Z dniem 30 grudnia 2022 roku restauracja zakończyła działalność.
Od czasu do czasu widuję się z ludźmi z poprzedniej pracy. Spotkanie na ogół zaczynamy od jednego z wielu krakowskich escape roomów. Po godzinie intelektualnej rozrywki nie ma nic lepszego od dobrze zastawionego stołu i lżejszych lub mocniejszych alkoholi w doborowym towarzystwie. Kulinarnego wyboru tak jak i ostatnim razem dokonała M.
Zielona Kuchnia jest jednym z tych lokali, do których nie trafa się ot tak po drodze. Ukryta w bramie w bocznej uliczce od Karmelickiej raczej nie obsługuje przypadkowych gości.
Pogoda była całkiem spoko, więc mimo rezerwacji w środku, poprosiliśmy o zamiankę na zewnętrzny stolik. Kelner nie miał nic przeciwko i po chwili siedzieliśmy w miłym, kameralnym i bardzo zielonym gródku.
Byliśmy głodni, więc bez dłuższego zastanawiania zamówiliśmy dania główne. Po chwili wraz z piwami i innymi napojami dostaliśmy dwa zestawy czekadełka. Jeśli dobrze pamiętam pieczywo z pasztetem z kaczki.
Po około trzydziestu minutach nasz stół zaczął się zapełniać, a my ochoczo chwyciliśmy za sztućce i zabraliśmy się do pałaszowania naszych kolacji:
- smażona pierś z kaczki, ziemniaki fondant, puree z moreli i śliwek, marchewka (49 PLN)
- burger wołowy na dwa sposoby czyli mielone mięso z polędwicy wołowej i antrykotu oraz długo duszony ogon, czosnkowe grzanki, majonez chrzanowy (52 PLN)
- polędwica z dorsza atlantyckiego, puree z selera, chips z herbaty matcha i pistacji, masło palone z wanilią, cytrusowa sałatka z fenkuła (49 PLN)
- 250g Antrykot z masłem ziołowym, z ziemniakami pieczonymi w tymianku i czosnku. Podawane z mixem sałat, czerwoną cebulą, physalisem, ziarnami słonecznika, pestkami dyni, oraz kremowym sosem pieprzowym, boczniakami i domową musztardą na bazie polskiego portera (52 PLN).
Ze swoich dań byliśmy zadowoleni i zmietliśmy z tych przezroczystych jakby kryształowych talerzy wszystko do zera. Jak zapewne zdążyliście zauważyć, Zielona Kuchnia dba nie tylko o smak, ale też o to aby wszystkie dania były miłe dla oka – estetyka podania wysokich lotów.
Nie obyło się również bez deserów. Tych słodkich…
oraz tych mniej słodkich 😉
Kolację zaliczyliśmy do udanych, a M. udowodniła kolejny raz, że zna dobre miejscówki w Krakowie. W menu nie wieje nudą, wszystkie pozycje wydają się arcyciekawe i chce się spróbować wszystkiego na raz. Zasłużona wysoka ocena końcowa – miejsce polecamy.
* zdjęcie główne pochodzi ze strony www restauracji
- www: http://zielonakuchnia.eu/pl/
- śniadania: brak
- oferta lunchowa: brak
- parking: publiczny płatny pon-sb przy ulicach obok
- kącik dla dzieci: brak
- taras / ogródek: jest bardzo zielony i przytulny
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 4,5
wielkość porcji 3,5
smak 4,5
obsługa 3,5
cena / jakość 4
OCENA KOŃCOWA: 4 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)
Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
chyba bym zajadała z przyjemnością każde pokazane danie 😉
PolubieniePolubienie