Do bistro na ulicy Kamiennej, jeśli się blisko nie mieszka ciężko się wybrać ot tak samemu. Czemu? Słaba strona internetowa, sporadyczne posty na social mediach, ogólnie mało szumu. A jak wiadomo, gastro lubi hałas.
W połowie października 2023 po zakończonych Targach Pracy PK w budynku nieopodal, potrzebowałem przed powrotem do biura zjeść coś świeżego. Mając w pamięci bardzo udaną wizytę sprzed połowy roku dziarskim krokiem przekroczyłem progi Kamiennej.
Przez ogórkową z ryżem nie skusiłem się na lunch i postanowiłem jeszcze raz zaordynować tatara (36 PLN), który 8 miesięcy temu zrobił na mnie spore wrażenie.
Po dziesięciu minutach miałem go już przed sobą. Nie będę się powtarzał jak i z czego jest zbudowany, bo o tym przeczytacie dwa akapity niżej. Napiszę tylko iż w mojej opinii jest to jeden z najlepszych tatarów w Krakowie!


Nie napiszę nic o wystroju, bo w dniu w którym byliśmy (początek stycznia 2023) miałem lekko mówiąc gorszy dzień, więc się nawet nie rozglądałem. Jedyne co pamiętam to panujące ciemności, co zresztą widać po zdjęciach.
Na początek od uprzejmej kelnerki poprosiliśmy dwie pozycje (do podziału na trójkę).
Tatar (36 PLN), oczywiście z siekanej wołowiny z lubczykowym masłem, korniszonami, sardelką, kaparem, masłem borowikowym i chlebem na zakwasie. Świeży i przepyszny.

Mule (42 PLN) przyrządza się tu na trzy sposoby. Nasz 500 gramowy garczek wybraliśmy z porem, śmietaną i gorgonzolą. W składowych widniał też likier Cointreau, ale nikt z nas go nie wyczuł. Owoce morza smaczne, a sos iście wybitny.

Owego dnia miałem bardzo słaby apetyt, więc ku zaskoczeniu dziewczyn poprosiłem o… sałatkę. Wybrałem Cezar Orient (34 PLN) i już na samym początku nieźle się zdziwiłem – jej głównym składnikiem była nie kurzęca pierś, acz posypane sezamem grillowane udko! Świeżości dodawał grejpfrut, chrupkości boczek, a umami parmezan.
Niestety danie położyła ogromna ilość majonezowego sosu – było go tak wiele, iż po zmieszaniu, liście sałaty oblepiły się nim z każdej strony. Nauczka na przyszłość – sos należy prosić obok.

M. wybrała wolno pieczone żeberko w winno – miodowej marynacie z pieczonymi ziemniaczkami i kapuchą (42 PLN). Niesamowicie mięciutkie mięsko po obtoczeniu w gęstym, winnym sosie radowało od ucha do ucha.

A. to nadworna testerka carbonary. Również i tym razem poprosiła o to powiedzmy sobie szczerze, często kontrowersyjne danie. Tutaj pastę przyrządzono według sztuki czyli bez śmietany, z żółtkiem, guanciale, pecorino romano i pieprzem. Makaron ugotowano idealnie, danie zatwierdziliśmy bez mrugnięcia okiem.

Nie obyło się bez deserów. Konkretnie dwóch. Spod lady niezły kremowy sernik (15 PLN), z karty czekoladowy mus z orzechową kruszonką i bananami (20 PLN) który niestety okazał się ciężki i przytłaczający.


Mimo iż nie wszystkie dania mi siadły, Kamienna Bistro jest super adresem. Ciepłym, przyjemnym, z zainteresowaną obsługą i kucharzem który czasami wychodzi z kuchni porozmawiać z gośćmi i usłyszeć ich feedback.
Plus leci również w stronę czujnej i otwartej na opinię zwrotną obsługi.
Kolacja upłynęła szybko, zarówno dzięki super towarzystwu koleżanek blogerek, jak i w większości miłych dla podniebienia dań. Wrócę na kolejne testy na wiosnę, tym jednak razem nie do ciemnych pomieszczeń, acz miłego ogródka.
- fb
- śniadania: brak
- oferta lunchowa: dostępne codziennie pon – pt: zupa i danie z kompotem 30 PLN
- parking: prywatny przy samej restauracji
- kącik dla dzieci: ?
- ogródek / taras: dostępny
- miejsce przyjazne zwierzakom: tak
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 3,5
wielkość porcji 3,5
smak 4,5
obsługa 4
cena / jakość 4,5
OCENA KOŃCOWA: 4 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.





Dodaj komentarz