Kiedy steakhouse Pimiento ogłosił otwarcie bistro z lunchami i śniadaniami serce zaczęło bić szybciej, a źrenice poszerzyły do maksymalnej średnicy.
Bistro jest małe i w jednym czasie przy kilku stolikach zmieści maksymalnie kilkunastu gości, więc szczególnie przy weekendzie mogą pojawić się kolejki – zalecam dokonanie rezerwacji.
Pod tym samym dachem na ulicy Filipa znajduje się również sklep w którym kupicie nie tylko wybitne steki, ale również wyroby wędliniarskie, zupy, oliwy i wiele wiele innych smakołyków. O ich ofercie zakupowej przeczytacie tutaj.
Zaproszenie na degustację śniadań przyjąłem bez wahania i od razu napiszę iż nie byliśmy tam z przyjacielem incognito.
Z karty którą znajdziecie tutaj zamówiliśmy cztery pozycje (standardowo podaje się je podzielone na pół)
Pajda z delikatną i harmonijną dojrzewającą szynką jamon serrano, awokado, rukolą, pomidorkami i intersującym sosem aioli (39 PLN) bezbłędna.

Kolejna – z muśniętym grillem wieprzowym serdelkiem (31 PLN), obłędną słodkawą konfiturą z cebuli, francuską musztardą i chrupiącymi konserwowanymi ogórkami. Świetna.

Niezła, świeża, taka powiedziałbym ‚sałatkowa’, ale dla nas najmniej ciekawa okazała się kromka z trochę zbyt suchym, szarpanym kurczakiem, boczkiem, sosem cezar, sałatą i pomidorem (35 PLN). Wszystko z niej spadało i niewygodnie się ją jadło – zdecydowanie bardziej widziałbym ją w formie zamkniętego z dwóch stron tosta (coś a’la kanapka klubowa).

Sztos nad sztosy zostawiłem na koniec – jego wysokość tost z wołowym burgerem (150g). Wołowiny z Pimiento reklamować nie trzeba – super jakościowa i soczysta, do tego świeże warzywa i doskonałe sosy: chimichurri i burgerowy. W tle pikantna nutka z jalapeno (45 PLN). Cudo nad cuda – bierzcie w ciemno!

Kiedy myśleliśmy, że nic już w siebie nie wciśniemy na stole pokazały się dwa desery. Waniliowy sernik z musem truskawkowym (21 PLN) oraz tiramisu (20 PLN).




Wyszliśmy super zadowoleni i daliśmy temu wszystkiemu radę, ale dwie godziny później celem złagodzenia wyrzutów sumienia spędziłem na treningu siłowym 70 minut, a na bieżniowym cardio czterdzieści. Co by nie mówić było warto. Jeśli nie przerażają Was ceny za kanapki, idźcie – jest super!
- www / fb
- śniadania: dostępne
- oferta lunchowa: dostępne z karty
- parking: publiczny płatny przy ulicach obok
- kącik dla dzieci: brak
- ogródek / taras: brak
- miejsce przyjazne zwierzakom: tak, ale miejsce jest dosyć ciasne, więc zwierzaki mogą czuć się niekomfortowo
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
*** BRAK OCEN PRZEZ DOTYCHCZAS TYLKO JEDN A WIZYTĘ W RAMACH ZAPROSZENIA ***
lokal / wystrój
wielkość porcji
smak
obsługa
cena / jakość
OCENA KOŃCOWA: (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.