Nolio wyróżnia między innymi zrobiony przez włoskiego rzemieślnika Stefano Ferrarę piec z cegły. To w nim wytwarzane są pizze wg oryginalnej, neapolitańskiej receptury srodze pilnowanej przez wytyczne Stowarzyszenia AVPN (Associazione Verace Pizza Napoletana).
Restauracja jest spora i składa się z kilku sal. Można usiąść w środku lub w ogródku na zewnątrz. Ruch jest bardzo duży, a obsługa biega w tą i z powrotem. Trzeba jednak przyznać, że w tej tabace jest bardzo dobra organizacja, jest uśmiech i kompetencja.
Jeśli przyjdziecie bez rezerwacji, liczcie się z tym iż nawet w środku tygodnia będziecie musieli chwilę na stolik poczekać. I tutaj pierwszy minus – owe stoliki są bardzo blisko siebie. Nolio nie jest dobrym miejscem na wymagające dyskrecji prywatne bądź służbowe spotkania.
W menu wdzięczą się przystawki, zupy, makarony, pizze i desery. Kliknijcie tutaj po szczegóły.
W maju 2023 jak przystało na sportowych świrów zamówiliśmy po Coli Zero (0,33 – 10 PLN) oraz każdy po placku.

Z karty standardowej, współtowarzysze skusili się na: Bella mortadela (45 PLN), Capra con cipola (46 PLN) oraz Capriciosa (48 PLN).



Z wkładki sezonowej pocisnęliśmy Peperoni e asparagi (48 PLN) oraz Tri colore (49 PLN).


Nie będę się tu rozpisywał o każdej z nich oddzielnie, bo szkoda na to czasu i Wasze wprawne oczy patrząc na powyższe zdjęcia na pewno same rozkodują poszczególne składowe.
Fakty są takie, że czasy tanich placków minęły bezpowrotnie, jednak w Nolio czuć za co płaci się te ciężko zarobione dzięgi. Ciasto jest fenomenalne, lekkostrawne, sprężyste. Składniki również – dopiska DOP przy większości produktów mówi sama za siebie.
Obsługa mimo nawału pracy uśmiecha się, mówi dzień dobry i do widzenia, sprawdza czy wszystko jest w porządku.
Cóż tu wiele gadać – Nolio to wciąż perfekcyjny adres.
W marcu 2022 wybraliśmy się do Nolio celem wspomożenia UA, bowiem włodarze tego miejsca stworzyli placka ze sprzedaży którego cały dochód przeznaczyli na cele charytatywne.

Zamówiliśmy trzy Diavole Extra (41 PLN) jednak dwie z nich odrobinę skorygowaliśmy – zamiast salami Ventricina Piccante poprosiliśmy o Salami Napoli. Jak się okazało i na przekór zaleceniom kelnerki podjęliśmy złą decyzję, gdyż w połączeniu z wędzoną mozzarellą di bufala Campana oraz Pecorino Romano całość była okrutnie tłusta.
Pizza P. była od spodu miejscami zbyt mocno przypieczona i na dwóch czy trzech kawałkach dało się wyczuć spaleniznę – byliśmy jednak zbyt głodni aby to zgłaszać.

R. który poprosił o wersję oryginalną, ze swojej pizzy był bardzo zadowolony. Wtóruję mu, albowiem spróbowałem kawałek i bez dwóch zdań był znacznie smaczniejszy, aniżeli te nasze „po tuningu”. Nauczka na przyszłość – nie kombinować i zaufać pracownikom.

Ł. nie chciał ładować węgli i poprosił o tatar z wołowiny (39 PLN) z regionu Piemontu. Podaje się go z doskonałą, pachnącą ogniem bruschettą z wywodzącym się z Hiszpanii pomidorowo – czosnkowo – paprykowym sosem Romesco. W mięsie dało się wyczuć sos Worchester, włoskie orzechy, oliwki i kapary.

Kolację zakończyliśmy sernikiem (23 PLN), który w karcie jest chyba od samego początku. Przygotowany na bazie ricotty di Bufala z białą czekoladą, orzechowym spodem i podpalanym wierzchem zadowolił wszystkich bez wyjątku. Do tego rześki malinowy sorbet z nutą rozmarynu posypany pudrem z tegoż samego owocu. Świetność.

Wizytę zaliczyliśmy do udanych nie tylko przez wzgląd na dołożenie kolejnej cegiełki dla Ukrainy, ale również przez miłą atmosferę i smaczną kolację.
P.S. Chętnych zaprasza się do recenzji z lat wcześniejszych poniżej pod mapami.
- www / fb
- śniadania: brak
- oferta lunchowa: brak
- parking: publiczny płatny przy ulicach obok
- kącik dla dzieci: ?
- ogródek / taras: dostępny
- miejsce przyjazne zwierzakom: ?
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 3,5
wielkość porcji 3,5
smak 5
obsługa 4
cena / jakość 4
OCENA KOŃCOWA: 4 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
RECENZJE SPRZED PONAD TRZECH LAT
W kwietniu 2018 wpadliśmy do Nolio we czwórkę na trzy szybkie pizze. Nie ma się co wiele rozpisywać – te placki są niebiańskie!!
W lipcu 2017 odwiedziliśmy wraz z K. i L. Nolio również celem konsumpcji pizzy.
Dla porównania zamówiliśmy taką samą jak podczas wizyty rok wcześniej – Capricciosę za 30 PLN. Korzystając z okazji nie odmówiłem sobie również tatara z tuńczyka (25 PLN). Zamówienia pojawiły się na stole 15 minut później.
Mokruteńki placek tak jak poprzednio reprezentował wysoki, neapolitański poziom.
Mięso tatara, dzięki różnorodnym dodatkom, nie było mdłe ani nudne. Super posiekana polędwica z tuńczyka współgrała z limonkowo – miętowymi kropeczkami majonezu. Rzodkiewki oraz orzechy pini doskonale przełamywały schemat, a czarny, aromatyczny i niegorzki sezam miło łechtał kubki smakowe. Z całej kompozycji nie dotarła do mnie grillowana cytryna – nie poczułem różnicy w smaku czy zapachu w porównaniu do „normalnej”, więc może reprezentowała tylko walor artystyczny?
Od ostatniej wizyty minął rok, a Nolio wciąż jest takie samo – autentyczne i uczciwe. Stwierdzam z całym przekonaniem, że zarówno kuchnia jak i obsługa są w dalszym ciągu ponadprzeciętnie dobre i spędzanie tu czasu to czysta przyjemność.
W pewien piątkowy lipcowy 2016 wieczór wybraliśmy się z K. na romantyczny wieczór do kazimierzowskiej restauracji Nolio.
Na początek zamówiliśmy pierwsze dania (przyszły 5 min po zamówieniu).
- chłodnik z botwinki z lodami z sera gorgonzola (11 PLN). Muszę przyznać, że chłodników za często z K. nie jemy i mieliśmy lekkie obawy, ale jednocześnie byliśmy bardzo ciekawi smaku. Cieszę się że zaryzykowaliśmy, bo był nietypowy i bardzo dobry. W życiu bym nie powiedział, że posmakują mi lody o serowym aromacie w połączeniu z botwinką i roszponką – a jednak 🙂
- makaron bucatini z polędwicą wieprzową i fasolką szparagową (oryginalnie podawany ze szparagami, ale akurat wtedy już się skończyły o czym zostałem uprzedzony) oraz pistacjami z Bronte (27 PLN). Owe pistacje rosną podobno na skałach z law wulkanu Etny w Sycylii – były dobre i świeże, nie różniły się jednak wiele od „standardowych”. Dwa kawałki mięsa (ok 100g) były delikatne i kruche. Makaron w sosie pecorino ugotowany bardzo al-dente – twardawy i sprężysty.
Dania drugie:
- tagliatelle z bazyliowym pesto, cukinią, kalafiorem romanesco, pomidorkami i parmezanem (24 PLN). Bardzo udana kompozycja – ciekawy kalafior o wyglądzie brokuła, sporo oliwy;
- pizza Capricciosa (29 PLN) – delikatnie kwaśna dzięki pomidorom San Marzano, ser mozarella di Bufala Campana intensywny, ale nie ciągnął się tak bardzo jak w Enplato. Świeża szynka prosciutto, karczochy i pieczarki były idealnymi dodatkami. Ciasto cienkie, ale nie bardzo kruche. Bardzo dobre pulchne brzegi (fantastycznie smakują z oliwą). Do resto poszedłem głównie żeby zasmakować właśnie pizzy i nie zawiodłem się.
Czego nam brakowało? Na pewno oliwy i przypraw na stole. Proszenie o dodatki podczas gdy kelnerka ma sporo gości do obsłużenia jest trochę niewygodne. Warto zaznaczyć, że jak już się doprosiłem to była (owa oliwa) bardzo dobrej jakości.
Kelnerka uśmiechnięta i zorientowana w menu i w potrawach. Pod koniec jedzenia padło pytanie o poziom zadowolenia. Po zjedzeniu tego co powyżej najedliśmy się baaardzo, także idąc we dwójkę sugeruję trochę delikatniej podejść do tematu – trzy dania wystarczą 🙂
Nolio polecamy i zapewne będziemy wracać.
zgadzam sie!
PolubieniePolubienie