W sierpniu 2017 kolejny raz odwiedziliśmy z rodzinką Pstrągowo. I tym razem również się nie zawiedliśmy.
Czym w ogóle jest opisywana miejscówka? Jest to znajdujące się na całkiem sporej przestrzeni gospodarstwo rybackie i smażalnia ryb.Jako ciekawostkę napiszę iż była tutaj również M.Gessler – nie robiła „rewolucji”, ale jedzenie zachwalała i umieściła w swoim przewodniku.
A jakie ryby pływają w przylegających stawach hodowlanych? Pstrąg oraz karp, ale oprócz tych, w karcie znajdziecie również sandacza, łososia oraz halibuta.
Filet z pstrąga, pstrąg smażony oraz pstrąg z grilla – wszystkie bardzo smaczne. Dodatki w formie zestawu surówek w porządku, ziemniaczane placuszki wyborne. Mix sałat miał zdecydowanie za dużo vinaigrette i przez to był potwornie kwaśny. Na minus zaliczyć też trzeba nie do końca schłodzone piwo, które na pewno nie było w lodówce dłużej niż 15 minut przed podaniem.
Wszystko to co widzicie na zdjęciu poniżej plus piwo, dwie herbaty i woda kosztowało 117 złotych. Nieźle jak na obiad z napojami dla czterech osób nieprawdaż ?
Biesiadowaliśmy tam około 20:30 czyli godziny kiedy na żer zaczynają wychodzić komary. Polecam jakieś specyfiki, bo inaczej te krwiożercze istoty przeszkodzą Wam w kontemplowaniu miłego wieczoru.
Zapraszam również do recenzji z połowy 2016-tego poniżej.
Dawno już chciałem napisać o tym miejscu, ale jakoś się nie składało. W końcu nadarzyła się okazja i w lipcu 2016 po raz kolejny odwiedziłem Pstrągowo.
Całe menu prezentuje się tak:
Podczas wizyty zamówiliśmy smażonego pstrąga z masłem czosnkowym, frytkami (6 PLN) i gotowanymi warzywami (6 PLN). Cena ryby zależy od wagi (6zł za 100g). Ta na zdjęciu poniżej kosztowała 21 złotych.
Pstrąg palce lizać. Sprężysta i chrupka skórka, w środku idealnie miękkie białe mięso. Ogonek rybki można zjeść jak czipsa. Ryba podana z nożem do filetowania.
Cienkie i miękkie fryty, trzeba szybko zjadać bo z każda minutą robią się coraz twardsze – przypominają takie nadmorskie. Spora na oko 250-300g porcja.
Skusiliśmy się również na zapiekankę ziemniaczaną (dopiska z sierpnia 2017: kiedyś ten dodatek był tak nazwany, w nowym menu widnieje jako placuszki ziemniaczane) za 7 PLN. Jakież było moje zdziwienie kiedy kelnerka przyniosła coś takiego jak poniżej ;>
Były to smażone ziemniaki w bardzo smacznej panierce, miękkie w środku i chrupiące na zewnątrz – wyglądały jak nuggetsy z kurczaka, także jak ktoś nie wie, to niespodzianka gwarantowana (ja przynajmniej takową przeżyłem). Tak czy siak super przekąska.
W Pstrągowie zjecie smacznie, zdrowo, świeżo i w rozsądnej cenie. Polecam wielbicielom ryb.
Poniżej kilka zdjęć terenu należącego do łowiska.
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 4,5
wielkość porcji 4
smak 4,5
obsługa 3,5
cena / jakość 4,5
OCENA KOŃCOWA: 4,2 / 5 (tutaj sprawdzisz co się składa na oceny)
Polub bezfarmazonu na facebooku aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Chełma i okolic.
Reblogged this on Chełmski serwis konsumentów.
PolubieniePolubienie
Magiczne msc i ryba rzeczywoscie swietna
PolubieniePolubienie