Hot dogi nie z tej ziemi – The Dog Foodtruck – KRAKÓW, Plac Izaaka, Skwer Judah

W połowie marca 2023 wpadliśmy na lekką przekąskę do budki serwującej moim zdaniem najcudowniejsze hot dogi w Krakowie (a być może nawet i w Polsce).

Celem szybszej i wygodniejszej konsumpcji poprosiłem o przepołowienie zamówionego doga z kaszanką (27 PLN) na pół.

Kilka tygodni później D. zamówił opcję z szarpaną wołowiną – Beef Dog (27 PLN).

Dogi w dalszym ciągu są rewelacyjne. Kompletnie nic się w tym temacie nie zmieniło. Chrupiąca kiełba w miękkiej bule jest mistrzowska, warzywa i sosy doskonale uzupełniają bazę.

Owemu żółtemu punktowi gastronomicznemu jak najbardziej niezmiennie należy się miejsce w zestawieniu najlepszych krakowskich foodtrucków.

Ale ale, żeby nie było tylko i wyłącznie wysławiania pod niebiosa to jeszcze napiszę, że takim hot dogiem nie pojecie jak hambuksem z 200g mięsa. To jest bardziej kolacyjna przekąska albo deser aniżeli pełnoprawny posiłek (piszę to w kontekście 85 kg faceta).

Ówczesne ceny przedstawiały się następująco:


W pierwszej połowie listopada 2022 postanowiłem zabrać rodzinkę na najlepsze hot dogi w Krakowie.

Jako, że planowaliśmy konkretny obiad zamówiłem dwie sztuki. Co by każdemu się coś dostało, poprosiłem o ich podzielenie na cztery części.

Na ruszt wjechała buła 1) z kaszanką oraz 2) sezonowy special z konfitowanym udkiem z gęsi wraz z duszoną w teriyaki czerwoną cebulą z żurawiną, pomarańczowym majonezem oraz solonymi orzeszkami. Nie pamiętam cen, ale coś w rejonach 25 złociszy.


W maju 2022 po nieudanych testach doga w Gdańsku musiałem się pocieszyć najlepszym dogiem w Krakowie.

Wraz z Ł. wpadliśmy do budki na Placu Izaaka i zamówiliśmy dwie sztuki.

Zarówno dog z kaszanką (23 PLN) jak i z szarpaną wieprzowiną (24 PLN) trafiły perfekcyjnie w nasze oczekiwania.


  • fb
  • śniadania: brak
  • oferta lunchowa: brak
  • parking: publiczny płatny przy ulicach obok
  • ogródek / taras: dostępne stoliki dla gości
  • miejsce przyjazne zwierzakom: oczywiście, że tak

OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):

wygląd trucka / otoczenie 3,5
wielkość porcji 3
smak 6 (poza skalą)
obsługa 4,5
cena / jakość 6 (poza skalą)

OCENA KOŃCOWA:  4,6 / 5   (jak przyznajemy szczątkowe oceny?)

Ocena: 4.5 na 5.

Zaobserwuj profil bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.


RECENZJE STARSZE NIŻ TRZY LATA: 

Pod koniec maja 2020 spróbowałem wersji wege z  Halloumi w cenie 16 złotych. Można się sprzeczać czy dog bez kiełby to ciągle hot dog czy jakiś inny wymysł, ale szczerze mówiąc nazwa nie robi mi różnicy. Najważniejsze jest wnętrze, a to, jak zwykle w przypadku podłużnych buł z tego trucka, swe walory prezentuje w pełnej krasie.

Do ciepłego nabiału wzorowo pasują marynowane warzywa i majonezowy sos. W the dogach wielbię ponad miarę to uczucie miękkiego wgryzania się w ich buły. W tym wegetariańskim majstersztyku nie jest inaczej. „Chmurkowość” level pro.

img_3514

Nic nie drapie podniebienia, nic nie przeszkadza. Pełna harmonia. Owszem z powodu sporej ilości dodatków, czasem to czy owo może spaść na ziemię ale jak wiadomo od przybytku głowa nie boli 🙂


W kwietniu, maju i czerwcu 2019 kolejnych kilka razy zawitaliśmy na hot-doga. Za każdym razem byliśmy tak przeraźliwie głodni, że zdjęcie udało się zrobić tylko jednego super gorącego, czerwcowego wieczora.

img_5157

img_5156


Pomimo faktu, że Kraków foodtruckami stoi, co jakiś czas otwierają się nowe miejsca. Jednym z nich jest stacjonująca na placu Izaaka serwująca hot-dogi przyczepka .

No dobra, ale po co w listopadzie 2017 w ogóle pisać o hot dogach? A no moi drodzy one są INNE. Już spieszę z odpowiedziami czemu:

  1. ich bazą jest słodka i miękka maślana bułka,
  2. znajdują się w nich niestandardowe jak na ten rodzaj fastfoodu dodatki,
  3. widać i czuć trud przygotowany w złożenie każdej jednej buły. Ekipa dba o szczegóły, kompozycję i ułożenie poszczególnych warstw (nie wrzuca byle jak czegokolwiek do środka).

Spójrzcie na tablicę poniżej, czy to mogą być „normalne” hot-dogi ?

WOGVE3989

Do teraz spróbowałem trzech smaków i każdy z nich był strzałem nie w dziesiątkę, a w jedenastkę. Pałaszowane było zawsze w nocy, więc zdjęcia są jakie są.

Kaszanka Dog czyli połączenie kaszanki i kiełbaski – tak tak, tam nie ma tylko kaszanki – tam jest kaszanka ORAZ kiełbaska plus słodkie śliwkowe chutney i boczek. Czy to jest okej? Jak to smakuje? A no na tyle rewelacyjnie, że wyrywa z butów i przenosi na chwilę w odległą galaktykę. Buła jest miękka i tak sprytnie umiejscowiona w tekturze, że naciskając ją od góry, druga jej część wysuwa się w sam raz na kolejne gryzy. W niej gorąca, podsmażona i wyłożona prosto z patelni kaszanka oraz biała wieprzowo – wołowa kiełbaska. Rewelacja!

Mac & Cheese zamówił przyjaciel DB. Owy jegomość jest bardzo wybrednym konsumentem (delikatnie mówiąc) – konserwatysta, ma swoje ulubione smaki. Miałem spore obawy przed zabraniem go na te testy, gdyż zwyczajnie ciężko mu dogodzić, ALE The Dog to zrobił. W jego bule zaskoczył nas świderkowy makaron (nie przyuważyliśmy go w menu). Boczek dobrze chrupał, cheddara nie pamiętam, sosy w idealnej nienachalnej ilości prześwietnie podbijały odczucia smakowe. Kocur.

Innym razem z P., mimo że byliśmy już po kolacyjnej szamie, postanowiliśmy z czystego i niczym nieusprawiedliwionego łakomstwa spróbować Pulled Pork Doga. Najdroższy z całej dogowej ferajny, ale czego się nie robi dla kulinarnego samozadowolenia.

Odczekaliśmy swoje, chłopak z obsługi bez grymasu nam go rozpołowił i zabraliśmy się za konsumpcję. I znowu miałem odlot. Delikatna, gorąca szarpana wieprzowina  i kiełbaska to też fantastyczny duet! Słodki bbq i piklowana cebula tak wszystko podkręcały, że aż chciałoby się napisać  „chwilo trwaj” – tak wiem my ciągle o streetfoodzie, a nie „fajndajningu”, ale te smaki serio były kozackie.

Wspólnym mianownikiem wszystkich trzech bułek były wręcz idealne proporcje składników i ich pełna wyczuwalność w każdym gryzie. To pewnie nienormalne żeby się tak jarać bułką i kiełbasą, ale cóż wybaczcie – to mój blog i będę się jarał czym chcę.

img_8357

Kilka dni później wraz z kilkoma osobami zawitałem tam znowu. Tym razem dobrałem się do klasycznego The Doga. Chyba nikogo nie zdziwię jak napiszę, że był równie wypasiony jak poprzednie już opisane. Także nie będę tutaj zanudzał opisami – kto nie był niech idzie i sam się przekona !

Do tej pory, najlepsze moim zdaniem hot dogi w Krakowie były z opisanego już kiedyś Jadło na kółkach. Teraz, patrząc pod kątem smaku, The Dog je wyprzedził. Do spróbowania pozostał mi klasyczny Dog oraz Cheese. Jak się już do nich dobiorę, na pewno zrobię tu dopiskę.

Zanim to jednak uczynię, Wy nie czekajcie tylko sami organoleptycznie sprawdźcie jak ciekawe mogą być te znane w Polsce już od lat 70-tych fastfoodowe przysmaki w wykonaniu The Dog Foodtruck.

12 odpowiedzi na „Hot dogi nie z tej ziemi – The Dog Foodtruck – KRAKÓW, Plac Izaaka, Skwer Judah”

  1. Wieki nie jadłam hot dogów:)

    Polubienie

  2. Taki negatywny opis że początkowo chciałem odpuścić czytanie i wpisać tego foodtrucka na czarna listę 🙂 ale skusiłem się i teraz muszę pójść i zjeść parówę

    Polubienie

    1. idź idź, jesteś burgerowym fanem, ale tego hot doga na pewno nie pożałujesz

      Polubienie

      1. Parówkę zawsze dobrze wciągnąć a jak jest z takimi dodatkami to tym bardziej. Wygląda zachęcająco. W tym tygodniu chyba się wybiorę

        Polubienie

  3. Wybieram się niebawem do Krakowa i jako fanka street food będę musiała spróbować (btw tytuł mnie przyciągnął więc clickbait działa :D)

    Polubienie

  4. Czemu taki szokujący tytuł, kiedy artykuł to same pochwały? 😀

    Polubienie

    1. chyba nie przeczytałeś drugiego akapitu – tam jest odpowiedź czemu 😉

      Polubione przez 1 osoba

  5. A mi zdarzyło się wybrać dwa razy – pierwszy raz zupełnym przypadkiem – dzień czy dwa po otwarciu, drugi z wygranego Waszego konkursu.
    Byłam trochę ciekawa czy nadal będzie tak, jak za pierwszym razem (#nostalgia). Trochę było zimno, ja trzęsłam się paskudnie i nie poznawałam już obsługi. Ale było warto poczekać i trząść się trochę: było absolutnie cudnie. Ser pachnial niesamowicie, a ja tak jak Wy – nie zauważyłam w menu makaronu. Więc się zdziwiłam, po raz kolejny. Znów miło.
    I chociaż wydaje się, że nie da się – po prostu nie – zrobić czegoś z klasą z bułki z parówą, która (no przyznajmy) kojarzy się raczej ze stacjami benzynowymi, trzeba przyznać, że to wyłącznie złudzenie.

    Dzięki za tę możliwość, Bezfarmazonu. To był zupełnie pyszny wieczór! 🙂

    Polubienie

  6. Trafiłem przez przypadek.
    Ale z recką zgadzam się w 100%!!
    Naprawde dobre żarło :)))
    Moje ulubione Pulled !! oraz Cheese !!

    Nie próbowałem kaszanki ale po w/w opisie musze spróbowac na bank!
    Dzięki
    pzdr

    Polubienie

  7. Przykro mi to stwierdzić ale mam do Was wielki żal ! Przez ten artykuł co najmniej raz w tygodniu wpadam tam bandą na hot dogi, aż strach pomyśleć ile już na nie wydałem. A tak serio to dobra robota. Dzięki za cynk o tych hotdogach – nie przypominają młodości to całkiem inna liga – uwielbiam je.

    Polubienie

  8. Faktycznie wyglądają świetnie :D. Gdy tylko będę mjał okazję skuszę się 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony michelin Nowa Huta owoce morza pierogi pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wieprzowina wołowina współpraca zupy Śniadanie żeberka żurek

Start a Blog at WordPress.com.