Jedzenie Rankingi

Czy szwajcarskie słodycze są lepsze od polskich?

Od wielu osób słyszałem, że słodycze w Europie Zachodniej są zdecydowanie słodsze i lepsze jakościowo od polskich. Ciężko mi było się do tego odnieść gdyż ogólnie mało ich jadam i szczerze mówiąc nigdy takowej różnicy nie wyczułem.

W trakcie podróży służbowej do Zurichu od kilku osób dostałem przykazanie żeby napewno pojechać do wytwórni Lindta i w przyfabrycznym sklepie zaopatrzyć się w czekolady i inne słodycze.

Nie trzeba mnie było długo namawiać. Spakowałem mandżur i wyruszyłem wraz  z koleżką do Lindt & Sprungli Shop w dzielnicy Kilchberg. Oprócz tego, że od ilości tamtejszych słodyczy dostałem oczopląsu, to zakupiłem łakoci na kwotę 50 franków. Patrząc po wydanej sumie (prawie dwie stówki PLN) nie było tego jakoś nadzwyczajnie dużo.

img_9005

Po powrocie do Polski wpadłem na pomysł zrobienia testu porównawczego, który odpowiedziałby na pytanie:

Czy szwajcarskie słodycze są rzeczywiście lepsze od polskich ?

W znanym krakowskim markecie udało mi się upolować odpowiedniki czekolad które zakupiłem w Swiss.

FAKTY

FAKT 1 – opakowania gruszkowych wyglądały w każdym szczególe tak samo. Czekoladę z pomarańczą zakupiłem w Swiss w wersji kompaktowej – u nas takiej nie było, więc wziąłem standardową.

FAKT 1 – miały identyczny skład

FAKT 2 – miały niemalże ten sam termin przydatności

FAKT 3 – zostały wyprodukowane w tym samym miejscu

FAKT 4 – kostki czekolady po otwarciu wizualnie wcale się od siebie nie różniły

Przebieg testu

Kawałki czekolady położyłem na dwóch talerzykach, które wcześniej oznaczyłem od spodu naklejką. Tylko ja wiedziałem na którym talerzyku jest PL, a na którym CHE. Częstowałem testerów (w sumie pięć osób) i prosiłem aby na karteczkach zaznaczali która tabliczka im bardziej smakuje. Testerzy próbowali najpierw jednego smaku (po kawałku z każdego talerzyka), a w drugiej turze kolejnego.

Testerzy stawiali X przy tej wersji, która była dla nich lepsza. Aby nie wpływać na opinię innych, nie mówili na głos o swoich faworytach. Po zakończeniu zabawy dostałem 14  ewaluacji (dwie osoby głosowały dwa razy). Jeden z testerów powtórzył ten sam test również i dla mnie. W sumie mieliśmy więc 16 odpowiedzi.

Wyniki

2 głosy na remis, 5 głosów na Szwajcarię i UWAGA 9 głosów na Polskę.

Niektóre osoby za smaczniejsze czekolady uznały dwa razy te z jednego kraju, a inne raz głosowały tak, a raz inaczej.

Interpretacja wyników

Jeśli chodzi o czekolady Lindt, NIE OPŁACA SIĘ jechać specjalnie do sklepu przyfabrycznego i płacić za ten sam produkt we frankach. Każda sztuka zakupiona w Zurichu po przewalutowaniu kosztowała kilka złotych więcej niż w naszych sklepach. Doliczając do tego bilet na kolejkę tym bardziej.

Jeśli miałbym zakończyć dywagacje w tej kwestii po tym jednym teście to na teraz uznaję, że szwajcarskie słodycze w Polsce są tak samo dobre jak te kupione tam na miejscu. Skoro nie zauważyliśmy drastycznych różnic to nie ma sensu przepłacać. Proste.

3 komentarze

  1. Ostatnio dostaliśmy mleczną Lindta ze Szwajcarii, wybitnie mi smakuje, ale nie jadłam mlecznej Lindta od ponad trzech lat, więc przyszło mi do głowy zobaczyć czy ktoś przeprowadził taki test. Dziękuję! 😀

    Lindt jest drogi, ale nawet nie ma porównania z innymi firmami dostępnymi w Polsce 🙂 A pomarańczowej czekolady żadnej innej firmy nawet nie mogę wziąć do ust, bo robią obrzydliwe i przesłodzone – Lindt trzyma jakość w każdym jednym produkcie 🙂
    Dobrze wiedzieć, że do tego nie traktują nas jak gorszy kraj (co robi większość firm produkujących słodycze).

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: