W maju 2023 wraz z kuzynostwem odwiedziliśmy 00. Kurcze, ależ ten czas zapierdziela – nie było mnie tutaj ponad cztery lata!
Mimo upływu kilkudziesięciu miesięcy, w środku nic się nie zmieniło. W głównej sali zwraca na siebie uwagę pokryty ceramiczną mozaiką, opalany drewnem piec Calabria, na ścianach wiszą zdjęcia włoskich miejscówek. Ot mały, mieszczący około 25 gości lokal z unoszącym się w eterze zapachem pizzy – wejść, zjeść i wyjść.
Podczas naszego pobytu stoliki ogarniały aż trzy osoby, a mimo wszystko serwis nie był ani szybki ani do końca ogarnięty. Zarezerwowany przez telefon stolik dla 3-os okazał się przez pomyłkę stolikiem dla dwójki – całe szczęście po około 10 minutach zwolnił się większy i mogliśmy się przesiąść. Kelnerka w koszyczku przyniosła tylko dwie pary sztućcy, a po te brakujące trzeba się było pofatygować samemu. Na koniec bardzo długo czekaliśmy na rachunek…
No cóż, uznajmy że taki urok tego lokalu i przejdźmy do konkretów. Oprócz napoi (również alkoholowych), w karcie znajdziecie tylko i wyłącznie neapolitańskie pizze.
Zamówiliśmy:
Funghi (44 PLN) sos śmietanowy, mozzarella, borowiki, kurki, ser owczy pecorino, rukola (za którą podziękowałem), oliwa truflowa;
Quattro Formaggi (40 PLN) mozzarella, gorgonzola, mascarpone, ser owczy pecorino, sos z czerwonej porzeczki;
Salame (41 PLN) sos pomidorowy, mozzarella, łagodne salami finocchiona, lekko pikantne salami ventricina, suszone pomidory, bazylia.



Zaserwowano nam pizze, których ciasto mógłbym jeść bez jakiegokolwiek dodatku. Te napompowane, miękkie boczki z oliwą lub bez – prima sort! A składniki? Bluźnierczo pyszne! Prawdziwe! Oryginalne!
Oliwa truflowa na Funghi rozpościerała dookoła taki zapach, że z zamkniętymi oczami rozpoznałbym kiedy pojawiła się na stole. Borowiki i kurki doskonałe, umyte na zicher bez jakiegokolwiek piasku. Pecorino i mozarella tworzyły duet doskonały.
Spianatowe pikantne salami rzeczywiście lekko gryzło w gardło, ale tak dosłownie cini mini, w sam raz. Soczyste pomidory, krem z ricotty i ten miód! Kto o zdrowych zmysłach daje miód na pizzę? Nie wiem, ale tenże miód rozpieprzył kubki smakowe na łopatki.
Dwóch powyższych Serowa nie odstępowała na krok. Połączenie radykalnie różnych serów z porzeczkami już dawno temu zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Najnowsze testy potwierdziły oryginalny smak, który z poprzednich lat miałem zakodowany w głowie.
Ale żeby nie było tak kolorowo, jest też minus. Wielkość. Z jakiegoś powodu zdecydowano, iż placki mają około 30 cm średnicy (a nie 32-33 jak to standardowo bywa) i te kilka centów różnicy rzeczywiście czuć. Duży gość, taką pizzą do pełna się nie naje. Na ogół do zaspokojenia głodu wystarcza mi jedna – tutaj do syta zabrakło właśnie kawałka.
Jeśli szukacie napoletany idealnej i nie macie wysokich oczekiwań co do wystroju lokal, to nie ma co się zastanawiać – neapolitański raj jest bliżej niż się Wam wydaje, a Pizzeria 00 zasłużenie zajmuje miejsce w naszym zestawieniu najlepszych pizz w Krakowie.
Buon Appetito!
- www / fb
- śniadania: brak
- oferta lunchowa: brak
- parking: publiczny płatny przy ulicach obok
- kącik dla dzieci: brak
- ogródek / taras: brak
- miejsce przyjazne zwierzakom: ?
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 3
wielkość porcji 3-
smak 5
obsługa 2
cena / jakość 5
OCENA KOŃCOWA: 3,6 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
RECENZJE STARSZE NIŻ TRZY LATA
W kwietniu 2019 zamówiliśmy cztery sztuki.
Placki wciąż niebo, lecz po tej wizycie mam dla Was pewną wskazówkę. Kiedy będziecie dzwonić do pizzerii celem ustalenia rezerwacji, zaznaczcie że nie chcecie stolika przy toalecie. Przekonaliśmy się na własnej skórze, że siedzenie tam jest bardzo uciążliwe.
W październiku 2018 wbiliśmy z K. do 00 na dwie picki. Lokal był full, ale dzięki rezerwacji nie było nam to straszne. Dwójeczka już na nas czekała 🙂
Zamówiliśmy serową z sosem porzeczkowym (25 PLN) oraz Spianatę (25 PLN).
Obydwie mistrzowskie, przeobłędne i wyśmienite. Nic dodać nic ująć – cud i miód. LOVE.
W piątkowy marcowy wieczór 2018 po przekroczeniu progu zostaliśmy miło przywitani przez pizzaiolo. W środku zajęte były prawie wszystkie miejsca – kolega z pracy ostrzegał mnie, że może tak być (pzdr S.) i dzięki temu czekał na nas zawczasu zarezerwowany stolik.
Serwis ogarniała tylko jedna młoda dziewczyna. Co prawda kart doczekaliśmy się szybko, ale napoje trafiły do nas po ponad 10 minutach. Ruch w interesie spory, cierpliwym trzeba być 🙂
Zdecydowaliśmy się na placki z całkowicie różnymi bazami i składnikami (oprócz mozzarelli).
Funghi (26 PLN)
Spianata (25 PLN)
Margherita (21 PLN)
Wszystkie trzy spowodowały kulinarny orgazm! Odczuliśmy taką smakową podnietę, że ciężko opisać to słowami.
taką pizzę mogłabym zjeść, ten miód, robi wrażenie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba