchowa: brak
- parking: publiczny płatny pon – sb przy ulicach obok
- kącik dla dzieci: brak
- ogródek / taras: brak
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 3 (malutki, ale bardzo sympatyczny)
wielkość porcji 3,5
smak 5
obsługa 3,5
cena / jakość 5
OCENA KOŃCOWA: 3,9 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)
Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.