Hiszpańskie tapasy i owoce morza – Manana – KRAKÓW, ul. Kurkowa

Mananę odwiedziliśmy ze współpracownikami w połowie listopada 2022 na błyskawiczne posiedzenie w przerwie w pracy.

Menu ustaliłem z włodarzami tego miejsca z góry. Kiedy zawitaliśmy, czekał na nas wygodny stolik, a po pięciu minutach zaczęły pojawiać się tapasowe deski z których Manana słynie.

Deska Iberica (58 PLN) to hiszpańskie szczęście w formie jak poniżej. Szynka serrano, dojrzewająca kiełbasa fuet, chorizo, kulinarna wizytówka Hiszpanii czyli twardy dojrzewający owczy ser manchego oraz kolejny pleśniowy Blue. Smakołyki testowaliśmy solo jak i na kromkach świeżych bułeczek z wyborną konfiturą z pomidorów i chili.

Deska klasyczna (72 PLN) to patatas bravas, pieczywo z guacamole i krewetkami z czosnkiem, oliwki, krokiety, chorizo w czerwonym winie i domowe majonezowy sosy – każdy z nich przepyszny, ale nasze serca kupił ten z czosnkiem niedźwiedzim.

Żołądki dobiliśmy pieczonymi pierogami empanadas (10 PLN / szuka) podanymi z porażającą ilością majonezu, którego prawie nie tknęliśmy. W swych gorących wnętrzach skrywały:

kozi ser / szpinak;
tuńczyk z pisto manchego czyli hiszpańskim warzywnym farszem a’la leczo.

Trzy deski klasyczne, dwie Iberico oraz powyższe pierogi, dla siedmiu osób okazały się ilością zbyt dużą – zostawiliśmy głównie ziemniaczki. Wszystko co mięsne wymietliśmy do zera 🙂

Manana zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Ekipa jest miła, a niepozorny lokal ciepły i przyjazny. Wrócimy kiedyś na standardowy lunch i wtedy też pojawią się ostateczne oceny.