Warna to trzecie co do wielkości miasto Bułgarii. Oferta noclegowa zawierająca śniadania i parking w cenie jest jednak średnia. W sezonie wakacyjnym za 3* trzeba zapłacić około 200PLN / doba za pokój dwuosobowy. W tę średnią wpisywał się właśnie Hotel Divesta w którym zatrzymaliśmy się na parę dni podczas wakacji.
Dostaliśmy pokój wraz z aneksem kuchennym, ale wydaje mi się, że to jedynie pozostałość po jakichś starych ofertach. Nie było żadnych sztućców, talerzy, garnków, czegokolwiek – puste szafki i szuflady.
Na wyposażeniu POKOJU minibarek-lodówka, była też poprawnie działająca klima. Łóżkowy materac trochę miękki, ale ogólnie wygodnie się na nim spało. Zasłony i wyciszenie pokoju w porządku. Sporym minusem był brak czajnika oraz sejfu.
ŁAZIENKA była wystarczająca – prysznic z dostępnymi szamponetkami, żelami i mydełkiem. Ogólnie czysto, nie zauważyłem niedbalstwa w sprzątaniu.
W pakiecie mieliśmy również ŚNIADANIA. Na dwie doby zupełnie wystarczające – parówki i mortadela / kiełbasa na ciepło, salami, parę rodzajów szynek, dwa rodzaje pieczywa, chleb w jajku, sery, sadzone jaja. Była kawa i herbata oraz chemiczne, słodkie napoje.
Pracował tam pewien kelner. Owy pan miał w zwyczaju dokładać np po 4 plasterki szynki, albo 6 plasterków ogórka i robił to z niespotykaną powolnością. Prezentował on również typowe bułgarskie usposobienie – zero uśmiechu czy „dzień dobry” na przywitanie gości.
Hotel ma całkiem spore lobby jednak nigdy nie widziałem aby ktoś tam siedział, na dachu podobno jest Skybar – nie miałem sposobności skorzystać, więc pozostawiam bez komentarza.
SPORTOWEGO ZAPLECZA brak.
PARKING – jest około 5 miejsc postojowych, ale dla wprawnych kierowców – bardzo wąsko i niewygodnie.
OBSŁUGA bułgarska bez specjalnych uprzejmości, ale dostałem mapkę turystyczną i recepcjonista wszystko co chciałem wiedzieć mi wytłumaczył, więc nie mam im nic do zarzucenia.
LOKALIZACJA taka sobie – do morza około 20minut.
Moim zdaniem słabe 3*. Nie wydaje mi się żebym kiedykolwiek znowu skorzystał tego hotelu.