Restauracja zlokalizowana na osiedlu z dala od turystycznych traktów musi karmić dobrze. Tu nie może być drogi na skróty, bo nikt ot tak do Peperone nie wejdzie z ulicy, a auto trzeba zostawić kawałek wcześniej.

Ale wiecie co? Właściciele to dobrze wiedzą. Postawili na miłą obsługę, świetne produkty oraz kucharzy znających się na robocie.

W karcie znajdziecie dużo bezpiecznych pozycji: makarony, pizze, burgery, ale nie oznacza to w żadnym wypadku, że wszystko jest nijakie i zrobione po łebkach. Wręcz przeciwnie!

Zjadłem tu abstrakcyjnie pyszne risotto z kozim serem, karmelizowaną gruszką z orzechami włoskimi, oliwą pietruszkową i grana padano (44 PLN), a pappardelle ze smażoną wołowiną, podgrzybkiem i rozmarynem w sosie śmietanowym (47 PLN) za sprawą pysznego makaronu i wybornego mięsa sprawiło, że w brzuchu poczułem kulinarne motyle.

Widząc na wejściu profesjonalny piec do pizzy i czytając opinie o ich plackach, nie mogliśmy obok tychże przejść obojętnie.

Wiedzieliśmy, że nie im nie podołamy, ale od czego są pudełka na wynos!

Poprosiliśmy dwie. Capriciossę z mozzarellą fior di latte, sosem pomidorowym, pieczarkami, szynką cotto i oliwą (43 PLN) oraz Perę z creme fraiche, również mozzarellą oraz gorgonzolą, gruszką, orzechami włoskimi i oliwą (45 PLN).

Naoliwione brzegi po nacisku wracały do swojej pozycji, ciasto smakowało świetnie, składniki wraz z serami tworzyły smakowite zestawienia.

Co mi się nie podobało to wyczuwalna na palcach (nie w smaku) na spodzie placka mąka. Być może semolina o takiej ziarnistej strukturze – nie jest to błąd, ale ja wolę gładkie spody. Lubię też jak na napoletanach sos pomidorowy jest rzadszy i pływa (tak jestem zwolennikiem tych wiecie mokrych zup).

Tak czy siak Peperone skradło moje serce. Chciałbym mieć taką restaurację na osiedlu i gdyby tak było na pewno kilka razy w kwartale odwiedzałbym celem konsumpcyjnym.

Peperone jest przytulne, uczciwe, zielone i przyjazne. Polecam i bardzo chętnie przy kolejnej bytności na tamtejszych rejonach wrócę.

Kończąc ten wpis informuję szczerze, iż restaurację odwiedziliśmy w ramach zaproszenia, lecz pojawiliśmy się jak zwykle w pełni incognito i do tego kim jesteśmy przyznaliśmy się na samym końcu.


  • www / facebook / IG
  • śniadania: brak
  • oferta lunchowa: dostępne zestawy 30-40 PLN z zupą lub bez
  • parking: publiczny płatny przy ulicach obok
  • kącik dla dzieci: brak
  • ogródek / taras: brak
  • miejsce przyjazne zwierzakom: tak

OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):

*** BRAK OCEN PRZEZ WZGLĄD NA DOTYCHCZAS TYLKO JEDNĄ WIZYTĘ ***

lokal / wystrój
wielkość porcji
smak
obsługa
cena / jakość

OCENA KOŃCOWA:     (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Ocena: 0 na 5.

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.

 

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony Nowa Huta owoce morza pierogi pierogi ruskie pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wołowina współpraca zupy Śniadanie śledź żeberka żurek