FOODTRUCK NIECZYNNY – Aya Uma Foodtruck – KRAKÓW, ul. Dajwór

I znowu o foodtrucku z Truckarni, bo jakżeby o tym miejscu nie pisać skoro tyle tam różnorakiej kuchni. Eh i trzeba jeść i próbować, a później pocić się i jarać te kalorie na różnorakich treningach. No, ale cóż – takie życie – nie ma co narzekać 😉

img_4743

O Ekwadorze wiem tylko tyle, że leży nad Oceanem Spokojnym, a nazwa tego państwa po hiszpańsku oznacza równik. O kuchni ekwadorskiej i tamtejszych upodobaniach nie mam bladego pojęcia, dlatego to co przeczytacie poniżej traktujcie z przymrużeniem oka.

W lipcu 2018 pełne menu prezentowało się następująco:

img_4744

Podczas dwóch wizyt zanotowałem, że przy garnkach i patelniach wartę trzymają nie tylko Polacy, ale także ekipa pochodząca rzeczywiście z Ameryki Południowej. Bardzo mili, uśmiechnięci, młodzi ludzie z zapałem do pracy.

Za każdym razem czas oczekiwania wynosił ponad dwadzieścia minut, mimo iż byłem jedynym oczekującym. Miejcie to na uwadze w przypadku ogromnego głodu.

Pierwszym daniem, które próbowałem było grillowane pincho z kurczakiem (20 PLN). Tylko spójrzcie na ten talerz – czyż nie jest taki ładny i kolorowy? Smażone ziemniaki ze skórką bardzo dobre i w ilości zdecydowanie dużej. Warzywa na szaszłyku również niczego sobie. Pierś soczysta i dobrze przyprawiona. Sałatka z papryki, pomidorów i cebuli badzo rześka.

I wszystko spoko pięknie, tylko nie załapałem czym ten przysmak różni się od jedzenia, które często pojawia się na polskich grillach? Sam w domu robię taką samą pierś i warzywa oraz piekę w piekarniku ziemniaki… To nie jest czepialstwo – po prostu nie wyczaiłem tego „ekwadorskiego klimatu”.

img_4709-1

Innego dnia kiedy DB. zajadał się smakowitościami z Ur’ Tacos, ja postanowiłem przetestować fritadę (25 PLN). Danie składa się z ziemniaczano – serowych tortilli, smażonych kawałków karkówki, grillowanego banana i chyba tej samej co opisana wyżej sałatka (wg opisu powinna być z awokado, ja go tam nie znalazłem).

Bardzo sycące i ciężkie to było, głównie przez te trzy świeżo smażone (to jest warte zauważenia, że nie były kiedyś tam wcześniej usmażone  i tylko odgrzane) grubaśne węglowodanowo – mozarellowe placki. Trochę mało mięsa (na moje oko 70-80g), a o bananie którego były trzy jednocentymetrowe kawalątki, to chyba nie warto wspominać.

No i okej smaczne to było rzeczywiście, ale czy warte aż 25 złotych? Nie bardzo widzę argumenty, żeby obronić tak wysoką cenę. Co na poniższym talerzu mogłoby tyle kosztować? Z ciekawości wpisałem „fritada” w Google i na który obrazek nie spojrzeć, tamtejsze dania są trochę bardziej okazałe…

img_4784

img_4785

Jak więc ocenić Aya Umę? Sam nie wiem i mam mały problem. Z jednej strony smakowo jest okej, a ekipa montująca dania wygląda na taką co stara się nam zrobić dobrze. Z drugiej  nie jestem w stanie rozkminić, czemu takie trzy placki i odrobina taniej karkówki została tak wysoko wyceniona? No chyba, że ziemniaki i mięso są importowane z amerykańskiego kontynentu? Ale coś mi się nie wydaje…


OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):

wygląd trucka 3
wielkość porcji 2
smak 3,5
obsługa 3,5
cena / jakość 3

OCENA KOŃCOWA:  3 / 5  (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Screenshot 2020-06-03 at 00.26.30


Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

 

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.

2 odpowiedzi na „FOODTRUCK NIECZYNNY – Aya Uma Foodtruck – KRAKÓW, ul. Dajwór”

  1. ceny faktycznie, zawyżone. Wróciłam z wakacji, i za 20 zł jadłam w hotelowej restauracji świeży obiad dnia, zupa w wazie, czyli ile się chce i drugie danie, też porcja spora.

    Polubienie

    1. Gdzie były wakacje i jaki hotel ? 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony Nowa Huta owoce morza pierogi pierogi ruskie pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wołowina współpraca zupy Śniadanie śledź żeberka żurek