Polskie jedzenie ukryte pod angielskim szyldem – Old Town Restaurant Wine & Bar – KRAKÓW, ul. św. Sebastiana

Męskie wyjście na wódkę i jedzenie w listopadzie 2016. W dniu pisania tego postu lokal był w pierwszej 5tce  krakowskich restauracji w TripAdvisorze co by wyjaśniało obecność samych turystów (w Old Town nie grała żadna muzyczka – dało się słyszeć wiele obcych języków)

Restauracja podzielona jest na 3 sale, gdzie wg informacji ze strony może usiąść 40 osób. My dostaliśmy spory 4 osobowy stół w środkowej części.

Po przewertowaniu menu które jest dostępne tutaj, zdecydowaliśmy się na zakąski, dania główne oraz białą Żubrówkę (okazało się, że nie ma całej schłodzonej butelki, więc kelnerka napełniała non stop 40cl kielonki) plus grzane piwo (które dwa razy zostało podgrzane niemalże do temperatury wrzątku).

Przed opisaniem zakąsek warto wspomnieć, że zostaliśmy poczęstowani sporą ilością mocno słonego smalczyku wraz z kawałkami mięsa podanego z kromkami pszennego chleba. I serio nie była to porcja degustacyjna, ale spokojnie było go tam ze 150-200g. Miły starter, w sam raz do wódeczki.

img_1425-1

Z zakąsek wybrałem gorący, wyrazisty i intensywny w smaku żurek (12PLN). Podany został z dobrą białą kiełbasą oraz jajkiem w koszulce.

img_1429-1

Solenizant W. zapodał tatara wołowego z musztardą francuską  skomponowanego wraz z chipsami z topinamburu oraz lekko pikantnym buraczanym musem (29PLN). Interesująca forma i wykonanie,  wyraziste w smaku mięso nie było idealnie posiekane.

img_1426-1

KD. zamówił plastry wędzonej kaczki podane na grzance z rukolą (22PLN). Około 80g szynki z kaczki wraz ze skórką. Mistrzostwem była znajdująca się na samej górze pieczywa cebulka z gęstym sosem chutney.

img_1427-1

D. skorzystał z oferty zupy dnia i spróbował krupniku (13PLN). Skwitował go jako: „zajebisty z dobrymi proporcjami mięsa, kaszy i ziemniaków” oraz co jest chyba najlepszym komplementem dania, że „smakował jak u mamy„. 

Po około trzydziestu minutach postanowiliśmy na stołach pojawiły się dania główne:

  • miękka i dobrze doprawiona, rozpływająca się w ustach pręga wołowa z wyrazistym sosem chrzanowym podkręcającym smak woła” – wg opisu W. Podana z lekko grudkowym puree wraz z ciepłymi pomidorkami cherry oraz paroma plastrami cukinii (33PLN);

img_1430-1

  • wraz z KD. zamówiliśmy grilowaną polędwicę wołową ze smażonymi na patelni ziemniakami z cebulką. Danie domykały doskonałe grilowane warzywa (59PLN). Zarówno ja, jak i D. zamówiliśmy wołowinę wysmażoną w stopniu medium, niestety otrzymaliśmy finalnie dwa kompletnie inne produkty. D. mięso było zdecydowanie zbyt krwiste, moje było bardzo nierównomierne – z jednej strony zbyt mocno wysmażone, a z drugiej takie jak miało być (dobrze to widać na zdjęciach poniżej). Pomijając fakt wysmażenia wołowina bardzo dobrze się kroiła, była miękka, soczysta, niegumowa  oraz bardzo aromatyczna. Jako dodatek polecam masło paprykowo-rozmarynowe, które było zdecydowanie lepsze niż czosnkowo-pietruszkowe.

img_1432-1

img_1433-1

img_1434-1

  • D. upatrzył sobie żeberka w sosie BBQ z opiekanymi ziemniakami oraz mixem sałat (28PLN). Było to zdecydowanie najsłabsze danie wieczoru. Suche mięso w ogóle nie odchodziło od kości. Po zwróceniu uwagi kelnerce D. został przeproszony i po 15tu minutach otrzymał swoje żeberka po raz kolejny. Było troszkę lepiej, ale ciągle daleko od doskonałości – mięso w dalszym ciągu twarde i suche. D. jeśli chodzi o żeberka jest  ekspertem więc przykro, że to na niego akurat trafiło.

img_1431-1

Na zdecydowane słowa pochwały zasługuje obsługa. Pani cały czas sprawdzała czy wszystko jest w porządku i doglądała czego nam potrzeba. Dodatkowo zostaliśmy kilka razy przeproszeni za opisaną żeberkową sytuację i danie zostało policzone za 50%.

Niestandardowe, estetycznie podane kompozycje w dobrych cenach – finalnie poziom zadowolenia określiliśmy na  dobry. Byłoby znacznie lepiej gdyby nie zaistniała sytuacja z daniem D. oraz wysmażeniem steków. Tak czy siak polecam zajrzeć do restauracji i samemu się przekonać jak karmią.



OCENY (1-TRAGEDIA  2-SŁABO  3-OK  4-BARDZO DOBRZE  5-REWELACJA):

lokal / wystrój 3
wielkość porcji 3,5
smak 3
obsługa 4,5
cena / jakość 3,5

OCENA KOŃCOWA:  3,5 / 5  (tutaj sprawdzisz co się składa na oceny)

Screenshot 2020-06-03 at 00.26.30


Polub bezfarmazonu na Facebooku i Instagramie aby być na bieżąco z nowymi postami.

 

Zobacz pełną listę odwiedzonych przez nas miejsc albo sprawdź je wszystkie na posegregowanej wg ocen mapie Krakowa i okolic.

2 odpowiedzi na „Polskie jedzenie ukryte pod angielskim szyldem – Old Town Restaurant Wine & Bar – KRAKÓW, ul. św. Sebastiana”

  1. Mówiąc szczerze najbardziej apetycznie to te żeberka wyglądają:)

    Polubienie

    1. Nie wiem czy najbardziej ale fakt, wyglądały bardzo dobrze

      Polubienie

Dodaj komentarz

NASZE SOCIALE

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera, a od razu po publikacji nowego posta dostaniesz od nas maila.

Nie martw się nikomu nie przekażemy Twojego adresu

PRZESZUKIWANIE BLOGA PO KATEGORIACH LUB TAGACH

burgery covid19 deser Foodtruck frytki gdzie zjeść w krakowie gdzie zjeść w nowej hucie Hotele kaczka kanapki Kanapki na ciepło Karczmy na trasie Kazimierz Kraków krewetki Kuchnia azjatycka Kuchnia polska Kuchnia włoska kurczak makarony michelin Nowa Huta owoce morza pierogi pierś z kurczaka Pizza Pizzeria Podgórze prezent Restauracja restauracja włoska restaurant week rosół rybka rynek sałatka schabowy smażona ryba Stare miasto stek steki Streetfood Sushi tatar wieprzowina wołowina współpraca zupy Śniadanie żeberka żurek

Start a Blog at WordPress.com.