W piękną kwietniową 2021 słoneczną sobotę spacerując w okolicach Błoń zawędrowałem do nowo powstałego skweru foodtrucków – Strefa Błonia. Miejsce fajne, bo z namiotem, stolikami i ławami oraz sporą ilością leżaków przy których można odpocząć i wrzucić coś na ząb. Pełną listę zaparkowanych przyczep i trucków znajdziecie tutaj, ale to nie o nich jest w tym poście mowa.
Lokal znajduje się pomiędzy parkiem Jordana, a pętlą tramwajową Cichy Kącik. Jest przestronny, ubrany w cegłę i skórzane kanapy. Industrialny charakter podkreślają designerskie żarówki, czarne krzesła i niczym nie zakryta sufitowa instalacja wentylacyjna. Zmotoryzowani z pewnością docenią prywatny parking.
Po opłaceniu i złożeniu zamówienia dostaniecie „bzyczka” który wibracjami powiadomi Was o gotowości strawy do odbioru. P.S. Jedzenie można również opłacić i wyklikać przez stronę online.
Tego dnia miałem ochotę zarówno na żeberka jak i pizzę. Kiedy w menu zobaczyłem pizzę z wieprzowymi żeberkami (29 PLN) nie mogłem w to uwierzyć – przecież ta pozycja idealnie adresowała moją potrzebę! Cienkie, dobrze upieczone ciasto potraktowano sosem śmietanowym i mozzarellą, a po pieczeniu udekorowano marynowaną czerwoną cebulą. Świetnym składnikiem okazał się miód z wędzoną papryką i chili – słodycz i delikatna pikanteria – to lubię. Nie był to placek rewelacyjny, zdecydowanie przydałaby się na nim lepszej jakości ser oraz odrobinę więcej smacznego mięsiwa, jednak w ramach opędzlowania na szybko na leżaku, nie mam mu nic do zarzucenia.
Spełnił zadanie, zjadłem ze smakiem i nasyciłem się tak jak potrzebowałem.


W drugim pojemniku wdzięczyły się trzy drobiowe (podobno indycze) pulpety (24 PLN) z gęstym sosem grzybowym (standardowo podawanym z kaszą pęczak, lecz ja poprosiłem bez niej) oraz sałatką szwedzką. Sos grzybowy zawierał sporo grzybów (nie pieczarek!) i nie ciągnął się jak glut. Mięso pachniało dobrze, a smakowało jeszcze lepiej. Z sałatką można by się jednak postarać i nie wrzucać gotowca ze słoika. Całość w tej cenie to relatywnie dobry interes.

Skoro już tu jesteście to zapraszam do recenzji dań konsumowanych dwa lata temu. Obydwa są ciągle dostępne, chociaż zapewne w lekko (albo całkowicie?) zmienionej formie.
Błonia Bistro pierwszy raz odwiedziliśmy w lekko deszczową, weekendową sobotę w kwietniu 2019.
Ze znalezieniem wolnego stolika nie mieliśmy najmniejszego problemu – w środku było niemalże pusto. Przycupnęliśmy przy podwyższonej czwórce.
Kelnerka bez zwłoki podała kartę, a chwilę później ciężkie, świetnie wyważone i doskonale leżące w dłoniach sztućce. Efektowne, solidne szklanki wyróżniały się grubym, przejrzystym szkłem z należytym połyskiem. Tak, zwracam na to uwagę i za każdym razem gdy dostaję dobre „wiosła” i szklanice to o tym wspominam.
Ze zgrabnego menu zdecydowaliśmy się na dwie pozycje:
Vege Bowl (27 PLN) z jajkiem, zielonym groszkiem, ciepłymi grillowanymi pieczarkami i pieczonymi batatami, awokado, fasolką szparagową oraz ziarnami słonecznika i zimną kaszą pęczak. Wszystko delikatnie okraszone lekkim, ziołowym sosem.
K podsumowała ten talerz jako „rześkie i przyjemne wegetariańskie danie”. Ja mam tylko jeden komentarz – jeśli przygotowywałbym to danie w domu, to słonecznik na pewno uprażyłbym, a nie dawał taki „surowy”.
Błonia Burgera (36 PLN) podano w zestawie z chrupiącymi frytkami posypanymi Grana Padano. Domowa, wypiekana na miejscu bułka była nawet smaczna, ale bardzo miękka, lepiąca się do rąk i jak dla mnie ze zbyt dużą ilością czarnuszki. Do wysmażonego według zamówienia medium 180g. mięsa nie miałem zastrzeżeń, smaku Cheddara nie wyczułem wcale, ale bardzo wysmażony boczek już tak. Pikantno – słodki smak nakręcało chutney mango z chili.
Burger w porządku, ale za 36 złotych przydałaby się jeszcze choćby jakaś mini surówka.
Po dwóch daniach odczuwam lekki niedosyt. Będąc w pobliżu, na pewno wpadnę wypróbować innych pozycji. Na teraz neutral.
- www: https://www.facebook.com/bloniabistro/
- śniadania: ?
- lunche: ?
- parking: prywatny od strony ulicy D. Chodowieckiego
- kącik dla dzieci: w kwietniu 2019 jeszcze nie istniał, ale kelnerka wyartykułowała , że takowy niebawem ma się otworzyć
- ogródek / taras: są stoliki na zewnątrz od strony Błoń
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
lokal / wystrój 4,5 (dodatkowy punkt za prywatny parking)
wielkość porcji 3
smak 3
obsługa 4
cena / jakość 3
OCENA KOŃCOWA: 3,5 / 5 (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)
Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
frytek z parmezanem jakoś nie mogłabym zjeść;)
PolubieniePolubienie