Kuchnia Morza Śródziemnego – Mazi – KRAKÓW, Rynek Podgórski

Mazi to młodsza siostra Filo, które w moim osobistym rankingu zajmuje wysoką pozycję.

Jakoś tak mam, że nie zawsze jest mi po drodze z modnymi miejscówkami. Bardzo się jednak cieszę, że w końcem października 2024 udało się tu wreszcie zawitać. I już tłumaczę skąd to zadowolenie.

Primo – lokal. Wystrój, detale, klimat i atmosfera. Taktowna biel, a na wejściu drzewko oliwne. Nie lubię robić zdjęć postronnym osobom, a tego wieczoru lokal był pełny, więc poszukajcie fot w necie.

Secondo – obsługa. Wyedukowana w czeluściach karty, pomocna i potrafiąca opowiedzieć o daniach oraz doradzić słysząc nasze ulubione smaki. Podobno znają się też na winie – tego nie ocenię, bo raczyłem się Colą. K. zamówiła koktajl sygnowany przez TAGa i był to drin szczerze dobry.

Restauracja podąża wciąż popularnym nurtem dzielenia się talerzami, wobec czego w karcie znajdziecie sekcje z mniejszymi oraz większymi pozycjami.

Z tych mniejszych zdecydowaliśmy się na tatara z grzybową salsą, topinamburem oraz gorczycą i żółtkiem (46 PLN) i cóż tu wiele strzępić język – surowa wołowina z wymienionymi dodatkami smakowo skradła moje serce. Czemu jednak podaje się ją bez pieczywa?

Domawiając najtańszą focaccię za prawie dwie dyszki robi się nam tatar za prawie 6 dyszek, a takiej kwoty warty już nie jest. Nie podawanie do tatara pieczywa jest grzechem ciężkim i zawsze będę to napiętnował.

Brukselki, ach brukselki (34 PLN). Odczarowane dawno temu, bo za dzieciaka ich nienawidziłem. W Mazi’owej odsłonie podawane na turbo intensywnym serze Gruyere z wyczuwalnym aromatem czosnku. Perfekcyjne!

Daniem, którym nie da się nie pojeść jest Jaś. W kompozycji cacio e pepe, aczkolwiek tego cacio (sera) nie dało się tu za poczuć. Kompozycja zaraz po podaniu również nie przypominała ekspozycji ze zdjęć z profilu Mazi.

Por był miękki, a ziołowa salsa verde mocna w smaku. Dobrze, że ktoś wpadł na pomysł dorzucenia orzeszków piniowych, inaczej byłaby konkretna zamułka. Danie duże, ale nudne.

Poniżej uśmiecha się pieczona dynia (42 PLN). Tutaj działo się zdecydowanie więcej. Smaki zdawały się ze sobą walczyć. Kardamon w jednym narożniku, pikantny sezam w drugim. Krakersy oraz pikle z dyni podbijały ciśnienie, ricotta wygładzała atmosferę. Danie hardkorowe, fajne i pomysłowe. Nie dla mnie, ale bankowo znajdzie wielu odbiorców.

Na koniec pita. Pita wprost z kosmosu. Z gorgonzolą, palonym porem, orzechami włoskimi w karmelu oraz żelem z winogron (30 PLN). Glutenowe cudo!

Nas kupili. Większość smaków pamiętam dwa tygodnie po tym jak piszę tę recenzję, a to bardzo dobry znak.

Jeśli nie boicie się wydać 100 – 150 złotych / osoba z softem i tipem, to Mazi jest ciekawą talerzykową miejscówką. Kiedyś zabiorę tu ekipę z pracy 🙂


  • facebook / IG
  • śniadania: brak
  • oferta lunchowa: brak
  • parking: publiczny płatny przy ulicach obok
  • kącik dla dzieci: brak
  • ogródek / taras: przy ulicy w sezonie letnim
  • miejsce przyjazne zwierzakom: ?

OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):

*** BRAK OCEN PRZEZ WZGLĄD NA DOTYCHCZAS TYLKO JEDNĄ WIZYTĘ ***

lokal / wystrój
wielkość porcji
smak
obsługa
cena / jakość

OCENA KOŃCOWA:     (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Ocena: 0 na 5.

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.

 

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony Nowa Huta owoce morza pierogi pierogi ruskie pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wołowina współpraca zupy Śniadanie śledź żeberka żurek