Degustacja podwójnego Classica (25 PLN) w czerwcu 2017 wypadła bardzo pozytywnie. Tak jak dawniej zostałem zapytany o poziom wysmażenia mięsa, zdecydowałem się na medium i takie właśnie dostałem po 15-tu minutach.
Mięso nie było już takie przepieprzone (w sensie, że nie szczypało w język), smakowało doskonale, a standardowe dodatki były dla niego tłem (w końcu znajdowało się tam 360g wołu). Posmakował mi bardzo konserwowy podłużny ogórek. Sezamowa bułka jak widać na zdjęciu była bardzo cieniutka i lekko zamokła, ale wzorowo poradziła sobie z naporem wnętrzności i do samego końca trzymała je w ryzach. Klasa!
Tym samym podnoszę oceny Boogie Truckowi gdyż zdecydowanie na to zasługuje.
Parę dni później spróbowałem Classica Sałaciarza (16 PLN) w którym zamiast bułki wszystko owinięto pożywieniem królików. Nie będę ściemniał, nie był jakiś super, ale dla potrzebujących pożywienia bez węgli jest spoko opcją.
OCENY (1-TRAGEDIA 2-SŁABO 3-OK 4-BARDZO DOBRZE 5-REWELACJA):
- wygląd trucka. 4
- wielkość porcji 4
- smak 4
- obsługa 3,5
- cena / jakość 4
OCENA KOŃCOWA: 3,9 / 5 (tutaj sprawdzisz co się składa na oceny)
Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.
Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.
WCZEŚNIEJSZE, STARSZE NIŻ NIŻ 3 LATA RECENZJE:
W jesienne zimne wieczory można dostrzec minusy streetfoodowych kolacji. Chłodny wiatr i temperatura około 6 stopni nie sprzyja czekaniu na upragnionego burgera przez około 20 minut. No ale w listopadzie 2015 miałem taką ochotę na kawał wołowiny w bułce, że postanowiłem odwiedzić żółtą ciężarówkę znajdującą się na skwerze Judah w krakowskim Kazimierzu.
Wybrałem BBQ (17 PLN) i co warte podkreślenia zostałem zapytany o poziom wysmażenia. Poprosiłem o dobrze wysmażony z racji mniejszego głodu i zamawiania jednego na spółę razem z K., która nie uznaje surowego mięsa. Ja lubię średnie wysmażenie, ale dam radę zjeść też dobrze zrobionego, na odwrót mogłoby to nie zadziałać.
Po 20 minutach, które dłużyły się niesamowicie, w końcu doczekałem się upragnionego zawiniątka i szybko pobiegłem z nim do auta. Pierwsze spojrzenie na przekrojoną połówkę nie do końca mnie przekonało, że mięso było rzeczywiście well-done. Parę gryzów i byłem pewny, że do kotleta użyto za dużo pieprzu i jak dla mnie zdecydowanie za dużo surowej, czerwonej cebuli. W moim odczuciu smak cebuli i pieprzu zabijał wszystko inne. BBQ był ledwie wyczuwalny – zdecydowanie za mało go zastosowano. Bardziej czułem sos majonezowy i dodatki. Bułka grillowana parę minut z mięsem nabrała chrupkości. Ilość sezamu była taka jak trzeba.
Spodziewałem się czegoś lepszego. Fakt, mięsa było dużo – podobno 180g, ale tak jak napisałem wyżej zbyt popieprzone. Obsługa bardzo miła i rozmowna o godzinie 23ej – to duży plus po całym dniu ich pracy.
Wrócę spróbować innego jakiegoś bardziej wyrafinowanego smaku, ale na teraz Boogie Truck nie jest w mojej czołówce.
Przepieprzone czy nie, wygląda pięknie 😉
PolubieniePolubienie
😉 heh prawda
PolubieniePolubienie