Bułkęs – bułka i kęs lub jak kto woli gryz.
Chyba każdy się zgodzi (kto oczywiście ma zęby), iż gryzienie bułki jest aktywnością bardzo przyjemną.
Aby owej przyjemności zasmakować wpadliśmy kiedyś do katowickiego Bułkęsa na rzeczoną bułę oraz puszyste naleśniki.
Poprosiliśmy na wynos i skonsumowaliśmy w aucie.
Wegetariański grillowany halloumi (42 PLN) w ilości 100g grał wręcz koncertowo z grillowanym ananasem i granatem. Jogurtowo – miętowy sos z fetą doskonale uzupełniał sałaty skropione cytrusowem vinaigrette. Wszystko zespalała masywna, miękka i słodka maślana buła. Cudo!
Pankejki z kremem pistacjowym z białą czekoladą (42 PLN) to słodyczowe zło w najczystszej postaci. Liofilizowane maliny oraz kawałki pistacji wraz z malinową konfiturą dopełniały dzieła. Nie dało się od nich oderwać – żywy demon w postaci cukru! A idź szatanie!


Przy okazji wrócimy po więcej.
- śniadania: ?
- oferta lunchowa: ?
- parking: publiczny płatny przy ulicach obok
- kącik dla dzieci: ?
- ogródek / taras: ?
- miejsce przyjazne zwierzakom: ?
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
*** BRAK OCEN PRZEZ WZGLĄD NA DOTYCHCZAS TYLKO JEDNĄ WIZYTĘ ***
lokal / wystrój
wielkość porcji
smak
obsługa
cena / jakość
OCENA KOŃCOWA: (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.





Dodaj komentarz