Ratunek dla zgłodniałego narciarza – Pierogarnia Bracka – SZCZYRK, ul. Myśliwska

Po dwugodzinnej wycieczce (marzec 2022) w rejonach ścieżki przyrodniczej Baraniej Góry i przetrasnportowaniu się z Wisły do Krakowa przypomniałem sobie o niegdyś pysznej miejscówce – Pierogarni Brackiej.

Dacie wiarę, że w tym miejscu już od kilkunastu lat, nuta puszczana jest z gramofonu.

Wystrój również przenosi do przeszłości.

Przy jednym stoliku stoi stary kineskopowiec, gdzieś tam radio i 40-to letnie narty, przed wejściem wiszą niebieskie krzesła i rower. Trochę miszmasz – dekoratorzy wnętrz mogliby mieć zastrzeżenia. Jak dla mnie miejsce nie do podrobienia i ma swój niepowtarzalny urok.

Poprosiłem o pierogi z mięsem (23 PLN) – doczekałem się ich już po piętnastu minutach.

Jezu! Jakie dobre. Przepyszna, aromatyczna wieprzowina, idealnej grubości ciasto, zeszklona na brązowo cebulka i świeży szczypiorek! No i ta cena 23 złote za jedenaście sztuk! Interes życia.

Te pierogi to w dalszym ciągu niebiański sztos. Jeśli Wasze serducho ma kształt tego mącznego wyrobu, ten po prostu musicie odwiedzić. Musicie!

P.S. Poniżej znajdziecie recenzję z początku 2019-tego.

W styczniu 2019 po kilkugodzinnym szusowaniu w Szczyrku ostro zgłodnieliśmy. Ten popularny narciarski kurort karczmami i restauracji stoi – wybór dobrego miejsca nie należał do prostych.

Lata temu dwukrotnie odwiedziliśmy Starą Karczmę, ale tym razem przyszedł nam smak na pierogi. Po szybkim guglowaniu skierowaliśmy się do wysoko ocenionej na guglu (4,8 / 5) pierogarni.

Pięcioosobowym deskowym składem bez problemu zmieściliśmy się przy ostatnim wolnym 4-os stoliku. Młody, ubrany na luzie „ziomek”, uprzejmy i bardzo otwarty (chyba właściciel) pojawił się po chwili z bardzo prostymi i czytelnymi kartami.

Zamówiliśmy po porcji pierogów, a Ci niekierujący pojazdami mechanicznymi dodatkowo świetne czeskie Litovele (ja tego dnia byłem pasażerem, więc browiec wjechał jak ta lala).

Nie wiem czy minęło dwadzieścia minut od momentu zapisania na kartce naszych zamówień, kiedy pierogi pojawiły się na stole – wszystkie w jednym czasie.

Ruskie, z mięsem i ze szpinakiem z cebulkową, mięciutką, lekko słodkawą omastą, czerwoną słodką papryką oraz szczypiorkiem.

Ich wspólnym mianownikiem była smaczność 😀 Wszystkie one, iście dobre! Gorące, świeżutkie, z miękkim ciastem i wporzo farszami. Niemdlący szpinak, super miękkie i aromatyczne mięso, a ruskie mimo dużo większej przewagi ziemniaków nad serem bardzo smakowite.

Finalnie wszyscy potwierdziliśmy pozytywne opinie od wujka gugla. Jasne, że jestem w stanie przypomnieć sobie lepsze pierogi, ale w takim miejscu i tej cenie, tym naprawdę niczego nie brakowało. Jakość i świetna obsługa w takim jakby nie było turystycznym Szczyrku skazują to miejsce na sukces 🙂 Polecam !