Pan Kimbap – KRAKÓW, ul. Kalwaryjska

Poniższa recenzja pochodzi z czasów kiedy Pan Kimbap urzędował w poprzedniej lokalizacji. Obecnie znajduje się na ulicy Kalwaryjskiej, lecz do tej pory nie mieliśmy go jeszcze okazji odwiedzić.


Kimbap i bibimbap są potrawami kuchni koreańskiej. Pierwszy raz próbowałem ich lata temu w barze Dwa Smaki. W Krakowie, niewątpliwie najbardziej znaną miejscówką je serwującą, jest znajdujący się przy Starym Kleparzu Oriental Spoon.

Pan Kimbap to małe bistro z raptem trzema stolikami i otwartą kuchnią. W październiku 2020 wraz z I . K. postanowiliśmy sprawdzić jak się mają sprawy w lokalu na Podgórzu. Po chwili oczekiwania zwolnił się stolik i mogliśmy dokonać zamówienia.

W ramach testów, z takiego menu zamówiliśmy trzy pozycje:

  • bibimbapryż, sadzone jajko, marchewka, ogórki, miks sałat i to co najważniejsze czyli słodka wołowina (26 PLN). Jak dla mnie słabszy od wymienionego wyżej OS, ale w dalszym ciągu godny polecenia. Z michy wybija się mocno przyprawione mięcho oraz chrupiące warzywa. W cenie jest już jajko. Z całej kompozycji nie spodobał mi się sklepowy miks sałat.
  • Kimbap czyli koreańskie sushi – skusiłem się na najdroższe z listy (23 PLN) z wołowiną (bulgogi), szynką, paluszkami krabowymi, marchewką, kapustą, sałatą, marynowaną marchewką oraz omletem. Estetycznie i kleiste, z dobrym ryżem. Dla „sushimaniaków” składowe mogą wydawać się co najmniej dziwne (szynka w sushi?), ale tak się podobno jada w Korei. Proszę zamawiać i nie narzekać! Smakowite, lecz osoba płci męskiej co najwyżej pogłaszcze żołądek! Rolek może i jest sporo, ale o grubości maks półtorej centymetra.
  • koreańskie pierożki z warzywami (14 PLN) przeraźliwie słabe. Nie dość, że z kompletnie nieporywającym farszem to jeszcze twardymi brzegami. Wydaje mi się iż podgrzano je w mikrofali, ale ręki sobie za to uciąć nie dam. Nie polecam.

Plusem tego miejsca jest miła i serdeczna obsługa, której uśmiech nie schodzi z twarzy.

Gdyby nie mizerne pierożki wyszlibyśmy stamtąd nawet zadowoleni. A tak wraz z dziewuchami jednym głosem oceniliśmy tą konsumpcję jako „taką sobie„. Nie jest to wystarczająca ocena, aby to miejsce komuś polecać, lecz myślę że jeszcze kiedyś tam zawitam – choćby po to żeby wystawić finalne noty. Po jednej wizycie na pewno się na to nie porwę.



OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):

*** BRAK OCEN PRZEZ WZGLĄD NA DOTYCHCZAS TYLKO JEDNĄ WIZYTĘ ***

lokal / wystrój
wielkość porcji
smak
obsługa
cena / jakość

OCENA KOŃCOWA:     (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)


Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

 

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.

 

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony Nowa Huta owoce morza pierogi pierogi ruskie pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wołowina współpraca zupy Śniadanie śledź żeberka żurek