Nie daj się prosić, wejdźże do środka i poczuj historię! Hevre – KRAKÓW, ul. Meiselsa

Otwarta pod koniec 2016 roku klubokawiarnia Hevre zajęła miejsce klubu Mezcal. Jeszcze wcześniej mieściła się tam siedziba Zespołu Pieśni i Tańca Krakowiacy. Klimat temu miejscu nadaje jednak jego początkowe przeznaczenie, a dokładnie sam budynek, który ponad 50 lat temu był żydowskim domem modlitewnym.

Obecnie lokal podzielony jest na trzy części. Na samym dole mieści się klub muzyczny, na środkowym piętrze restauracja z antresolą z kilkoma stolikami i widokiem na salę restauracyjną, a na (+1) tzw. sala multimedialna.

W tejże sali doskonała atmosfera tworzona jest przez pieczołowicie odrestaurowane freski z lat 30tych XX wieku, jasne kuliste żyrandole oraz dwa czy trzy stoliki przy których można zasiąść na wygodnych, starych fotelach i kanapach. Spora przestrzeń nie jest w żaden sposób przytłaczająca, a w oknach znajduje się też trochę zieleni. Jest przyjemnie – zresztą zobaczcie sami poniżej.

My trafiliśmy tam w styczniu 2018 roku. Minutę po zajęciu miejsc pojawił się uśmiechnięty i uprzejmy kelner wraz z dwustronnicowymi kartami (menu do podejrzenia tutaj). Abyście się zbytnio nie zdziwili napiszę, iż kelnerzy to Ci w wąskich spodniach, czasem czapeczkach z daszkiem, Air Max’ach  i luźnych t-shirtach. Jest lajtowo i całkowicie niezobowiązująco.

Długo nad zamówieniem się nie zastanawialiśmy. Obydwa dania pojawiły się na stole po około 15 minutach.

  • doskonale posiekany tatar wołowy z wędzoną słoniną i musztardą ułożony na musie z kiszonych ogórków (wg menu również z emulsją z żółtek – tych jednak nie wyczułem). Podane do mięsa, ciepłe (chyba żytnie) pieczywo było pełne, smaczne i treściwe. Do pełni szczęścia przydałoby mi się choćby 10 gramów masła.

Porcja jak widać na zdj poniżej raczej mała – chłop sobie tym nie poje. Mimo wylistowania tatara w kategorii dań, traktowałbym go bardziej jako mini przekąskę (24 PLN).

img_9536

img_9537

  • w cieplej, maślanej chałce na musztardzie i konserwowych ogórkach spoczywało około 130 gramów szarpanej, długo pieczonej, mięciutkiej wołowiny z policzków. Bardzo nietypowym dodatkiem były jakby octowo-słone frytki których smaku nie mogliśmy za bardzo ogarnąć. Po zapytaniu kelnera o co biega, dowiedzieliśmy się iż są z … kalarepy.

Zestaw był smaczny i pożywny, a takiego fantastycznego i chrupiącego pieczywa nie jadłem już dawno – porcja godna 25 złotych.

img_9539

img_9538

Jeśli szukacie miejscówki gdzie wraz ze znajomymi „siekniecie” piwo, drina czy koktajl Hevre jest opcją idealną. Patrząc przez pryzmat dwóch spróbowanych dań, Wasze kubki smakowe również powinny być zadowolone. Tylko nie zabierajcie tam kontrahentów czy klientów biznesowych – luz obsługi, pomimo ich pełnej uprzejmości, nie do końca może się spodobać białym kołnierzykom 😉

P.S. Sporo słyszałem o Hevre’owskich wyśmienitych śniadaniach. Nie byłem i nie próbowałem, ale legenda głosi, że są na prawdę spoko.


  • www: https://www.facebook.com/hevrekazimierz/
  • śniadania: dostępne
  • oferta lunchowa: pon -pt: zupa + danie główne + lemoniada = 20 PLN
  • parking: wzdłuż ulicy, publiczny płatny
  • kącik dla dzieci: brak
  • taras / ogródek: brak

OCENY (1-TRAGEDIA  2-SŁABO  3-OK  4-BARDZO DOBRZE  5-REWELACJA):

lokal / wystrój 4,5
wielkość porcji 3
smak 3,5
obsługa 3,5
cena / jakość 3,5

OCENA KOŃCOWA:  3,6 / 5  (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Screenshot 2020-06-03 at 00.26.30


Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

 

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.

2 odpowiedzi na „Nie daj się prosić, wejdźże do środka i poczuj historię! Hevre – KRAKÓW, ul. Meiselsa”

  1. Fajny wystrój, przechodziłem obok lokalu kilka razy i się zastanawiałem jak to wygląda w środku.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony michelin Nowa Huta owoce morza pierogi pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wieprzowina wołowina współpraca zupy Śniadanie żeberka żurek

Start a Blog at WordPress.com.