Ponad 25 lat tradycji – Smak Ukraiński – KRAKÓW, ul. Grodzka

Putin zaatakował Ukrainę, a ta broni się jak może. W tym trudnym czasie każda pomoc jest na wagę złota. My, oprócz zaangażowania w zbiórki postanowiliśmy również odwiedzić jedną z ukraińskich restauracji w Krakowie.

Smak Ukraiński karmi krakowian i turystów w sercu Krakowa już od ponad 20 lat! Wcześniej u stóp Wawelu na Kanoniczej, teraz na ruchliwej ulicy Grodzkiej.

Restauracja serwuje oczywiste dla kuchni tamtego regionu specjały (menu), a i lokal również ma swój klimat. Tutaj znajdziecie szerszą galerię zdjęć.

Na początek zupy: juszka grzybowa z hałuszkami (16 PLN) oraz żurek ukraiński z chrzanem i kiełbasą (14 PLN). Obydwie wyśmienite. Ta pierwsza pełna grzybów i ziemniaczanych kluseczków, druga o wyraźnym chrzanowym smaku z kilkoma kawałkami białej kiełbasy.

W ramach drugich dań każdy sięgnął po coś innego.

Ja poprosiłem o pielmieni z mięsem i śmietaną (22 PLN) które ku mojemu zaskoczeniu podaje się wraz z octem (w oddzielnym pojemniczku). Nie były to najlepsze pierogi w życiu, ale dobrze przyprawione mięso i średniej grubości ciasto spotkało się z uznaniem moich kubków smakowych.

S. z sekcji przystawek zdecydował się na czebureka (10 PLN). który jest niczym innym jak pierogiem z przaśnego ciasta z mięsnym nadzieniem. Oceniony pozytywnie.

P. poleciała pełną opcją: wołowy bryzol (28 PLN) z maślanymi pieczarkami połączyła z gotowanymi ziemniakami (6 PLN) oraz smacznymi buraczkami (7 PLN). Mięso było ekstremalnie soczyste, a dodatki świeże. Takie swojskie, domowe danie. Obiad prima sort.

Mimo zapełnienia lokalu w połowie i tylko jednej kelnerki obsługującej obydwie sale, kuchnia bardzo sprawnie ogarniała temat. Zupy pojawiły się już po około pięciu minutach (żurek wymagał dogrzania, bo był ledwo ciepły), a drugie dania dosłownie kilka następnych minut po oddaniu pustych misek z zupą.

Polecamy – idźcie i jedzcie. Wspomagajcie Ukrainę w tych trudnych czasach. My na pewno wrócimy.