Pamiętam jak jeszcze rok temu narzekałem, że w pobliżu Armii Krajowej nie ma żadnych budek z szybkim jedzeniem tylko zwykłe, nudne korporacyjne jadłodajnie. Od tego czasu jednak sporo się zmieniło. W pobliżu rozbiły się już Bratwurst Street Food (zwinął się jesienią 2016), Hindus Indian Foodtruck, Street Meat (zwinął się wiosną 2017) nieopisane póki co przeze mnie Naleśniki oraz Potato Factory (nie ma ich od jesieni 2016).
W połowie lipca 2016 do stawki dołączył HOG. W czasie pisania tego postu oferował burgera, kanapkę kubańską oraz quesadillas. Spróbowałem już wszystkiego, więc parę zdań mogę napisać.
Burger. Za 17PLN dostajemy klasyka plus ser cheddar (dostałem propozycję zamiany na blue) i bekon. Zapakowany w papier i włożony do wygodnego pudełka. Z mięsa cieknie sporo soków, więc należy zachować ostrożność przy jedzeniu. Wysoka, napompowana, bułka maślana, która po ściśnięciu bardzo się spłaszcza. Średnio takie lubię. Mięso wysmażone wg życzenia klienta. Poprosiłem o medium i takie było. Dobrze przyprawione. Całość oceniam bardzo dobrze, zarówno formę jak i smak, chociaż składnikom udaje się uciekać poza bułę.
Kanapka kubańska całkiem sporych rozmiarów, podzielona w sumie na dwie mniejsze. Należycie człowieka nasyca, ale jest też nieźle kaloryczna. Mało wyczuwalna karkówka przez dużo bardziej wyczuwalną szynkę. Sporo intensywnego, żółtego sera. Dobrze zgrillowana pszenna bułka z kategorii „ciabattowatych”. Nie zabrakło oczywiście ogórka oraz musztardy – całość całkiem spoko.
Mam nadzieje, że będą chętni na kolejny streetfood i że miejsce się utrzyma, ba nie tylko utrzyma ale rozwinie. Minusem jest brak jakichkolwiek miejsc do siedzenia i konsumpcji. Zdecydowanym plusem otwartość właściciela na sugestie i chęć do wprowadzania zmian i nowości.
Updejt z paru dni później: Spróbowałem queasadillas – fantastyczne trzy placki z farszem z grilowanego kurczaka (porcja ok 150g), ananasem, żółtym serem, cebulą. Składniki idealnie sklejone, nic nie wypada, ciasto chrupkie i smaczne. W skład zestawu wchodzą dodatkowo jogurt oraz słodko-pikantna salsa. Zdecydowanie POLECAM!
Marzec 2017: A tak wygląda wariat z jajkiem:
Wszystkie odwiedzone miejsca z burgerami zobaczysz klikając TUTAJ.
Miejsca z jedzeniem w okolicach Armii Krajowej TUTAJ
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
wygląd trucka i otoczenie 3
wielkość porcji 4
smak 4
obsługa 4
cena / jakość 4
OCENA KOŃCOWA 3,8 / 5 (tutaj sprawdzisz co się składa na oceny)
Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
Muszę spróbować bo nawet niedaleko mieszkam.
PolubieniePolubienie
W takim razie inne wymienione w poście też masz blisko. Spróbuj, jestem ciekawy Twojej opinii 🙂
PolubieniePolubienie
Ostatnio spróbowałem ale…nie powinienem oceniać bo akurat nie było boczku. Był mróz i mniejsze zatowarowanie. Mięso bardzo fajne, soczyste i dobrze przyprawione. Bułka mi jednak nie podchodziła. Ale obiecałem że wrócę jak będzie boczek to wtedy się wypowiem na 100 %
PolubieniePolubienie
Czołem o miło słyszeć że próbowałeś, co do bułki zgadzam się w pełni, nie ma co się oszukiwać słaba jest niestety
PolubieniePolubienie
Ta kanapka kubańska jakoś tak bardziej kusi:)
PolubieniePolubienie