W styczniu 2025 przy okazji ogarniania tematów w tej części Krakowa wpadliśmy w czwórkę do Sao Viet.
P. i R. kochają Azję, o lepszych smakoszy tamtejszych smaków ciężko, więc tym bardziej jestem szczęśliwy, że właśnie z nimi wpadliśmy do owej wietnamskiej knajpki.

Od początku ujęła nas rodzinna atmosfera. Wnętrze restauracji udekorowano licznymi zegarami, co nadaje jej niepowtarzalny charakter i wprowadza spokojny, choć nieco nostalgiczny nastrój.




Od starającej się mówić po polsku kelnerki z Azji, poprosiliśmy dwie przystawki oraz dla każdego po zupie.
Zarówno sajgonki (20 PLN) jak i pierożki z krewetkami (20 PLN) opisywałem już przy okazji wcześniejszej wizyty, więc wystarczy że przewiniecie kilka akapitów niżej, W skrócie: nic się nie zmieniło – obie pozycje w dalszym ciągu zasługują na szkolną piątkę.


Zupy zamówiliśmy cztery różne, zarówno z makaronem ryżowym, jak i jajecznym. Jedna była z tofu, reszta. z mięsem. Wszystkie w granicach 36 – 40 PLN, każda gorąca. o delikatnym wywarze i ze sporą ilością mięsa.
Po lekkim doprawieniu marynowanym czosnkiem smakowały wybitnie. Towarzyszom brakowało zieleniny, ale nie ma się co oszukiwać – Krk to nie Hanoi i nie dostaje się u nas tony ziółek.




Wizyta jak najbardziej na plus. Zero uwag. Przychodźcie tutaj bez krępacji. Ręczę, że dobrze zjecie.
W lipcu 2024 jako preludium do męskiego wyjścia wraz z czterema ziomalami odwiedziliśmy Sao Viet.
Wybór opcji jest bardzo szeroki, więc zamiast pisać, po prostu wstawię Wam zdjęcia karty.


Wietnamską przygodę rozpoczęliśmy od przystawek.
Na stole pojawiły się trzy rodzaje sajgonek (15 – 18 PLN): z krewetkami, mięsem i warzywami oraz wegetariańskie. Każde z chrupiącą skórką i soczystymi, aromatycznymi nadzieniami.
Kryształowe pierożki z krewetkami (18 PLN) również zrobiły na nas dobre wrażenie – delikatny bulion, a w nim przaśne pierożki w towarzystwie prażonych orzeszków i smażonej cebulki.
Wiosenne naleśniki (20 PLN): z krewetkami oraz wołowiną super delikatne i lekkie jak chmurka.




Kiedy nadeszły dania główne, wspólnie cieszyliśmy się różnorodnymi smakami. Ja wybrałem zupę pho z kurczakiem (34 PLN), a M. z gulaszem wołowym (39 PLN). Obie w dużych misach, z ziołami i lekkim wywarem, który można wzbogacić o marynowany czosnek.


Ziomki zamówili grillowaną karkówkę z ryżem jaśminowym i sałatką (42 PLN) oraz średnio pikantne curry z wołowiną (40 PLN), podawane z ryżem i warzywami. Karkówka była soczysta, z delikatnym posmakiem grilla, a curry miało wyrazisty smak. Spróbowaliśmy również wołowinę stir-fry z warzywam i makaronem ryżowym (38 PLN) – tutaj też wporzo.



Ostateczny rachunek bez napiwku wyniósł 380 złotych. Jak na pięciu chłopaków, którzy jedli przystawki, dania główne i wypili kilka piw, kwota poniżej 100 zł na osobę jest naprawdę korzystna.
Restauracja Sao Viet znajduje się poza centrum Krakowa, mimo to, zdecydowanie warto się do niej wybrać – choć usytuowana na osiedlu, nie ustępuje jakością wietnamskim restauracjom w śródmieściu. Dla osób przyjeżdżających samochodem, dostępnych jest sporo miejsc parkingowych objętych strefą płatnego parkowania.
Obsługa jest sympatyczna i profesjonalna, a fakt, że personel, w tym kucharze, pochodzi z Wietnamu, tylko dodaje autentyczności całemu doświadczeniu.
Podsumowując, Sao Viet to miejsce warte odwiedzenia, jeśli szukacie autentycznej wietnamskiej kuchni. Wyróżnia się na tle innych, nie tylko ze względu na wyjątkowy wystrój, ale także dzięki super daniom, które powinny zadowolić większość miłośników Azji.
- śniadania: brak
- oferta lunchowa: brak
- parking: publiczny płatny przy ulicach obok
- kącik dla dzieci: brak
- ogródek / taras: brak
- miejsce przyjazne zwierzakom: ?
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 3,5
wielkość porcji 4
smak 4,5
obsługa 4
cena / jakość 4,5
OCENA KOŃCOWA: 4,1 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.





Dodaj komentarz