Końcem sierpnia 2022 po ostrzejszym treningu w chełmskiej Fabryce Sportu podbiłem do ogródka na małe piwo i strawę.
W rzeczywistości jest to jedyny taki restauracyjny skwer w Chełmie, który pod chmurką zarówno na leżakach jak i przy wygodnych stolikach z pełnoprawnymi krzesłami pomieści kilkadziesiąt osób.
Oprócz alko i niealko napitków, goście mają do dyspozycji szerokie spektrum potraw do zakąszania w czasie wieczornych posiedzeń. W karcie odnajdziecie pizze, makarony i przystawki. Pełna karta do podejrzenia tutaj.

Miałem ochotę na tagliatelle z wołowiną, lecz zostałem poinformowany, iż tego wieczoru nie będzie mi już dane owej pasty spróbować.
Młoda dziewczyna poleciła Pad Thai i koniecznie z kurczakiem (34 PLN). Kurcze, tajski makaron w miejscu z włoską pizzą, tatarem i burgerami z frytkami? Rozum usilnie podpowiadał żeby tego nie robić, ja go jednak nie posłuchałem i przytaknąłem na propozycję kelnerki.
Po 40 minutach otrzymałem danie i powiem Wam, że bardzo, ale to bardzo pozytywnie się zaskoczyłem…
Nie był to najlepszy pad thai jaki jadłem, ale zdecydowanie daleko mu było do słabego. Zawierał co trzeba, był lekko słony, kwaśny i słodki za razem. Ostrość do regulacji we własnym zakresie przez super pikantne papryczki (ja nie lubię więc bez problemu je wybrałem na bok talerza – uszanowanie za takie podanie).
W tajskim szlagierze brakowało mi odrobinę mocniejszego akcentu tamaryndowca, więc podejrzewałem że powstał na gotowym sosie, ale zostałem poinformowany iż robiony jest na miejscu. Warzywa, makaron, jajko smakowo odebrałem pozytywnie 🙂

Dwa dni później, również po siłce wpadłem na testy kolejnych pozycji. Jako, że trening był bardzo ciężki, a ja głodny jak koń poprosiłem o tatara (29 PLN) oraz sałatkę z kurczakiem z grilla (31 PLN).
Ten pierwszy – kurczę rewelacyjny! W sam raz porcja, świetne, smaczne, dobrze posiekane mięso (polędwica cygańska), klasyczne marynowane dodatki i proste żytnie pieczywo z masłem. Przyprawiony idealnie – nie musiałem używać ani soli, ani pieprzu.

Sałatka dzięki soczystej kurze, boczkowi, mocnemu parmezanowi, dwóm rodzajom kaparów i świeżym sałatom również świetna. Cytrynowo – czosnkowy dressing nie przytłaczał, a wypiekane na miejscu ‚pizzowe’ pieczywo doskonale ze wszystkim współgrało.

Jedynym małym minusem jest czas oczekiwania – czterdzieści kilka minut nie powinno być standardem.
Kwiat paproci zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Dwukrotnie w środku tygodnia wewnątrz lokalu było pełno, co oznacza iż resto zdążyło już zaskarbić sympatię chełmian. Bardzo młoda obsługa stara się i nie mam im nic do zarzucenia.
Ah i potrafią przygotować takie już prawie jesienne cudowności 🙂

Super, że udało się w Chełmie stworzyć takie miejsce. Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
Będę wracał, a kto jeszcze ma siły niech czuje się zaproszony do recenzji sprzed dwóch lat poniżej.
W sezonie wakacyjnym 2020 Boska Włoska połączyła siły z lokalem Na Bogato i od lipca obydwa „obozy” wspólnymi siłami zaczęły obsługiwać chillowy ogródek tuż przy Placu Łuczkowskiego.
Wraz z G. pewnego lipcowego wieczoru spróbowaliśmy dwóch pizz. Jedną poprosiliśmy z Salami Picante…
… a kolejną z szynką parmeńską, suszonymi pomidorami i orzeszkami pinni.
Kosztującym w rejonach 25 – 30 PLN plackom na pewno nie można odmówić smaku – w akompaniamencie złotego trunku są doskonałymi wypełniaczami żołądków.
Lubującym się we włoskich pizzach przypadną do gustu: bardzo cienkie (acz blade) ciasto oraz oryginalne włoskie dodatki. Plus za dwa rodzaje smakowych oliw oraz mimo wieczorowego, bardzo luźnego klimatu, pełną zastawę ze sztućcami, talerzami oraz przyprawami przynoszonymi do stolika przed konsumpcją.
Super inicjatywa, trzymam kciuki aby zwróciła się obojgu właścicielom z nawiązką. Przy następnej okazji wrócę po więcej.
- fb
- śniadania: brak
- lunche: nie zauważyłem w karcie
- parking: publiczny, darmowy przy ulicach dookoła
- kącik dla dzieci: nie zauważyłem
- ogródek / taras: jak wyżej 🙂
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 5 (za najlepszy ogródek w Chełmie)
wielkość porcji 4
smak 4
obsługa / serwis 3,5
cena / jakość 4
OCENA KOŃCOWA: 4,1 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)
Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Chełma.
RECENZJE STARSZE NIŻ TRZY LATA
W listopadzie 2019 wpadłem dosłownie na moment spiknąć się z chłopakami w Boskiej (wtedy jeszcze to była Boska Włoska i urzędowała przy deptaku). Z racji napiętego grafiku nie mogłem długo zostać, ale paru opcji z menu udało mi się spróbować.
Carpaccio wołowe z orzeszkami piniowymi i parmezanem (15 PLN) przekonało mnie super cienkim krojeniem i dobrą jakością mięsa.

Smażone kalmary podane z aioli i cytryną (15 PLN) miały bardzo specyficzne ciasto – nie smakowały źle, ale serca także nie skradły.

Bianca ze śmietaną, pieczarkami, wołowiną, marynowanymi krewetkami i natką pietruszki (23 PLN) przypominała bardziej podpłomyk aniżeli pizzę. Wołowiny tak jak i koktajlowych krewetek trzeba było szukać z lupą. Połączenie owoców morza i pieczarek w ogóle mi nie siadło. Całkiem nie mój typ.

Pizza z pomidorami San Marzano, włoskim salami, serem pecorino oraz oregano (22 PLN) smakowała lepiej. Co prawda wciąż trochę jej brakowało do moim zdaniem najlepszej pizzy w Chełmie czyli tej oferowanej w Gusto (recenzja tutaj) ale trzeba przyznać że dzierżyła dobrej jakości składniki – zarówno pomidory jak i wędlinę.

krewetki i wołowina? oryginalny miks:)
PolubieniePolubienie
Dla mnie tragedia. Wszystko suche, pizza bardziej przypomina podpłomyk niż wloską pizzę, oliwa czosnkowa z granulatem, składników na prawdę mało. Jedyny plus to ten tarasik i miła obsługa chociaż na pizzę czekałyśmy 1h i nikt nawet za to nas nie raczył przeprosić . Jeszcze dam szansę ale na pewno nie prędko.
PolubieniePolubienie