Caru cu’ Bere – BUKARESZT – Rumunia

Po tragicznym kulinarnym rozczarowaniu z Braszowa (opisanym tutaj) tym razem postanowiłem zdać się na mieszkającą w stolicy Rumunii znajomą z pracy. W centrum aż kipi od lokali bistro, fastfoodów, pizzeri, klubów i restauracji więc wybór nie należy do prostych.

Mąż koleżanki zaproponował bardzo dobrze znaną bukaresztańczykom restaurację Caru cu’ Bere. Lokal jest bardzo tłumnie odwiedzany i mieliśmy naprawdę niezłego farta, że znalazł się wolny stolik bez czekania w piątkowy wieczór. Resto na oko ma ponad 50 stolików w środku i na zewnątrz.

Przyznaję, że dla mnie wystrój lokalu nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia ale owszem zdarzają się perełki – to była jedna z nich. Pierwsze wzmianki o tym miejscu są już z roku 1879 kiedy powstała tu warzelnia piwa (i dalej jest). Teraz trwają prace nad odrestaurowaniem całej zewnętrznej fasady. No dobra, co widzimy po przekroczeniu drzwi wejściowych? Moje ajfonowe zdjęcia w ogóle nie oddają klimatu – zainteresowanych zapraszam na stronę www podaną na końcu postu.

img_0276img_0280

Karta dań jest ogromna – opis w paru językach, mała czcionka – ciężka decyzja. Po namyśle wzięliśmy każdy po zupie, wspólną deskę mięs oraz deser. Zamówiliśmy też napoje – i w momencie kiedy skończyliśmy składać zamówienie  mieliśmy je już na stoliku.

img_0273

Resto działa jak jeden super sprawny organizm – kelner zapisuje każde zamówienie na swoim tablecie, a ono natychmiast ląduje przy barze albo w kuchni. Daje to gwarancję najkrótszego możliwego czasu oczekiwania.

img_0271

Polecono mi ciorbę z fasolą i wieprzowiną w chlebie. Taki sposób podania specjalnie mnie nie zaskoczył – w końcu w Polsce w wielu miejscach tak podaje się żurek. Smak ciorby super – gęsta i wyrazista, sporo mięsa, gorąca, chlebek-naczynie chrupiący od góry. Spróbowałem też zupy warzywnej – średnio lubię kremowe konsystencje ale ta była serio dobra, ciepła i intensywna a grzanki delikatnie czosnkowe – same w sobie idealne na przekąskę.

img_0272img_0274

Po skończeniu zup na stół wjechała deska mięs: karkówka, pierś z grilla, kiełbaska mici, kiełbasa smażona i pieczona. Dodatkowo fantastyczna kapusta kiszona usmażona na patelni – ale nie do końca smakowała jak nasza zasmażana – albo przynajmniej ja takiej pachnącej ogniem nie jadłem jeszcze. Na desce był jeszcze ogór kiszony, papryka konserwowa oraz pieczone ziemniaki.

Oprócz wymienionej wcześniej kapusty czymś innym była właśnie „mici” – uformowana kiełbasa z mielonego mięsa wieprzowo-wołowego i przypieczona na grillu. Smakiem przypominała tureckie kiełbaski do kebaba – była delikatna i bez chrząstek, pachniała grillem, wraz z piwem i musztardą super kręciła kubkami smakowymi. Reszta mięs na talerzu też dobra, ale nie różniła się od naszych polskich specjałów.

img_0277img_0278

Najedliśmy się całkiem dobrze, a po chwili na stole pojawiły się desery – Papanasi. Coś jak nasze pączki tylko wykonane ze słodkiego sera, również smażone w głębokim oleju – ciepłe i chrupiące, polane syropem owocowym, dżemem i śmietaną. To co poniżej na zdjęciu to 1/2 porcji! I całe szczęście nikt z nas nie podołałby full wersji.

img_0279

Kończąc ten lekko długawy opis chciałbym wspomnieć o jeszcze jednym ciekawym temacie. Co pół godziny, a może godzinę na środek sali wychodzą profesjonalne pary tancerzy i robią niezły show! Po dwóch tańcach przebierka i kolejne dwa. Cała sala wstaje, robi zdjęcia, kręci filmy – niezły klimat. Aha jak ktoś ma pecha/szczęście po występie tancerz lub tancerka może Was zaprosić do tańca – wtedy nie wypada odmówić :>

Kolacja dla 4 osób z napojami i paroma piwami kosztowała w przeliczeniu 230PLN. Dobre jedzenie, bardzo szybka i profesjonalna obsługa oraz wystrój lokalu wraz z całym „entertajmentem” gwarantuje dobrze wydaną kasę i fajnie spędzony czas.

https://www.carucubere.ro/en/a-la-carte-menu/

OCENY:

lokal / wystrój 5
wielkość porcji 3,5
smak 4
obsługa 4
cena / jakość 4

SUMA 20,5 ( tutaj sprawdzisz co się składa na oceny)

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony Nowa Huta owoce morza pierogi pierogi ruskie pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wołowina współpraca zupy Śniadanie śledź żeberka żurek