W grudniu 2022 zawitałem do Moa po siedmioletniej w tym miejscu nieobecności. Tyle lat, bo wciąż pamiętałem tamtejszy zawód spowodowany najbardziej podstawowym z podstawowych burgerów w ofercie.
Niestety i tym razem zabrakło powodów do zachwytu…
Mimo jasnej prośby o wysmażenie medium, klasycznego bugsa (28 PLN) zmasakrowano na wiór. Podeszwowate mięso nie było za grosz soczyste, a na brzegach wręcz wysuszone do granic. Fuj!

No cóż głód wziął prym nad mocną chęcią zwrotu go na kuchnię. Po tej przygodzie, wiem że odpuszczę Moa na kolejnych siedem lat.
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
- lokal / wystrój 3
- wielkość porcji 3
- smak 2
- obsługa / serwis 3
- cena / jakość 2
OCENA KOŃCOWA: 2,6 / 5 (tutaj sprawdzisz co się składa na oceny)
Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
RECENZJE STARSZE NIŻ TRZY LATA
Kultowe burgerowe miejsce na mapie Krakowa znajdujące się przy Rynku Głównym jak do tej pory odwiedziłem parę razy z różnymi osobami w 2014 i 2015 roku.
Jeśli chodzi o czas oczekiwania to początki były super. W maksymalnie piętnaście minut burgery znajdowały się przed konsumentami. Później prawdopodobnie przez ogromną popularność, czas oczekiwania wzrósł nawet do czterdziestu minut.
Mimo kilku 8-osobowych stolików, przy obecnym obłożeniu konsumentów żeby w godzinach szczytu zjeść na siedząco.
Ceny burgerów są wyższe niż w innych Krk streetowych burgerowniach (parę złotych na każdej pozycji). Dla przykładu zamawiany najczęściej Cheese & Bacon kosztuje 21 PLN. Burger jest porządnych rozmiarów – 200g wołowego mięsa mówi samo za siebie. Nie jest to rekord, ale taką gramaturą można już się porządnie posilić.
Ze smakiem mam problem – duży problem. Wcześniej było super. Bardzo dobrze wysmażone, soczyste, pachnące, super przyprawione mięso rozpływało się w ustach. Nie było się do czego przyczepić. Ostatnie dwa razy już nie były takie smaczne. Przez doprawione do granic możliwości pieprzem mięsiwo nie czułem reszty składników. Bułka należy do wygodnych do jedzenia – jest niska, płaska lecz moim zdaniem za mało podpieczona. Dodatki w Classicu też wypadły blado – w środku były DWA cienkie plasterki pomidora, JEDEN kawałek ogórka schowany pod mięsem i pół liścia sałaty
Pozytywnie wypadają za to frytki – czuć prawdziwy smak ziemniaka.
Nie chce skreślać tego miejsca, ale ewidentnie sława im nie służy. Burgery są tam już robione jak w fabryce. Wyobrażam sobie stopery wiszące nad kotletami i zautomatyzowane maszyny odmierzające przyprawy i dodatki. Niebezpiecznie blisko efektywności McDonalds’a.
Na teraz (listopad 2015) Moa w porównaniu z konkurencją jest dla mnie słabe i taką też dostaje ocenę.
o kurczę, źle się dzieje…
PolubieniePolubienie
fakt bywało lepiej 😉
PolubieniePolubienie
10 lat temu Moa było odbierane jako dobre miejsce bo było jednym z dwóch w Krakowie gdzie mozna było zjeść burgera. Od kilku lat równia pochyła i paskudne jedzenie. A fejm? jaki fame? Raczej nostalgia.
PolubieniePolubienie