Na blogu są opinie różnych miejsc: z kraju i ze świata – hotele, restauracje, streetfoody, a nawet opisy jedzenia w niektórych liniach lotniczych. Nie mogło więc zabraknąć baru mlecznego znajdującego się kilka minut drogi od mojego mieszkania.
Nie oszukujmy się – na pewno priorytetem w takich przybytkach nie jest jakość i finezja serwowanych potraw. Obsługa też nie jest wysokich lotów – zmuszenie Pani do jakiegokolwiek uśmiechu graniczy z cudem – przeciwieństwo nazwy własnej lokalu (dopiska z maja 2017: od niedawna pracuje tam jeszcze jedna Pani która jest bardzo ale to bardzo miła, uśmiechnięta i uprzejma – w końcu!)
Kupując 12 sztuk pierogów ruskich za 7 złotych albo zupę za 2-3 zł chyba nikt nie oczekuje rewelacji. Ale nie jest źle. Wszystko co do tej pory próbowałem było świeże, ciepłe i zjadliwe.
Dla przykładu de’volaille reprezentuje całkiem znośny poziom, mimo twardej zewnętrznej panierki kurczak w środku jest miękki i soczysty. Ziemniaczki ugotowane w punkt, surówkom nie da się nic zarzucić. Zestaw poniżej kosztuje około 15 złotych.
- grillowana pierś kurczaka z pieczarkami, zestaw surówek, zupa grochowa (18 PLN). Dobre, miękkie mięso (około 110 gramów), maślane pieczarki, świeże surówki. Zupa z kawałkami boczku, ziemniakami i makaronem.
Śniadanie składające się z tego co widać poniżej na zdjęciu wycenione jest na 14 złotych. Gorące, słodkie kakao, smaczna kawa inka, delikatna jajecznica oraz bułki z serem i pastą jajową. Kanapki niestety posmarowane margaryną, a nie masłem, żółtego sera są tam dwa/trzy grube plastry.
Poniżej jeszcze kilka zdjęć serwowanych w Miłej potraw:
Czy polecam? Na super tani i szybki posiłek jak najbardziej, szczególnie że lokal i jego wyposażenie jest nowe. W lecie schłodzi Was klimatyzacja i zjecie w cywilizowany sposób siedząc na wygodnych krzesłach czy pufach.
- www: brak
- śniadania: bułki, jajecznice, kakao, standardowy asortyment mleczaków
- lunche: typowe obiady vege i mięsne
- parking: publiczny przy ulicach obok
- kącik dla dzieci: brak
- ogródek / taras: brak
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 3
wielkość porcji 3
smak 3
(samo)obsługa 3
cena / jakość 3
OCENA KOŃCOWA: 3 / 5 (tutaj sprawdzisz co się składa na oceny)
Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
Ja bardzo lubię mleczne bary, choć te w Gdańsku mają ceny reatauracyjne niestety. W Krakowie tanio i pysznie jadłam u Polakowskiego. W życiu nie dostałam tak wielkiego kotleta i takich frytek, musiałam zabrać połowę z sobą 😉 A brałam niby te mniejsze porcje:)
PolubieniePolubienie
tak magducha88 zgadzam się – Polakowski ma odpowiednią cenę do oferowanej jakości i wielkości potraw, ale to bardziej resto samoobsługowe niż bar mleczny – przynajmniej sami tak siebie nazywają.
PolubieniePolubienie
naprawdę byłam zdziwiona,że w takim miejscu można zjeść tak dobrze za tak niewiele, chociaż wiadomo,raczej jest to miejsce by zjeść i wyjść i dla kogoś kto lubi poczekać na stolik 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ma tam kulinarnych rozkoszy ale czlowiek sie naje w uczciwej kwocie
PolubieniePolubienie