We wrześniu 2018 znowu odwiedziliśmy Restaurację Kochanów. Tym razem wraz z I. oraz B. po dziewięciokilometrowym spacerze po Dolinie Racławki.
Większość dań to powtórka z ostatniego razu. Konkretniejszy opis poniżej pod zdjęciami, we wcześniejszej recenzji.
W połowie grudnia 2017 przywiało nas do znajdującej się przy równoległej do A4 trasie Kraków – Trzebinia Restauracji Kochanów.
Kilka podejść już tam mieliśmy, ale na ogół trafialiśmy na wesele lub inną zamkniętą imprezę. Tym razem się udało, a w środku było wyjątkowo pusto.
O wystroju rozpisywał się nie będę – zerknijcie na zdjęcie poniżej.
Moment po zajęciu stolika wręczono nam ciężkie książkowe karty w miękkich oprawach. Menu znajdziecie tutaj, ale na stronie brakuje niektórych pozycji.
Z racji potężnego głodu zdecydowaliśmy się na danie pierwsze i drugie. Kilka minut po złożeniu zamówienia pojwiły się napitki wraz z czekadełkiem który stanowił gęsty i wyrazisty twarożek z cebulką oraz pyszny i treściwy smalczyk ze skwarkami, jabłkiem i ziołami. Takie oczekiwanie na jedzenie to ja lubię !
Dobrze, że poczęstowano nas tym gratisem gdyż pierwsze zamówienie zobaczyliśmy na stole po prawie 25 minutach.
- gorąca serowo – cebulowa nienachalna (jak to czasem bywa w tego rodzaju polewkach) o prawie kremowej konsystencji zupa z miksem ciemnych i jasnych grzanek (12 PLN) – smaczna i godna polecenia.
- pierogi ruskie i z mięsem (15 PLN) o średnio grubym cieście. Bardzo drobno zmielony ruski farsz ze smakową przewagą ziemniaków nad serem był trochę za mało intensywny. Mięsne wypełnienie natomiast super – dobrze doprawiony miks woła i wieprza. Mięciutka cebulka była wporzo, ale z zieloną pietruchą ktoś grubo w kuchni przesadził. Fajnym przełamaniem był soczysty koktajlowy pomidorek z którego idealnie odchodziła skórka.
Po „uporaniu” się z powyższymi pozycjami i kolejnych 10 minutach, na stół wjechały dania główne:
- mix mięs z grilla: schab, pierś z kurczaka, boczek i wołowina (35 PLN) – schab i kurczak soczyste, boczek chrupiący, wołowina ugrillowana na medium well – wszystko wyśmienite. Surówki za siódemkę swieże i smaczne. Całość owszem może trochę droższa niż zwykły obiad, ale w końcu na talerzu było z 250 gram głównie chudego mięsa (oprócz boczku).
- burger (25 PLN) z mieloną wołowiną przyrządzoną well done (nie padło pytanie o poziom wysmażenia) zamkniętą wraz z majonezowo-miodowo-musztardowym sosem oraz pyszną konfiturą z czerwonej cebuli w lekko chrupiącej bułce z sezamem. To co dla mnie najważniejsze, czyli mięso, było tylko średnie, usmażone tak jak się smaży mielone do ziemniaków, ja wolę zdecydowanie bardziej krwiste i soczystsze kawałki woła.
K. była zadowolona, a z racji wielkości buły i zjedzenia wcześniej zupy, z całą porcją sobie nie poradziła.
Podawane w zestawie nieregularne i raczej grubo ciosane chrupiące frytki o miękkim i smacznym wypełnieniu spokojnie posiliły dwie osoby. Smażone na świeżym oleju były minimalnie tłuste i wyjątkowo dobre.
Cała wizyta zajęła nam około godziny. Wszystkie dania były świeże i nie smakowały jak odgrzewane czy odmrażane. Na zrobienie czegoś od zera trzeba chwilę poczekać i jesteśmy z tym okej.
Obsługa kelnerska bez zastrzeżeń. Pani była miła i uprzejma i wiedziała co sprzedaje.
Miejsce jak najbardziej polecamy na jednodaniową szamę przelotem czy konkretniejszy dłuższy obiad / kolację w większym gronie. Zasłużona wysoka ocena końcowa.
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 3
wielkość porcji 4
smak 3,5
obsługa 4
cena / jakość 4
OCENA KOŃCOWA: 3,7 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)
Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen naszej mapie Krakowa i okolic.
Smakowicie wszystko to wygląda 🙂
PolubieniePolubienie
zupa smakowita i pierożki z mięsem fajnie nadziane 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba