Peruwiana jak mogłaby wskazywać nazwa serwuje podobno kuchnię zachodniej części Ameryki Południowej. Celowo użyłem słowa podobno, gdyż o tamtejszych kulinariach nie mam bladego pojęcia, więc nie mam jak owej tezy potwierdzić.
Restauracji na pewno nie można odmówić braku klimatu.



W sierpniu 2023 czterosobową ekipą spróbowaliśmy kilku przystawek i dań głównych.
Ceviche z polędwicy z dorsza (42 PLN) z przeróżnymi dodatkami oraz marynowane w soku z limonki krewetki ze świeżym ogórkiem (44 PLN) orzeźwiające i takie bardzo można by rzec wakacyjne.


Siekany tatar wołowy ze szparagami (41 PLN) z domowymi czipsami z ziemniaka z koperkiem i osobliwą peruwiańską marynatą bardzo, ale to bardzo ciekawy i bez dwóch zdań godny powtórzenia.
Kurde jednak bez dwóch zdań, moje serce zaskarbiła maślana brioszka z grillowanymi krewetkami, tempurowanymi kalmarami oraz krabową sałatką (45 PLN) – comfort food w najlepszym wykonaniu!


Na biesiadniczym stole nie zabrakło również peruwiańskich specjalności.
Potrawka z kurczaka z migdałami, jajkiem, limonką i ziemniakiem (43 PLN) została oceniona wzorowo.
Nie gorzej wypadł bowl z tuńczykiem (46 PLN) w domowej marynacie z orientalnymi warzywami. Obydwa talerze uraczono kafirowym ryżem.


Peruwiana po raz kolejny pokazała się z fantastycznej strony. Tu nie ma słabych dań, a wręcz przeciwnie – są oryginalne i idealnie skomponowane.
Za pierwszym razem lokal odwiedziliśmy w październiku 2021 w trakcie kilkudniowego wrocławskiego gastrotripu. Przyszliśmy późnym niedzielnym wieczorem, co prawdopodobnie tłumaczy ówczesne bardzo niskie obłożenie.
Z szalenie ciekawej karty zamówiliśmy przystawkę oraz dwa dania główne.
CONCHITAS A LA PARMESANA (26 PLN) to zapiekane przegrzebki w sosie maślano – limonkowym z parmezanem. Na każdej połówce muszli znajdowało się ich po kilka sztuk wraz ze sporą dawką pietruszki i oliwy. Sos należy obowiązkowo wylizać z pomocą rzemieślniczego pieczywa.

OWOCE MORZA W WINNYM SOSIE CHIMICHURRI (45 PLN) to dobro niesamowite. Sprężyste krewetki, jędrne przegrzebki, pyszne kalmary, małże wenus. Wszystko spowite kremowym winnym sosem chimichurri. W karcie wykazne było edamame i kukurydza baby. Zamiast nich poczęstowano nas maryowaną czerwoną cebulą. W zestawie kafirowy ryż, rzemieślnicze pieczywo oraz ryżowe prażynki.
Na rycinę załapała się przy okazji klasyczna Margharita na złotej Olmece (27 PLN).

VERDE KOMOSA BOWL (39 PLN) – zielona komosa, mango (którego brakowało, a chyba na podmiankę wrzucono granat i marynowaną cebulę), edamame, boczniak chipotle, salsa criola, sos kolendrowy (nie miałem), grillowane krewetki i kalmary marynowane w chimichurri z papryką aji.
Sami przyznacie – sporo tego, ale nie o ilość tutaj chodzi. Wymieszałem wszystko w jednolitą masę, dodatkowo dorzuciłem kafirowy ryż z poprzedniego zestawu i w ten sposób urządziłem sobie iście królewską wyżerkę.

Całość popijałem drinkiem na bazie pisco sour z Coroną (28 PLN).

Peruwiana to super adres. Brakuje takiej kuchni w Krakowie gdzie wszystko w karcie brzmi tak intrygująco i wyspiarsko.
P.S. Jeśli chcecie zobaczyć inne wrocławskie miejscówki kliknijcie tutaj.
- www: klik
- śniadania: ?
- oferta lunchowa: ?
- parking: publiczny płatny przy ulicach obok
- kącik dla dzieci: ?
- ogródek / taras: ?
- miejsce przyjazne zwierzakom: tak
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 4,5
wielkość porcji 4
smak 4,5
obsługa 4
cena / jakość 4,5
OCENA KOŃCOWA: 4,3 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.





Dodaj komentarz