LOKAL NIECZYNNY – Burgertata – KRAKÓW, ul. Rzeźnicza

W POŁOWIE ROKU 2022 BURGERTATA ZAKOŃCZYŁ DZIAŁALNOŚĆ

W przerwie obiadowej we wrześniu 2021 wyskoczyliśmy ze S. i D. na szybką szamę do Burgertaty. Kurcze przecież to jeden z pierwszych (jeśli nie pierwszy!) streetfoodowy burgerbar w Krakowie. Tzn nie ten na Rzeźniczej, lecz punkt który dawno dawno temu mieścił się na ulicy Krupniczej (tutaj recenzja z dawnych lat).

W menu królują burgery, ale znajdziemy tam również długo pieczone mięsa w bułkach (wół, wieprz) oraz kanapki na ciepło. No i frytki.

W środku jest bardzo przyjemnie – spójrzcie na te grafiki!

img_4284
img_4270

To co mi się bardzo spodobało to instalacje oświetleniowe zrobione na wzór rur grzewczych. Fajny pomysł i wykonanie. Na stolikach z blatami wykończonymi na wysoki połysk próżno szukać obrusów, sosów, przypraw czy chociażby serwetek (te dostaniecie wraz ze sztućcami). Kolory krzeseł nawiązują do kolorów instalacji i grafik ściennych. Widać pracę włożoną w projekt i finalne wykonanie.

Zamówiliśmy trzy burgery, a za frytki podziękowaliśmy. Double bacon (24 PLN) oraz 2x cheese bacon (23 PLN) pojawiły się przed nami po około piętnastu minutach. Na zdjęciu poniżej widzicie tego drugiego.

Właściciele bułki pieką sami – są bez sezamu, lekkie, miękkie i smaczne. In minus zaliczyłbym wysmażenie cienkiego mięsa na well done. Nie wiem czy tego dnia tak im akurat wyszło, czy może zawsze tak robią? Jeśli lubicie medium to pamiętajcie, aby o tym wspomnieć przy składaniu zamówienia.

Warzywne dodatki były świeże i w odpowiedniej ilości, podobnie sosy.

Ogólnie bugsy oceniliśmy okey, ale osobiście preferuję grubsze i bardziej soczyste kotlety.


Dwa tygodnie później końcem września 2021 wdepnąłem do lokalu z B. Zamówiliśmy dwa zestawy z frytkami (około 30 PLN każdy). Niestety również i tym razem podobnie jak kolega zawiodłem się na wysmażonym na wiór i kompletnie nie soczystym mięsie.

W moim bugsie miała być gorgonzola – i była owszem, ale raptem jej kropelka. Na plus zaliczyliśmy frytki i kręcone na miejscu sosy: majo chili oraz miodowo – musztardowy.


W lipcu 2021 zamówiłem kanapkę klubową z 200g. kurczakiem (23 PLN).

To co się zmieniło od ostatniego razu (październik 2018) to bułki. Teraz pieką je sami. Teraz są lepsze. Smaczniejsze. Lżejsze i bardziej delikatne. Same w sobie super smaczne.

Soczystość grillowanej piersi oraz chrupkość świeżej sałaty lodowej również zasługuje na wspomnienie. Majo czuć w tle, a ten jednocześnie nie wylewa się bokami. Jeśli mógłbym coś zmienić to dodałbym kilka plastrów więcej świetnego, chrupiącego bekonu.

Wrócę po więcej i jeszcze o tym miejscu napiszę. Tymczasem zapraszam do recenzji poniżej z końca 2018-tego roku.


W październiku 2018 wyskoczyliśmy ekipą z pracy do Burgertaty na szybki lunch. Żeby nie tracić czasu, nasze bugsy zamówiliśmy telefonicznie na konkretną godzinę.

Spóźniliśmy się kilka minut, a dwie duże i trzy małe buły w zestawach z frytkami i sosami już na nas czekały. Plus za słowność i dotrzymywanie ustalonego terminu.

img_6946

Zacznę od bardzo dobrych frytek, którymi mimo iż zamówiły je tylko dwie osoby zajęliśmy się wszyscy 😉 Chrupiące z zewnątrz, ze świetnym miąższem w środku – top class.

Wszystkie bugsy oprócz mojego, ekipa zamówiła z mięsem wołowym. Ja miałem smaka na grillowaną pierś, więc raczyłem się 200g. Club’em z boczkiem, lodową, pomidorem, cebulą oraz sosem Oremayo (20 PLN).

Mięso soczyste i konkretnie doprawione, boczek chrupiący i nieprzeciągnięty, warzywne dodatki świeże.

Buła przeciętna – co prawda wytrwała do końca i nie ugięła się pod naporem wypełnienia, ale brakowało jej soli przez co była taka jakaś nijaka w smaku.

img_6947


  • www: żadna z ich stron (www ani fb) nie jest prowadzona na bieżąco
  • śniadania: brak
  • oferta lunchowa: brak
  • parking: publiczny płatny pon-sb przy ulicach obok
  • kącik dla dzieci: brak
  • taras / ogródek: kilka stolików na zewnątrz przy chodniku

OCENY (1-TRAGEDIA  2-SŁABO  3-OK  4-BARDZO DOBRZE  5-REWELACJA):

lokal / wystrój 4
wielkość porcji 3
smak 3-
obsługa 3
cena / jakość 2,5

OCENA KOŃCOWA: 3,1 / 5  (tutaj sprawdzisz co się składa na oceny)

Screenshot 2020-06-03 at 00.26.30


Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.


RECENZJE SPRZED PONAD TRZECH LAT

Pierwszy raz o Burgertacie pisałem w 2016 (tutaj). Od tamtego czasu jakoś nie było mi do niego po drodze, ale w majowy 2017 dłuższy weekend wraz z rodzinką nadarzyła się okazja do odwiedzenia nowego lokalu przy rondzie Grzegórzeckim.

Podczas naszej wizyty lokal był kompletnie pusty, zajęliśmy jeden ze stolików, a kelnerka błyskawicznie podała nam jednostronicowe karty.

  • siostra zamówiła małego 100g burgera wegańskiego z ciecierzycy i kukurydzy. W jego skład wchodziła rukola, sałata lodowa i pomidor. Był bardzo smaczny, ale rzeczywiście mały – zbyt mały jak na 15cie złociszy, szczególnie, że ciecierzyca i kukurydza nie są na tyle drogie, aby ten burger przewyższał cenowo większość mięsnych odpowiedników o tej samej gramaturze.

img_4275

  • kanapka rzeźnicza z szarpaną wołowiną (200g – 23 PLN)  podana w bułce burgerowej z sezamem. Miała sporo surówki z czerwonej kapusty pomieszanej ze słodkim, dymnym barbecue. Była bardzo sycąca, a mięso gładko się rozpadało. Fajna.

img_4276

  • 200g Classic (17 PLN) ukontentował szwagra który wsunął bułę w oka mgnieniu. Składał się dokładnie z tego co widać na zdjęciu poniżej.

img_4279

  • ja skorzystałem z oferty burgera miesiąca. W wycenionym na 21 złotych Sztosie oprócz wołowiny był ser Mimolette, grilowane pieczarki, ogórki kiszone (baaardzo ich dużo), czerwona cebula oraz dressing miodowo-musztardowy. Niesymetrycznie uformowane całkiem grube mięso wysmażone było na medium (mimo braku takiego pytania od kelnerki) i dobrze smakowało. Krowi ser jak dla mnie był zbyt mało wyczuwalny (przydałby się plaster więcej). Bułka do samego końca dzielnie trzymała wszystko co trzeba w środku. Jakość adekwatna do ceny.

To co mi się nie spodobało to podawanie burgerów / kanapek bez żadnego papieru przez co przy chwili nieuwagi soki i sosy mogą kapać na stół albo co gorsza spodnie.

Fajną opcją jest możliwość zamówienia dwóch dodatków z sosem w cenie 9 PLN. Jeden dodatek to kwota 6 złociszy, więc kalkulacja oszczędności jest prosta. Skusiliśmy się na smaczne i chrupiące frytki belgijskie (z wyczuwalnym ziemniaczanym miękkim miąższem – jedne z lepszych jakie ostatnio jadłem) oraz równie dobre krążki cebulowe w grubej panierce. Z owymi smakołykami bardzo dobrze grał sos Aioli na bazie jogurtu i czosnku.

Za stówkę wraz z paroma napojami 4 dorosłe osoby coś tam przekąsiły i wyszły zadowolone.

Podsumowując – BT to dobre miejsce na mroźne zimy kiedy złapie Was ochota na woła.

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony Nowa Huta owoce morza pierogi pierogi ruskie pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wołowina współpraca zupy Śniadanie śledź żeberka żurek