Przy okazji wizyt w C.H. Bonarka w styczniu i wrześniu 2024 skorzystaliśmy z zaproszenia właściciela i odwiedziliśmy włoską kawiarnię Katane zlokalizowaną w środkowej części galerii na parterze.

Pierwszą gelaterię w 2011 roku otworzyło dwóch Sycylijczyków. Obecnie lokale działają również w modelu franczyzowym
Spójrzcie na te witrynki! Weź tu człowieku bądź na diecie i nie zwariuj.





Co nieco zaordynowaliśmy, a rogaliki z kremem pistacjowym kolejny raz udowodniły swoją wybitność. Kocham je za ten lejący się pistacjowy krem.
Do oferty wprowadzono drinki – dostępne również w opcji bezalkoholowej.




W styczniu 2o24 rozpoczęliśmy od lodów (7 PLN). Z bogatej oferty ciągle zmieniających się smaków, spróbowaliśmy kilku gałek. Tym, za co chcielibyśmy je wyróżnić jest brak przesadnej słodyczy – są lekkie i orzeźwiające.



Lody to oczywiście nie jedyne dostępne tu słodkości (poniżej karta z początku 2024-tego)


Za szklaną ladą znajdziecie m.in. chrupiące cannoli (6-15 PLN – w zależności od wielkości i smaku), sfogliatelle (8 PLN) albo panettone – całe lub pokrojone na kawałki.





Waszej uwadze polecamy wypiekane na miejscu maślane croissanty, które na życzenie mogą zostać wypełnione jednym z dostępnych kremów (14 PLN).
Spróbowaliśmy białej czekolady oraz kultowej już pistacji. Drugą byliśmy zachwyceni! Dla tych rogali warto tu wracać, nawet i codziennie.



A jeśli tak jak my zapałacie do tych smarowideł miłością, możecie je kupić na wynos w słoiczku.

Jeśli się nie mylę to Katane jako jedyna kawiarnia w Krakowie oferuje bułki brioche z lodami (17 PLN).
To właśnie dzięki niej przeniosłem się myślami do słonecznej Sycylii. Wypieczone w samej Italii o zapakowane hermetycznie pieczywo jest miękkie i słodziutkie, a w połączeniu z pistacjowymi lodami i kremem wynosi człowieka na kulinarne wyżyny słodkości.

Katane oferuje również przekąski wytrawne, na przykład podawane na ciepło bułeczki – cartocciatę i cipollinę, a także foccacie oraz croissanty.
Wybraliśmy rogalika z gotowaną szynką cotto, parmezanem, rukolą i zielonym pesto. Ah i dla jasności – tej szynki to jest tam z 50 gramów.


Jeśli będziecie w Bonarce i zechcecie choć na chwilę poczuć włoski klimat, wpadnijcie do Katane. My na pewno jeszcze nie raz ich odwiedzimy!
Buon appetito!
P.S. Wpis powstał we współpracy z właścicielem punktu Katane w C.H. Bonarka i nie odwiedziliśmy go incognito.
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
*** BRAK OCEN PRZEZ WZGLĄD NA DOTYCHCZAS WIZYTY TYLKO W RAMACH ZAPROSZENIA ***
lokal / wystrój
wielkość porcji
smak
obsługa
cena / jakość
OCENA KOŃCOWA: (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.





Dodaj komentarz