Pierwszy wieczór w niemieckim Frankenthal i od razu zagwostka gdzie zjeść. Standardowo więc blogi, Tripadvisor, Google i wybór padł na ponadprzeciętnie ocenianą i do tego znajdującą się 5 minut piechotą od hotelu w którym się zatrzymałem grecką restaurację Jahnstuben.
Po wejściu do środka negatywna dla nas niespodzianka – całkowity brak wolnych stolików, wszystko zajęte na full w dwóch pomieszczeniach. Kelnerka zaproponowała miejsce przy barze, byliśmy głodni więc skorzystaliśmy z tej opcji. Przy okazji mogliśmy obserwować grill mastera i wszystkie specjalności skwierczące na grillu dosłownie parę metrów od nas.
W karcie: zupy, sałaty, mięsa a’la gyros, mięsa z grilla, mięsa smażone i pieczone, mięsa, mięsa i mięsa: wieprzowina, kurczak, cielęcina, baranina, wołowina – raj 😀
Wybraliśmy zupy oraz dania główne. Po paru minutach dostaliśmy czekadełko – pieczone na grillu chrupiące i pachnące czosnkiem kawałki pszennego pieczywa.
Grochowa oraz gulaszowa (każda 3.50 Euro) pojawiły się po około 15 minutach – trochę długo jak na polewki. Obydwie gorące, podane w małych miseczkach. Fasolowa oprócz grochu miała kilka kawałków kiełbasy oraz boczku. Gulaszowa była rzadka, małomięsna, bez fajerwerków.
Po kolejnych 10 minutach podano sałaty, więc uradowani chwyciliśmy za sztućce w oczekiwaniu na mięsa…. niestety pojawiły się one przed nami dopiero 15 minut później.
Ja postanowiłem spróbować Spezial Teller – mix 3 mięs z grilla (14 Euro): stek wołowy, befsztyk wołowy oraz jagnięcina z kostką. Wszystkie soczyste, pełne przypraw i ziół ale zdecydowanie za słone. Podane z krążkami surowej, czerwonej cebuli oraz pieczonym ziemniakiem w środku którego była spora ilość tzatziki (jogurt, czosnek, ogórki, oliwa)

W. zamówił Jagerschnitzel (11 Euro) – wieprzowy, panierowany kotlet polany dużą ilością zdecydowanie zbyt słonego sosu z pieczarkami. W zestawie chrupiące frytki – całość taka sobie.
Obsługa typowo średnia, bez zachwytów ale też i bez zarzutu. Czas oczekiwania możemy zgonić na kucharzy albo ilość zamówień tego dnia – jak wcześniej wspomniałem lokal wypchany był po same brzegi.
Zapach zielonych przypraw i grilowanego mięsa powoduje ślinotok, a wybór opcji w menu jest zatrważający. Przyjmując, że przesadzona słoność dań była tylko jednorazową wpadką myślę, że lokal można odwiedzić. Dam im szansę ponownie się wykazać jeśli mnie tam znowu „zawieje”.
http://jahnstuben-frankenthal.de/
OCENY (1MIN – 5MAX):
lokal / wystrój 3,5
wielkość porcji 3,5
smak 3,5
obsługa 3
cena / jakość 3
SUMA 16,5 (tutaj sprawdzisz co się składa na oceny)
Polub bezfarmazonu na facebooku aby być na bieżąco z nowymi postami.










Dodaj komentarz